Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Bardzo lubię te chusteczki do higieny intymnej. Jest to rzecz, która nieraz przydaje się w podróży ale i nie tylko. Dlatego zawsze kupuję kilka opakowań.Chusteczki są dobrze nasączone ale bez przesady. Mają delikatny aloesowy zapach. No i nie powodują reakcji alergicznej. Do tego są dobre jakościowo, nie rwą się. Opakowanie jest w porządku. Nie jest duże, zmieści się w niemal każdej torebce. Zamknięcie też w porządku, nie otwiera się. Nazwa jest raczej znana, więc chyba nie muszę pisać, że kupiłam je w Lidlu. 😜
Zobacz postCien chusteczki do higieny intymnej zakupione ostatnie w Lidlu. Opakowanie te zawiera 20 sztuk chusteczek które nasączone są esencją z kwasem mlekowym i alantoiną i mają one nadawać odświeżenie oraz nawilżenie. Jest to produkt w stu procentach z biodegradowalnej włókniny i można go spłukiwać jednak ja jakoś nie jestem za tym. Opakowanie te jest dosyć małe Więc spokojnie można nosić go w torebce bądź w plecaku i mieć zawsze przy sobie. Jest to produkt takiego typu który myślę że każda kobieta powinna mieć przy sobie Czy to w domu czy podróży. Ja tym razem sięgnęłam po chusteczki z aloesem. Nie podrazniły ani nie uczulily i spokojnie mogę je polecić. Zapewne nie bedzie to moje ostatnie opakowanie bo naprawde mi podpasowały. Maja również dość fajna cene więc nspewno znowu wyladuja w koszu na zakupy.
Zobacz post
DENKO LUTY 2023 !
Moje jak największe denko do tej pory! Nie ukrywam, że w końcu przekroczyłam dla mnie nieosiągalną wcześniej liczbę 30 jeśli chodzi o ilość zużytych opakowań i jestem z siebie dumna, bo w sumie zużyłam 34 produkty w tym miesiącu! Przy tej ilości oczywiście pojawiły się buble, ale też pewne odkrycia, a do stałych bywalców dołączyły aż dwa kosmetyki! Jako, że brakłoby mi znaków, gdybym chciała opisać wszystko z osobna postaram się jedynie opisać je pokrótce.
To był miesiąc gdzie zużyłam już kolejne opakowania ulubionych produktów i w tej kategorii pojawił się:
Antyperspirant Rexona Motion Sense - kupuję regularnie, dla mnie najlepszy!
Tusz do rzęs Curling Pump Up Mascara od Lovely - najlepszy tusz! Świetna szczotka, intensywny kolor, świetny efekt!
Balsam do ciała Bath & Body Works tym razem zapach A Thousand Christmas Wishes - idealne nawilżenie, cudowny zapach.
Kredka do oczu Incredible Black od Wibo - intensywny czarny kolor, idealna miękkość, zużyłam wiele opakowań.
Podkład Better Than Perfect Eveline w kolorze 04 - uwielbiam go za możliwość budowania i naturalny efekt, a także to jaki komfortowy jest w noszeniu.
Do tej kategorii dołączają aż dwa produkty i mam tu na myśli takie, które zużyłam po raz pierwszy, ale już kupiłam kolejne opakowania, a jest to:
Hydrofilowy olejek myjący do higieny intymnej Yope - fantastyczny produkt do higieny intymnej! Jest delikatny, dobrze myje, nie podrażnia, a wręcz koi, przyjemnie pachnie i jest w ślicznym opakowaniu! Cudo!
Tusz do rzęs Stars from the Stars Star Exreme Lashes - polubiłam się z tym tuszem, bo ma ciekawą szczoteczkę, zwiększa objętość rzęs i daje naprawdę świetny efekt, a cenowo wypada naprawdę przyjemnie.
Kategoria SASZETKI:
Hydrożelowa maseczka w płacie Shine with Good Vibes and Neon Colors z ekstraktem z oczaru wirginijskiego - fajna rozświetlająca maseczka.
Maska na tkaninie Niuqi -sztywna płachta, dziwne mrowienie podczas użycia.
Maska Cactus Style - bardzo fajna ze ślicznym nadrukiem, super oczyszcza i nie podrażnia.
Maska Blueberry Extrakt - genialna maska o prześlicznym zapachu.
Maska do twarzy w formie bawełnianych płatków - dziwny produkt, który nie do końca rozumiem, szkoda pieniędzy.
Płatki pod oczy hydrożelowe serduszka ISANA - dobrze nawilżają, zmniejszają opuchliznę.
Maska Honey Extract - fajnie nawilża i poprawia elastyczność.
HIT!!! Maseczka Nightea Night Neroli & Tangerine marki Bubble T - absolutnie fantastyczna w każdym calu i dziękuję za nią kochanej @dastiina
Maska na twarz i szyję - ciekawy produkt, który dobrze nawilża.
Zabieg na włosy Niuqi - ciekawa maska w formie czepka, która delikatnie wygładziła włosy.
Maseczka do twarzy w płacie It's time for sweater weather marki Sence - fajnie odświeża, buzia wygląda zdrowo.
Maseczka do twarzy w płachcie Swirling Cupcake - fajna płachta i przyjemne działanie, ale tutaj minusik za sztuczny zapach.
Maska Camel Love - super płachta ze ślicznym nadrukiem, fajnie nawilża i poprawia elastyczność.
Balsam do ciała rozświetlający Niuqi - fajnie nawilża i rozświetla skórę.
Dwa opakowania (z 4 ) płatków pod oczy Soothe Puffy Tired Eyes z kolagenem i ekstraktem z ogórka od kochanej Justyny. Świetnie nawilżają i zmniejszają opuchliznę.
Próbka kremu pod oczy napinająco-wygłądzającego Eeny Meeny - to już druga próbka i po drugiej chcę ten produkt jeszcze bardziej! Genialny krem, który świetnie nawilża i wygładza.
Kategoria CIAŁO:
Żel pod prysznic Balea Happy Winter - cudowny zapach, kolor, opakowanie, świetnie myje.
Mydło do rąk Winter Berry Ice Bath & Body Works - piękny zapach i dobrze myje.
Mydło do rąk Zimowa Noc Yope - cudowne zimowe mydełko, które myje, pielęgnuje i nie podrażnia.
BUBEL! Żel pod prysznic Pralinka LaQ - niestety sztuczny zapach i słabo się pieni.
Mydło do rąk Dreamy Winter od kochanej Justyny! Śliczne opakowanie skradło moje serce i zapach przypominający pieczone jabłko.
Balsam do ciała A Thousand Christmas Wishes Bath & Body Works - cudowny zapach i świetne nawilżenie.
Chusteczki do higieny intymnej Fresh Aloes Cien - dobrze myją i odświeżają okolice intymne bez podrażnień.
Kategoria WŁOSY:
Szampon i odżywka Kevin Murphy Repair Me - oba kosmetyki dobrze się sprawdzają, jednak niestety cena oferowana od producenta to znacząco za dużo i w użyciu kompletnie nie czuć by był to produkt z wyższej półki. Moim zdaniem strata pieniędzy.
Kategoria TWARZ:
Płyn micelarny Balea The most wonderful time - fajnie domywa, nie podrażnia i nie szczypie w oczy.
Glow Drops Dr Barbara Sturm - serum, które fajnie się sprawdza, jednak jego cena jest znacznie za wysoka.
Jestem bardzo zadowolona z tego denka, a recenzje kosmetyków znajdziecie w moich chmurkach.
Moje ostatnie zakupy kosmetyczne i jest tutaj głównie Action, ale nie tylko. Oczywiście jak zobaczyłam w Waszych chmurkach te potworkowe maseczki, to pobiegłam do swojego Action na poszukiwania i na mnie czekały! Wzięłam wszystkie cztery rodzaje, bo jestem naprawdę zauroczona tymi opakowaniami, płachtami, a po za tym większość masek z tego sklepu świetnie mi się sprawdza. Te były jednymi z tańszych, bo kosztowały po 2,69 zł sztuka. Wszystkie zostały wyprodukowane przez markę Maxbrands i każda ma inne działanie, Zielony potworek pachnie awokado i ma działanie nawilżające, niebieski wanilią i ten jest oczyszczający, kolejny żółty relaksujący o zapachu brzoskwini i na koniec chyba mój ulubiony różowy o zapachu truskawki i działaniu pobudzającym i tej jestem najbardziej ciekawa. Myślę, że będzie świetna, aby dobrze zacząć dzień. W Action kupiłam też szczoteczkę do zębów Colgate za 5,35 zł i na co dzień używam sonicznej, ale akurat niedługo będę trochę poza domem i potrzebowałam zwykłej. Wzięłam jeszcze pastę do zębów również Colgate Max White z limitowanej edycji, w ślicznym tęczowym opakowaniu. Ona kosztowała 6,95 zł, a przy okazji wrzuciłam do koszyka plastry, bo w domu się skończyły i cały czas zapominałam kupić. Wzięłam takie najzwyklejsze gdzie w opakowaniu jest ich 20 sztuk za 3,95 zł. Będąc przy maseczkach przypomniało mi się, że muszę kupić płyn micelarny i akurat w oczy rzucił mi się ten marki Alvira. Jest to woda micelarna do demakijażu oczu i ust. Butelka 400 ml kosztowała tylko 6,99 zł i płyn ładnie pachniał więc postanowiłam spróbować. Niestety jestem już po pierwszym teście i nie użyję tego ponownie, bo o mało nie wylądowałam przez niego na SOR. O tym jednak opowiem w osobnej chmurce, niemniej jednak 7 zł to na szczęście nie tak dużo, ale żałuję zakupu. W Lidlu wzięłam chusteczki do higieny intymnej Cien. Miałam już kiedyś chusteczki tej marki w innej wersji i byłam zadowolona, a tym razem wzięłam wersję Fresh z aloesem, które mają odświeżać i nawilżać. W opakowaniu jest ich aż 20 sztuk i tutaj nie pamiętam dokładnej ceny, ale był to coś w granicach 3-4 zł. I ostatnie to chusteczki marki ISANA kupione w Rossmannie z limitowanej edycji You look cute! w opakowaniu z najbardziej uroczym króliczkiem! Przeznaczone są do demakijażu, oczyszczania skóry i oczu i pielęgnowania. One również kosztowały około 3-4 zł, ale tutaj jest ich 25 sztuk. Wersja z sówką kompletnie mi się nie sprawdziła, ale po cichu liczę, że ta wersja będzie dla mnie. Pomijając felerny płyn micelarny to z zakupów jestem zadowolona i zabieram się za testy.
Zobacz post
Cien - Fresh - Chusteczki do higieny intymnej z aloesem
Chusteczki na jakie się skusiłam podczas ostatnich zakupów w Lidlu.
Nie kosztowały zbyt wiele.
Opakowanie jest proste, ale ładne pod względem kolorystycznym.
W opakowaniu znajduje się 25 chusteczek.
Chusteczki wykonane są z celulozy.
Niestety są zbyt cienkie i przez to podczas wyciągania z opakowania rwą się.
Nie podoba mi się też zapach, który jest taki hm nijaki, nie jest najgorszy, ale liczyłam na świeży, aloesowy zapach płynu.
Są natomiast dobrze nasączone płynem.
Odświeżają skórę, nie podrażniają jej a działają łagodząco na nią.
Ogólnie dobrze działają i spełniają swoją funkcję.
Jednak nie kupiłabym ich ponownie.
W sklepie Lidl bywam bardzo rzadko, więc będąc na zakupach ostatnim razem skusiłam się na dwa kosmetyczne produkty.
Oba są marki Cien czyli wewnętrznej marki Lidla.
Wybrałam dla siebie sól do kąpieli oraz chusteczki do higieny intymnej.
Sól to duet zapachów - figi i irysa, zapach soli jest naprawdę intensywny.
Opakowanie ma 600ml i myślę, że starczy mi na kilkanaście kąpieli.
Spodobał mi się też kolor soli - dwa odcienie fioletu.
Kryształki soli są dość spore.
Chusteczki wybrałam z aloesem.
Używam ich, ale są średnie gdyż same chusteczki są cienkie i podczas wyjmowania z opakowania łatwo się je rozrywa.
Ogólnie zapach chusteczek jest średni, nawet zły - stwierdzam nawet, że śmierdzą...
Liczyłam na delikatniejszy, aloesowy zapach.
Mimo to dobrze się sprawdzają i odświeżają, no i nie podrażniają delikatnej skóry.
Każdy produkt opiszę w osobnej chmurce.
Tak jeszcze nie dawno wyglądał mój zapas chusteczek do higieny intymnej. U mnie te kosmetyki to podstawa i zawsze mam ich dużo. Tu mam chusteczki od femina, Cleanic , caterine i cien. Bardzo lubię te chusteczki bo ładnie pachną. Są dobrej jakości, super odświeżają i dają duże poczucie komfortu. Są odpowiednio nawilżone, nie podrażniają skóry. Można spokojnie też wytrzeć nimi dłonie, Mają poręczne , zaklejane opakowania. Jestem bardzo z nich zadowolona.
Zobacz postHigiena intymna jest dla mnie bardzo ważna tak samo pewnie jak dla każdej z Was. Chusteczki do higieny intymnej u mnie to podstawa i mam je w domu, w torebce dziennej i torbie do pracy. Najwięcej zużywam ich w pracy i nie wyobrażam sobie aby mi ich zabrakło. W czerwcu zdenkowałam dwa opakowania, Cien Chusteczki do higieny intymnej, Fresh z aloesem oraz femina, chusteczki do higieny intymnej, Protect. Chusteczki te rewelacyjnie się u mnie sprawdziły. Cien miałam już wcześniej i z miłą chęcią wróciłam do nich. Femina miałam pierwszy raz, wywaliłam opakowanie a nie zrobiłam o nich chmurki . Chusteczki kosztują mniej jak 4zł, dają duże poczucie komfortu i ładnie pachną. Są dobrze nawilżone, wytrzymałe i nie podrażniają. Nadają się też po prostu do wytarcia dłoni. Ja na pewno do nich wrócę. W przypadku chusteczek od femina jak emulsja się u mnie nie sprawdziła tak te chusteczki sa fajne .
Zobacz postSzósta część mojego styczniowego denka a w nim dwa opakowania po chusteczkach do higieny intymnej i opakowanie to patyczkach kosmetycznych. Chusteczki do higieny intymnej są od firmy Cien i Caterine. Jeśli miałabym porównać je to ogólnie obie firmy są ok ale Cien ma troszkę mocniejsze i lepiej nawilzone chusteczki. Pachną bardzo ładnie, świetnie odświeżają i dają duże poczucie komfortu. Cenowo Caterine powala Cien bo za 20 chusteczek Caterine zapłaciłam tylko 1.98zł . Chusteczki te idealnie nadają się w podróży czy w pracy. Patyczki kosmetyczne Milea kupuje regularnie w Jawie za ok 2zł. Są dobre jakościowo, nie wychodzą z nich kłaczki. Są delikatne, nie za twarde . W opakowaniu jest ich 160 sztuk i cena ok 2zł jest świetna.
Zobacz post
Moje wczorajsze zakupy kosmetyczne z Lidla. Kupiłam wszystko co chciałam i to co lubię i już wcześniej testowałam.
Kupiłam 3 mydła od Cien, bardzo je lubię bo są na prawdę fajnie. Kosztują 1.29zł ale są dobre jakościowo. Dobrze się pienią, nie wysuszają skóry i są bardzo wydajne. Kupiłam nowość z lidla czyli mydło dla dzieci i niemowląt lupilu. Kosztuje ono 1.39zł, jeszcze go nie używałam ale wyląduje w łazience w najbliższym czasie. Kupiłam też mój ulubiony odświeżający żel do dłoni Cien. Mam już w domu jedno opakowanie ale zaopatrzyłam się w nie bo nie bywam często w lidlu. Uwielbiam ten żel bo prześlicznie pachnie, jest wydajny, rewelacyjnie odświeża dłonie i fajnie je nawilża. Nie jest drogi bo kosztuje tylko 2.79zł . W koszyku wylądowały chusteczki do higieny intymnej Cien. Kosztują ok 3.50zł, pachną ślicznie, są dobrze nasączone, wytrzymałe. Idealnie odświeżają i dają duże poczucie komfortu. Dorwałam maseczkę i krem do rąk z nowej serii Cien Food for skin , krem nawilżający z sokiem z aloesu i maseczkę łagodzącą. Oba te kosmetyki rewelacyjnie się u mnie sprawdzają. Pachną dość mocno, ja nie wyczuwam w nich zbytnio aloesu tylko miętę i sosnę. Maseczka świetnie nawilża i wygładza a krem sprawia, że dłonie wyglądają bardzo zdrowo . Wszystkie te kosmetyki serdecznie Wam polecam .
Chusteczki do higieny intymnej w wersji fresh z aloesem. Jest to nowość od marki Cien. W opakowaniu znajduje się 20 nawilżonych chusteczek. Zawierają one kwas mlekowy i alantoinę, dobrze nawilżają i odświeżają. Jestem z nich zadowolona, nie podrażniły mnie. Idealne aby mieć je przy sobie na wyjazdach.
Zobacz post
Cien, chusteczki do higieny intymnej jakich na chwilę obecną używam. Mam tu wersję fresh z aloesem oraz Pro care z korą dębu. Chusteczki te można kupić w Lidlu za 3.24zł, 20 sztuk. Muszę przyznać, że te chusteczki wypadają u mnie lepiej niż Biedronkowa femina. Są dobrze nawilżone, dość trwałe i ładnie pachną. Dają duże poczucie świeżości i komfortu. Ich plusem jest też to, że są biodegradalne . Idealnie nadają się na jakieś wyjazdy i możemy wrzucić jej do torebki bo nie zajmują zbyt wiele miejsca.
Polecam .
Chusteczki do higieny intymnej, które jakiś czas temu kupiłam w Lidlu. Są to chusteczki od firmy Cien z serii fresh z aloesem 20sztuk. Mam już jedne chusteczki od Cien i bardzo mi się spodobały. Kupiłam drugą wersję, kosztuje 3.24zł i przyznam, że mega się opłaca. Chusteczki są świetnie nie za mocno nawilzone. Bardzo ładnie świeżo pachną i są ogromnie delikatne dla skóry. Sprawiają, że na prawdę czuje się komfortowo, odświeżają idealnie. Rozmiar chusteczki mają troszkę większy niż te od femina z Biedronki. Może mają troszkę większe opakowanie niż inne chusteczki tego typu ale to mi jakoś szczególnie nie przeszkadza. Na plus jest to, że są w 100% biodegradalne .
Polecam .
Podobne produkty