Pilomax esencja do skóry głowy, Med Wax.
Lubię dbać o skórę głowy, regularnie wykonuję peeling skalpu, kiedyś też używałam wcierek, bo mi służyły, ale brak dostępności (dla mnie) kultowej wcierki Jantar spowodował, że przestałam ich używać.
Próbkę tej esencji mogłam przetestować dzięki naszej Kasi @kruszynka0 .
Zaskoczyła mnie jej żelkowata konsystencja, przypominająca nieco szampon, niż esencję.
Ale jest to jej zdecydowany atut, bo lepiej można dotrzeć do skóry i nic nie cieknie po twarzy.
Bardzo podoba mi się zapach i ochoczo sięgam po kosmetyki o podobnym zapachu. Coś mi bardzo przypomina, ale jeszcze do tego nie doszłam, co konkretnie, choć pachnie znajomo.
Po umyciu włosów wtarłam ją w skórę głowy i nie spłukiwałam. Taka saszetka wystarczyła mi na aż 3 użycia. Początkowo obawiałam się nieco, że spowoduje przetłuszczenie się, ale nic takiego się nie stało, na przedłużenie świeżości włosów też nie miała wpływu.
Ten kosmetyk jest przeznaczony do wszelkich problemów ze skórą głowy, w tym AZS czy egzemy. Na całe szczęście nie borykam się z takimi problemami, ale moja kuzynka ma tą przypadłość i wiem jak potrafi uprzykrzyć życie, to ciągłe swędzenie, zaczerwienienie, włosy tłuste po kilku godzinach itp. choć na to też ma wpływ co jest wewnątrz nas, a nie tylko skórne widzimisię.
Ja nie mogę się wypowiedzieć czy w tej roli się sprawdziła, napewno skóra głowy jest nawilżona, wykonalam ją po peelingu, nic nie szczypalo, nie przesuszyło itp. i to tyle co mogę o niej powiedzieć.
Ale jest to kosmetyk warty uwagi, z ładnym składem.
Podobne produkty
