Przetestuj smarowidło do cery problematycznej od

🍏 Papilio Naturals - Kampania Jabłkowa - Smarowidło do cery problematycznej - Serum antytrądzikowe, punktowe z witaminami A+C+E 🍏 Kosmetyk, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. To nie pierwszy produkt marki papilio, które mam możliwość testowania. Tym razem na tapetę wskoczyło serum o konsystencji masełka, które zostało ręcznie wyrobione. Słoiczek jest malutki, szklany, pomieści 15ml kosmetyku. Podoba mi się kolorowa etykietka zarówno na plastikowej nakrętce jak i na samym słoiczku, pomimo, że głównie na etykiecie widać napisy, to jednak te tło również ciekawie się prezentuje. 💚 W środku słoiczka mamy masełko o bardzo lekkiej konsystencji, przy dotyku naszej skóry zamienia się w olejek. Kosmetyk łatwo rozprowadza się na skórze, ale należy pamiętać, w produkt nakładać na skórę punktowo, najlepiej na wszelkie niedoskonałości, takie jak krostki, czy też przebarwienia. Kosmetyk ten idealnie sprawdzi się do stosowania na noc, gdyż jest lekko tłuste, a poza tym myślę, że to nocą najbardziej tego typu kosmetyki oddziałowywują na skórę. Serum wzbogacone jest olejem z pestek jabłek, kozieradką, fiołkiem trójbarwnym, bluszczykiem kurdybankiem, ale także kwiatem lotosu. Kosmetyk posiada także ekstrakty z ziół, oraz witaminaminy A, C i E. Wszystkie te składniki korzystnie działają na pielęgnację skóry problematycznej, ale także tej trądzikowej, mieszanej oraz tłustej. Muszę przyznać, że już po kilku dniach aplikowania kosmetyków na niedoskonałości, głównie pryszcze na mojej brodzie zostały one zdecydowanie zniwelowane. Stosując produkt także na zaczerwienienia, również zauważyłam, że bardzo korzystnie działa na moją skórę. Wszelkie niedoskonałości zostają zmniejszone, oczywiście potrzeba czasu, aby całkowicie mogły zniknąć, ale jednak produkt poradził sobie z złagodzeniem stanów zapalnych, ale także zniwelował tworzenie się nowych niedoskonałości. 😁 Fakt, że kosmetyk stosujemy punktowo sprawia że ten 15ml słoiczek wystarczy mi na dłuższy czas. Wspomnę też o zapachu kosmetyku, jest on dość neutralny, ziołowy, mogłoby nas mylić to, że jest to kampania jabłkowa i moglibyśmy pomyśleć, że produkt pachnie słodkim jabłkiem, jednakże ze względu na swój naturalny skład czuć jedynie tą naturalność. Jestem świadoma, że nie każdy będzie zachwycony zapachem, jednak mniej bardzo odpowiada i uważam, że idealnie pasuje do tego kosmetyku. 🍏 Jestem szczęśliwa, że poznałam ten kosmetyk, no i muszę przyznać, że marka Papilio ma naprawdę genialne produkty do pielęgnacji naszej cery.

Smarowidło do cery problematycznej to rewelacyjny produkt od marki Papilio naturals. Niech was nie zmyli małe opakowanie o pojemności 15ml, jest bardzo wydajne. W ozdobnym słoiczku zamknięte zostało bogactwo witamin A,C,E i ziół (min. kozieradka i fiołek trójbarwny), które mają wpływ na zapach serum. Produktu tego używam już prawie 1,5 tygodnia. Codziennie wieczorem nakładam go punktowo (palcem) na oczyszczoną skórę twarzy. Producent również zaleca stosowanie na noc. Konsystencja jest przyjemna w dotyku, przypomina masełko i bardzo dobrze się rozprowadza. Po kilku dniach stosowania widoczne były efekty: przede wszystkim zmniejszyły się stany zapalne na twarzy i nie powstawały nowe.

Do mojej wieczornej rutyny pielęgnacyjnej dołączył niedawno taki oto niepozorny słoiczek. W środku kryją się ciekawe (i naturalne!) składniki aktywne tworząc produkt, który na etykiecie opisany jest jako smarowidło do cery probleblematycznej. Jest to nic innego, jak serum antytrądzikowe do twarzy, nakładane punktowo. Stoi za nim marka Papilio Naturals, a przyjemność jego testowania zawdzięczam Dresscloud. Opakowanie zawiera piętnaście mililitrów i można by założyć, że dość prędko się zużyje, ale nie - jest zgoła na odwrót. To zbita, masełkowa konsystencja, która w kontakcie ze skórą zamienia się w tłustawy olejek. Naprawdę nie trzeba tego dużo, tym bardziej, że pokrywamy nie całą twarz, a jedynie niedoskonałości. Cena jaką trzeba zapłacić za ten wynalazek niestety nie należy do niskich, ale biorąc pod uwagę tak wysoką wydajność mogę śmiało powiedzieć, że warto. Myślę nawet, że jest to bardziej opłacalna opcja, niż plasterki, chyba, że niespodzianki wyskakują wam na tyle rzadko, że nie macie potrzeby częstego używania takich kosmetyków - wtedy prawdopodobnie nie udałoby wam się zużyć smarowidła przed końcem daty ważności. Do doraźnego stosowania plastry faktycznie mogą okazać się lepsze. Są też na pewno wygodniejsze. Ale czy są równie skuteczne, co produkt Papilio? Może są, a ja po prostu jeszcze takich nie spotkałam, nie wiem, ale na ten moment to Papilio jest moim numerem jeden i gorąco polecam każdemu, kto tak jak ja boryka się z wszelkiej maści niedoskonałościami. Działa fantastycznie! Niektóre zmiany znikają bez śladu, te większe zostają ładnie złagodzone. Moja twarz jest znacznie mniej zaczerwieniona i wygląda zdrowiej. Stosuję ten produkt z ogromną przyjemnością, nie przeszkadza mi nawet jego intensywny ziołowy zapach. Początkowo miałam co do niego obiekcje, ale koniec końców polubiliśmy się, mam wrażenie, że działa nieco relaksująco, kojąco. Ta woń nie ulatnia się za szybko, ja czuję ją do chwili aż zasnę. No, ale właśnie... nawet jeśli nie przypadłaby wam ona do gustu, to smarowidło przeznaczone jest na noc, więc wystarczy czym prędzej zapakować się pod kołdrę i zasnąć. Zapach nie będzie drażnił, a kosmetyk rozpocznie swoje dobroczynne działanie.