AA

Himalajska maseczka liftingująca od AA. Swoją nazwę zawdzięcza temu ,że receptura bazuje na komórkach macierzystych ryżu himalajskiego. Dostałam ją w jednej z wymian . Bardzo podoba mi się opakowanie które przyciąga wzrok. Saszetka jest przedzielona na dwie części. Jedna część starcza spokojnie na nałożenie sobie na twarz. Maseczka ma delikatny przyjemny zapach. Kremową konsystencję i biały kolorek. Maseczkę należy trzymać 10 minut a później wykonać masaż który zaprezentowany jest na opakowaniu. Po 10 minutach już większość maseczki się wchłonęła ale masaż dalej był przyjemny. Mimo tego ,ze maseczka się praktycznie wchłonęła zostawiła tłusty film, który dość ciężko się zmywało wodą. Skóra była nawilżona, jędrna i miękka :3. Jestem zadowolona z działania i polecam .

Zobacz post

AA Himalajska maseczka liftingująca z ekstraktem z ryżu. Maseczka przeznaczona jest dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Podzielona jest na dwie saszetki, gdzie każda starcza na twarz i szyję. Maseczka ma gęstą, kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza na skórze. Zapach jest taki sobie, nie za bardzo mi się spodoba, kojarzy mi się z lekarstwem. Trzymałam ją 10 minut i po zmyciu skóra była gładka i napięta, matowa, ale nie ściągnięta. Myślę, że spełniła swoją rolę. Bardzo podoba mi się jej kolorowe opakowanie.

Zobacz post

Firma AA moim zdaniem produkuje dobre kremy więc skusiłam się też na maseczkę tej marki. Podwójne pakowanie kosztowało niecałe 3 zł więc nie była droga. Jest to himalajska maseczka liftingującą z ekstraktem z ryżu. Jeśli chodzi o konsystencję to jest kremowa, dość gęsta dzięki czemu łatwo ją rozprowadzić po twarzy, nic nie spływa. Zapach jest delikatny i przyjemny, nie drażni a pozwala się zrelaksować. Po użyciu maseczki moja skóra była miękka, delikatna i dobrze nawilżona. Opakowanie też jest na plus, miłe dla oka, estetyczne, druga część maseczki, którą zużyłam, cała była w tych kolorowych wzorkach, które widać po bokach

Zobacz post

Maseczki które ostatnio kupiłam w biedronce. Mają przepiękne kolorowe opakowania. Wzięłam wszystkie 3 dostępne rodzaje bo nie mogłam się zdecydować na jedną . Są firmy AA która moim zdaniem produkuje dobre kremy więc miałam nadzieję, że i na tych maseczkach się nie zawiodę. Jedno opakowanie kosztowało niecałe 3 zł więc nie były drogie. Mamy tu himalajską maseczkę liftingującą z ekstraktem z ryżu, oceaniczną maseczkę nawilżającą z ekstraktem z alg oraz japońską maseczkę wygładzającą zmarszczki z olejkiem tsubaki. Każde opakowanie zawiera dwie maseczki Jeśli chodzi o konsystencję to jest identyczna we wszystkich 3 wariantach, kremowa, dość gęsta dzięki czemu łatwo ją rozprowadzić po twarzy. Zapach też jest podobny, delikatny i przyjemny, nie drażni a pozwala się zrelaksować. Najbardziej do gustu przypadła mi maseczka nawilżająca, po jej użyciu moja skóra była miękka, delikatna i dobrze nawilżona. Dwie pozostałe też się dobrze sprawdziły, na pewno kupię jeszcze maseczki marki AA

Zobacz post

Maseczka kupiona w biedronce. Jest z firmy AA. Maseczka ma działanie liftingujące. Zawiera ekstrakt z ryżu. Przeznaczona jest do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. W opakowaniu są dwie saszetki. Zapłaciłam za nią niecałe 2 zł. Urzekło mnie kolorowe opakowanie, oprócz tej kupiłam jeszcze dwie inne wersje. Po użyciu twarz jest miła w dotyku a skóra odświeżona i nawilżona

Zobacz post