3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Tłoczony na zimno naturalny olejek tamanu Nacomi do ciała i twarzy jest przeznaczony do każdego rodzaju skóry, ale szczególnie do cery problematycznej z wypryskami, trądzikiem i zaskórnikami.
Dzięki działaniu antybakteryjnemu i przeciwzapalnemu olej tamanu Nacomi sprawdzi się szczególnie u osób ze skórą mieszaną i tłustą, której najczęściej przytrafiają się niedoskonałości pozostawiające dro ...

Tłoczony na zimno naturalny olejek tamanu Nacomi do ciała i twarzy jest przeznaczony do każdego rodzaju skóry, ale szczególnie do cery problematycznej z wypryskami, trądzikiem i zaskórnikami.
Dz ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.11.2018 przez Brooklyn

Nacomi Olej tamanu

Olej tamanu marki Nacomi kupiłam przypadkowo szukając innego olejku. Zaciekawił mnie opis, czyli że olejek pomaga w pozbyciu się trądziku i przebarwień. Jako, że ja zmagam się właśnie z takimi problemami uznałam, że warto będzie spróbować. Olej zamknięty jest w butelce z ciemnego szkła z pipetką. Jego pojemność to 50 ml. Szczerze to jeszcze nie znalazłam na niego sposobu, ponieważ trądziku mi nie zniwelował ale bardzo dobrze nawilża twarz. Ma lekko zielony kolor, więc raczej nakładam go, gdy nie wychodzę nigdzie albo na noc. Ma ziołowy zapach, dość specyficzny ale mi nie przeszkadza. Mam nadzieję, że uda mi się z nim zaprzyjaźnić, ponieważ jest to dość ciekawy produkt.

Zobacz post

Domowe spa kosmetyki do pielędnacji

Zostałam nominowana przez @Kaamaa do pokazania swojego domowego Spa.
Myślałam, że używam tylko dwóch produktów i na tym się kończy, a jak zebrałam to wszystko z łazienki to troszkę się tego uzbierało.
Na pierwszy ogień idzie demakijaż, używam płynu micelarnego z Cien 3w1. Płyn jest naprawdę fajny, zmywa dobrze makijaż. Drugi krok to moja szczoteczka (podróbka Foreo z Aliexpress) razem z żelem do mycia twarzy. Skończył mi się żel z Bielendy i potrzebowałam czegoś na szybko a akurat mój luby jechał do Lidla. Niestety nie polecam go, jest gęsty, nie pieni się i zapach mi się nie podoba. Na koniec nakładam serum jogurtowe z Bielendy, które obłędnie pachnie. Jeśli wyskakuje mi jakaś krostka to traktuję ją olejkiem tamanu i na następny dzień nie ma śladu. Maski do twarzy przez tą kwarantanne mi się wszystkie pokończyły, została tylko ta jedna z węglem którą robię raz w tygodniu. Pod makijaż używam już od dawna kremu matującego z zieloną herbatą z Green Pharmacy. Prysznic jakieś pół roku temu wyglądał u mnie zupełnie inaczej, uwielbiam pięknie pachnące żele do ciała. Musiałam udać się do pani dermatolog ponieważ zrobiła mi się czerwona plama na nodze - atopowe zapalenie skóry. Mam zakaz stosowania wszystkiego co ma zapach, dlatego długie kąpiele z płynem do kąpieli z Avonu już nie wchodzą w grę. Obecnie używam CERKOPIL hipoalergicznego żelu domycia ciała, który średnio się pieni i nie ma totalnie zapachu. Masło do ciała jest na wykończeniu i będę musiała poszukać czegoś bardziej "bez zapachu". Włosy myję co drugi dzień szamponem z Kallosa o zapachu bananowym, chociaż włosy mi pachną. I raz na tydzień nakładam maskę Kreatin również z firmy Kallos. Nie suszę włosów, tylko zazwyczaj po kąpieli idę jeszcze na jeden odcinek serialu, żeby włosy mogły sobie podeschnąć. Na dłonie nakładam krem do rąk z Avonu, a stopy czasem dostają nawilżającą maskę.

Do pokazania swojego SPA zapraszam @emizuki26 .

Zobacz post

Nacomi Olej tamanu

Olej Tamanu, którego używam do twarzy. Co dwa, trzy dni, nakładam olej na twarz i pozostawiam go do wchłonięcia. Ma on właściwości przeciwtrądzikowe, przeciwzapalne i łagodzące. Oczywiście pierwszy tydzień stosowania i wysypało mi twarz, w szczególności na policzkach. Później cera zaczęła mi się łagodzić i wyglądać trochę lepiej. Olej nie pachnie najprzyjemniej, ale nie ma też zapachu, którego nie da się znieść. Muszę stosować częściej dla lepszych efektów. Niestety olej trochę obciąża mi cerę i nie czuję się najlepiej, więc po południu oczyszczam twarz. Ale czego się nie robi dla pięknej cery.

Zobacz post

Olej tamanu

Pierwszy raz do czynienia z olejem tamanu miałam jakieś dwa lata temu, kiedy przypadkiem natknęłam się na niego przy okazji czytania jednego z artykułów. Przytoczone były w nim jego właściwości antybakteryjne, które wpływają na zmniejszenie trądziku oraz to, że wpływa on na szybsze gojenie się blizn potrądzikowych. W tamtym okresie mając wysyp krostek łapałam się każdego możliwego rozwiązania i chociaż opinie o nim były bardzo różne postanowiłam, że spróbuję i zobaczę, jakie efekty będą widoczne u mnie.
Teraz wróciłam do niego, ponieważ zrobiłam przerwę w używaniu serum Bielendy, a niestety na mojej twarzy znów zagościł mały armagedon, który chciałabym opanować. Muszę przyznać, że sprawdza się całkiem dobrze, ponieważ po użyciu na pojedyncze krostki przysusza je lub sprawia, że biała treść szybciej się gromadzi, a tym samym krostka szybciej pęka. Co do działania na ślady, które zostawiają u mnie takie krostki na pewno potrzeba czasu i wiem to z własnego doświadczenia. Jednak, kiedy jestem w domu smaruję takie ślady cienką warstwą oleju. Mogę zauważyć, że są one jaśniejsze, jednak potrzebują jeszcze trochę, aby wybielić się bardziej.

Zobacz post
1