Ta sól to idealny produkt do aromatycznej kąpieli. Zapach jest naprawdę bardzo ładny, świeży, relaksujący. Producent zaleca użycie ok 100g produktu do jednorazowej kąpieli. Ja podzieliła sobie to opakowanie na dwa razy, czyli wyszło po ok 125 g soli na jedną kąpiel i moim zdaniem taka porcja jest w sam raz. Fajnie wtedy czuć jej zapach. Producent zapewnia, że sól oczyszcza z toksyn, relaksuje i rozluźnia i odżywia i regeneruje. Czy oczyszcza z toksyn trudno stwierdzić, jednak z resztą zdecydowanie się zgodzę. Taka kąpiel to cudowna aromaterapia, która zdecydowanie nas odpręży, a składniki zawarte w produkcie odżywiają nasza skórę. Produkt nie uczulił i nie podrażnił mojej skóry.

Uwielbiam peelingi, które tak jak ten, mają w sobie olejki. Skóra wtedy jest gładka, nawilżona i nie wymagająca nałożenia dodatkowo balsamu. W tym peelingu jestem zakochana! Jest naprawdę cudowny. Gęsty, pełen drobin ścierających i olejków. Bez problemu rozprowadza się na skórze, nie spływa i nie odpada od skóry, co bardzo mnie cieszy, bo produkt się nie marnuje. Skóra po jego użyciu jest bardzo gładka, przyjemna w dotyku, gładziutka. Jeżeli chodzi o zapach to pierwsze wrażenie nie było najlepsze. Dopiero po użyciu go zauważyłam, że produkt pachnie całkiem inaczej niż w opakowaniu. A pachnie przepięknie! Zapach kojarzy mi się trochę z jakimiś luksusowymi perfumami. Utrzymuje się długo, co jest tutaj dużym plusem. Produkt absolutnie nie uczulił mnie, nie podrażnił mojej skóry.

Tego produktu byłam ciekawa najbardziej, choć z opisu wynika, że całkowicie nie powinna nadawać się do mojej cery. A jednak jestem tym produktem zachwycona! Tutaj pierwsze wrażenie nie było najlepsze. Niestety wygląd maseczki troszkę mnie przeraził, tak samo zapach, ale bez względu na to był to produkt, który jako pierwszy przetestowałam. Maseczka jest dosyć gęsta, klejąca się, jednak bez problemu nakłada się ją na twarz. Po nałożeniu czułam delikatne ciepło. Trzymałam ją wg zaleceń producenta i po tym czasie zmyłam. Robi się to bez problemu, więc super. Jeżeli chodzi o zapach to jest dosyć dziwny do opisania. Mi kojarzy się trochę z orzechami z czymś słodkim? Tak bym go opisała. Efekty jakie ten produkt daje zachwycą nie jedna osobę. Skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Pory są mniej widoczne, skóra jakby nawilżona, lekko rozjaśniona, uspokojona. No cudo! Produkt nie podrażnił i nie uczulił mojej skóry.

Muszę przyznać, że nie jestem fanką mydeł w kostce. Głównie dlatego, że często są to mydła bardzo wysuszające skórę. W tym przypadku jest inaczej, czym jestem mile zaskoczona. Mydełko jest zrobione m. in. z olejów roślinnych, mleka owsianego i glinki. Dzięki temu nie tylko myje, ale również dba o naszą skórę, co jest super, bo mydło świetnie domywa dłonie np z podkładu, czy innych nawet trwałych kosmetyków, ale pozostawia skórę mięciutką i gładką. Zapach mydełka jest przyjemny, słodkawy, jednak nie pozostaje na skórze zbyt długo.

Tutaj zastanawiam się, czy nie doszło do pomyłki, bo moja kula wygląda i pachnie bardziej jak kula gruszkowa. ;) Przyznaje, że z kulami do kąpieli nie mam zbyt dużego doświadczenia. Tak naprawdę jestem świeżynką w tym temacie. 🙈 Kula jest całkiem spora. Bardzo fajnie musuje w wodzie. Jej zapach nie do końca przypadł mi do gustu, ale jej działanie już tak. Kąpiel w wodzie z tą kulą sprawiła, że moja skóra stała się bardziej miękka i przyjemna w dotyku. Na moje szczęście zapach nie utrzymywał się zbyt długo na skórze. 😂 Produkt nie uczuli ani nie podrażnił mojej skóry.