Dziś przychodzę do Was z recenzją kalendarza adwentowego, który otrzymałam od marki Delia Cosmetics. Po raz pierwszy w życiu miałam okazję otwierać okienka, w których zamiast czekoladek, znajdowały się kosmetyki. Wcześniej jedynie oglądałam zawartość innych kalendarzy adwentowych na filmach popularnych youtuberek. Zazwyczaj zawartość była rozczarowująca - naklejki czy gumka do włosów w kalendarzu Sephory...poważnie?! Na szczęście ja trafiłam na kalendarz wypełniony prawie samymi pełnowymiarowymi produktami. Sam kalendarz wykonany jest bardzo solidne, a z wydobyciem produktów nie miałam żadnego problemu. Najbardziej cieszyły mnie okienka z kolorówką, a zwłaszcza z pomadkami do ust. Zresztą mam już swojego ulubieńca, to błyszczyk Shine me Up w odcieniu Sweet Peach - cudo! Taki kalendarz to idealny prezent dla osoby, która chce rozpocząć swoją przygodę z kosmetykami. W środku znalazły się produkty takie jak krem DD, maskara do rzęs, szminki, cień do powiek, eyeliner czy lakiery do paznokci. Poza tym trochę pielegnacji i produkty, które z pewnością przydadzą się na wyjazdach, ze względu na podróżne pojemności. Wśród pielęgnacji znalazły się produkty do twarzy, włosów, paznokci, ust, a nawet stóp. Nagrania z otwierania kalendarza, jeszcze przez kilka dni możecie zobaczyć w wyróżnionej relacji. Czy warto zainwestować w kalendarz Delia Cosmetics w przyszłym roku? Jak najbardziej. Płacimy za fajne, pełnowymiarowe produkty, a nie próbki czy przedmioty, których nigdy nie użyjemy. Jestem ciekawa Waszego zdania!
Zobacz post
W piątym okienku kalendarza adwentowego Delia Cosmetics, znalazłam cień do powiek. Odcień to brudny beż, wpadający w szarości z drobnym brokatem. Jest dosyć dobrze napigmentowany i pięknie się mieni. Bardzo spodobał się mojej mamie, dlatego postanowiłam jej go podarować. Delia ma w swoim asortymencie 18 kolorów, obejmujących zarówno matowe, perłowe, jak i satynowe odcienie - każdy znajdzie coś dla siebie.
Zobacz post
Delia Cosmetics Soft Eyeshadow nr 10 Pearl
Piękny perłowy cień w kolorze błękitu, który znalazłam w paczce od Terii. Jest po prostu cudowny. Jestem nim zauroczona. Może nie pasuje mi jakoś najlepiej, ale kolor sam w sobie jest po prostu wspaniały. Może bez żadnej bazy nie jest taki intensywny, ale na bazie wygląda mocno i pięknie. Ładnie się mieni.
Nie ściera się jakoś szybko - a w zasadzie dużo wytrzymuje i nawet chyba nie zbiera się w kącikach. Jest cudny - gdyby była paletka z takimi cieniami z taką jakością w różnych kolorach to pewnie bym się na nią skusiła.
Ponadto cień się minimalnie osypuje - umiejętnie malując nic nie skapnie. Najbardziej intensywny jest po nałożeniu go palcem. A że pacynkami nie lubię się posługiwać więc nałożenie palcem i poprawienie pędzelkiem jest najlepszym rozwiązaniem.
W dodatku pakowanie wygląda naprawdę ślicznie i elegancko.
Pozdrawiam,
Janettt
