To już jest czerwony alarm, omijaj gościa szerokim łukiem. Nikt nie ma przyzwolenia na złe traktowanie drugiej osoby, a on sobie właśnie to chce zapewnić.
Czasami się zastanawiam czy ja przyciągam takich facetów, czy inne kobiety też miały takie doświadczenia..
Olej go, jeśli nie masz z nim już nic wspólnego to zablokuj numer. Coś mi się wydaje, że komuś 'żal d*pę ścisnął' a tobie to tylko miesza w głowie. Nie musisz być dla niego miła, nic nie musisz...
Teraz z doświadczenia mogę spokojnie napisać, zerwać kontakt z tym narcyzem i manipulantem. 🤗
Dobrze Ci to zrobi, a on Ci nie będzie mieszał w głowie
To co piszesz to brzmi, że koleś jest toksyczny i sam nie wie czego chce...
Wiesz co Ci powiem - skoro po rozstaniu czujesz się lepiej, to zaufaj sobie!!!
Byłam kiedyś w relacji gdzie miałam rollercoster, raz super, a raz mi się wszystkiego odechciewało. To "super" uzależnia, wraca się do tego myślami. Ale związek jest po to, byś czuła się w nim dobrze, bezpiecznie nie musiała się zastanawiać, co będzie za chwilę. Z tym kolesiem związałam się ponownie po kilku lata. i to był błąd! Wielki. Bo było fajnie... I było mega nie fajnie. I powinnam posłuchać siebie, a tego nie zrobiłam, bo "wierzyłam", że się zmieniło. I jak żałuję, że kogoś poznałam, to właśnie jego...
Od 5 lat jestem z moim mężem i widzę jaka to jest różnica!
Przed moim mężem byłam w relacji też z specyficznym kolesiem, raz był, raz go nie było. Któregoś razu powiedziałam "to był ostatni raz" i był. Pisał do mnie ze 2 razy, że musi ze mną porozmawiać, ale zignorowałam. Nie odezwał się nigdy więcej. Oczywiście myślałam jeszcze o nim, ale nigdy się nie odezwałam, przerwałam tę durną relację i to była bardzo dobra decyzja!
Powtórzę - związek jest po to, by było fajnie. Wiadomo, że są kłótnie, problemy, ale ważne żebyś czuła się w relacji dobrze, pewnie, bezpiecznie. Zaufaj sobie i myśl i sobie - nie musisz się przejmować tym, że on "czuje pustkę" - to nie jest Twój problem. A skoro sama pisze, że czujesz, iż traktuje Cię przedmiotowo - to się nie zmieni.
Oczywiście zrobisz jak uważasz, ale ja na Twoim miejscu urwałabym kontakt, nie pisałabym, nie pytała o nic. Za dużo w moim życiu było toksycznych facetów i nie ma w nim miejsca na żadnego więcej, bo to jest tylko strata własnego życia! Marnowanie czasu, który można by wykorzystać na poznanie kogoś serio fajnego i wartościowego albo na wykorzystanie na to, by zadbać o samą siebie.
Fajnie, że poznałaś kogoś wartościowego. Ja mam 30 lat i coraz bardziej po negatywnych doświadczeniach trace nadzieje, że poznam tą jedyną osobę.
Ja poznałam męża chwilę przed 30. Mój mąż jest ode mnie sporo starszy i tę lepszą żonę poznał po 40. Także ZAWSZE jest szansa na poznanie „drugiej połówki” 🩷
Życzę, żebyś spotkała kogoś naprawdę wyjątkowego dla Ciebie.
Ja mojego Ukochanego poznałam po 30. Najlepsze jest to, że był bliżej niż myślałam. Najważniejsze to nie szukać na siłę, miłość prędzej czy później się pojawi. 🤍
mój były ponownie do mnie napisał, że ubzdurałam sobie jakaś dziewczynę , a on mnie nadal kocha, uznałam, że jak odblokuje po jakimś dłuzszym czasie nie napisze
\
Ja to jestem taka, że w tej sytuacji już bym się nie odezwała. Jestem zdania, że na wszystko przyjdzie czas i na odpowiednich ludzi.
Uważam, że lepiej być samemu niż z nieodpowiednią osobą 🙃 po co Ci taki związek na siłę? Który nie daje Ci szczęścia?
Ludzie się w tym wieku rozwodzą. Odchodzą z nieszczęśliwych relacji. Stwierdzają, że dorośli albo szkoda czasu na karierę i czas się ustatkować. Uważam, że w tych czasach można znaleźć miłość w każdym wieku i w każdej formie. To nie jest średniowiecze...
Mam znajomą, kiedy ją poznałam była po 30. Była sama. Na siłę nikogo nie szukała.
Jakiś czas później zaczęła biegać. Dodaje co jakiś czas zdjęcie z mety maratonu albo wycieczki rowerowej po pięknych Polskich zakątkach. Z uśmiechem na ustach. Myślałam, że wybrała bycie samej. A jakiś czas temu pochwaliła się facetem. I już w ogóle promienieje... w takim dobrym sensie, nie jak Maria Skłodowska-Curie. W życiu bym nie powiedziała, że babka pod czterdziestkę podchodzi.
Nie chcę być nie miłą ale szkoda naszego czasu w sumie, i tak autorka wątku mu ani nie napiszę żeby gość spadał, ani go nie zablokuje żeby jej nie kusiło odpisywać... 🙃 Ciągnie się ten wątek i ciągnie, i nic się nie zmienia. Przestaje tu zaglądać.