5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Żel pod prysznic Rossmann Isana Ol Dusche Melone & Birne zawierający perełki z olejkiem pielęgnującym skórę. Produkt przebadany dermatologicznie, o zrównoważonym pH, bez parabenów. Olejek pod prysznic Rossmann Isana rozpieszcza ciało i duszę zapachem melona i gruszki.

Produkt dodany w dniu 04.09.2018 przez Sonrisaa

kosmetyki zele pod prysznic isana

Żel do mycia Isana, jeden z ulubionych. Żele te są taniutkie, a fajnie się pienią i ślicznie pachną. Ten ma dodatkowo kuleczki, które dodają nam relaksu podczas kąpieli Poelcam :>


kosmetyki zele pod prysznic isana

Olejek pod prysznic z mango i gruszką, Isana z Rossmana. Dostałam go w listopadowej paczce wymiankowej olejek ma świetny zapach, taki odświeżający, energizujący, jest idealny na dobry początek dnia, żeby dodać sobie troche energii. Ponadto wygładza skórę, dobrze czyści, dobrze się pieni.

Zobacz post

Isana Żel pod prysznic, Melone & Birne

Przyznam szczerze, że nie wiem po co go kupiłam, bo ja i prysznic to jest w ogóle takie święto, ze szkoda mówić. Ze względu na fakt, że biorę kąpiel w wannie, a w dodatku uwielbiam piankę, postanowiłam go wypróbować pod każdym kątem, czyli pod prysznicem jako żel, i w wannie jako płyn. Przyznam, że urzekł mnie zapach, jest prześliczny i w dodatku utrzymuje się na skórze po prysznicu. Skóra jest po nim gładka. Muszę przyznać, że także nawilża skórę, nie muszę już potem jej balsamować i dobrze myje. Również dobrze się pieni, czyli pod prysznicem są same plusy, no i mniej go idzie, czyli wydajność również na plus. No i opakowanie nie wyślizguje się z ręki, chodź ta nalepka jest strasznie brzydka i szybko się zdziera pod wpływem wody co zresztą widać. Teraz czas na porównanie go z działaniem w wannie, muszę przyznać, że pianę to on robi, ojjj robi, i to czasem jaką. Jest bardzo dobry pod tym względem, tylko fakt jego konsystencji mnie nie przekonuje, ze względu na to, że jest lejąca, jest mniej wydajna, czyli szybciej się kończy. Po kilkunastu kąpielach połowy go nie ma, albo i lepiej. Ładnie w niej pachnie, ale nie ma już wtedy efektu nawilżającego oraz nie czuć go na skórze. Szkoda w sumie, ale nie wymagam wtedy tego bo wiadomo, że chodziło mi tylko o piankę. Jak za taką cenę która często się waha i jest na promocji, muszę stwierdzić, że grzech go nie wziąć i nie wypróbować. Ja się pewnie skuszę na inne wersje zapachowe. Ogólnie jestem bardzo na tak i polecam z całego serca. Tani a dobry.

Zobacz post

-

Olejek do ciała z Isany o pięknym zapachu gruszki i melona. Zapach ma naprawdę bardzo ładny, taki naturalny Jest to jakby żel pod prysznic, ma fajną konsystencję. Nawilża skórę i sprawia, że jest ona miękka i gładka po kąpieli. Kosztował coś ok. 6 zł. Jest nawet wydajny, bo ma aż 300 ml. Kupiłam go w Rossmannie

Zobacz post

-

Poczatek marca niesie za sobą nowe-puste opakowania. Nie ma tego jakoś dużo, ale idziemy do przodu. W tym miesiącu prawie całkiem zrezygnowałam z saszetek w denku.

Jantar, odzywka do włosów zniszczonych - stosowałam ją razem z siostra i u nas kompletna klapa. Miała zapobiec wypadaniu, a spotęgowała ten problem. Dodatkowo mam wrażenie, ze podrażnia skórę głowy. Na plus jedynie wygodne opakowanie i to, ze ułatwia rozczesywanie włosów, ale to tyle. Dla mnie kiepsko..

Timotei, szampon świeżość i czystość 2w1 - bardzo lubię jego działanie, bardzo lubię jego opakowanie z dozownikiem. Jest delikatny, nie podrażnia skóry głowy, dobrze oczyszcza włosy, fajnie się pieni i fajnie odświeża. Cały jest fajny, nie mam zastrzeżeń, kupie ponownie.

BingoSpa, balsam do stóp ze skłonnościami do pocenia - był taki sobie. Chyba największym jego plusem było całkiem fajne nawilżenie, konsystencja i zapach. Nie działam na raczej na problemy z potliwością, mimo że mój problem nie jest jakiś ogromny. Plusik łapie za praktyczne opakowanie z pompką.

Tony Moly Pokemon, krem do rąk - już długo chciałam go przetestować i w końcu mi się udało. poszedł bardzo szybko, pokochałam jego zapach, który utrzymuje się na dłoniach - śliczny, brzoskwiniowy! Nawilżenie jest. Może nie głębokie, ale działa. Bardzo chętnie dorwę się do innych wersji zapachowych.

Isana, gruszkowy żel pod prysznic - kocham jego zapach. nie wiem dlaczego gruszka to taki mało popularny zapach wśród kosmetyków - wykupiłabym wszystko. Sam żel sprawdza się w porządku. Całkiem fajnie się pieni i nie wysusza skóry.


Isana, Lemon Taste pianka do mycia ciała - kolejny hit, uwielbiam go za konsystencję - piankowa chmurka, która dosłownie otula, oraz nie mogłoby być inaczej - za zapach. Pachnie bardzo przyjemnie, porównywalnie do cytrynowego ciasta. Czuć cytrynę, ale nie jest to taki kwaśny, cytrusowy zapach, a złagodzony, kremowy. Nie wysusza skóry, ale tez jakoś szczególnie nie pielęgnuje. Czekam na kolejne wersje zapachowe ( róża to nie moje klimaty, więc jej nie chce - wąchałam, nie podoba mi się.)


The Body Shop, musująca kula do kąpieli - bardzo przyjemna, typowa kula która musuje i barwi wodę. Nie zauważyłam działania pielęgnującego, ale też nie wysusza skóry.Z kształtu trochę bardziej przypominała pastylkę.

Zmywacz do hybryd Delia, który jest moim ponadczasowym faworytem

Cleaner Semilac, spełnia swoje zadanie.

Busy Bee Candles - Cotton Candy - nie dawno po raz pierwszy miałam do czynienia z tymi woskami i mi się spodobały. Opakowanie jest praktyczne, w środku znajduje się kilka fasolek ( u mnie było ich 5, najmniejsza wersja). Zapach jest bardzo intensywny i dodatkowo piękny - wata cukrowa była genialna. Jeśli ktoś nie zna tych wosków i chciałby o nich poczytać, dajcie znać - chętnie napisze post o zapachach z którymi miałam styczność.

Zobacz post

-

Jako, że było dziś mega upalnie, postanowiłam odświeżyć się czymś ciekawym. Wybrałam się więc na przejażdżkę po mieście i zahaczyłam kilka kosmetycznych Żel do mycia o zapachu marakui jest cudny, pięknie pachnie i jest wydajny. Olejek gruszkowy dobrze wygładza skórę, a jego zapach utrzymuje się dość długo na skórze, więc jestem zadowolona W Biedronce udało mi się dopaść niezłe chusteczki mokre, liczę, ze się sprawdzą I do tego odświeżacz powietrza, zapach owoców tropikalnych. Gdy stoi u mnie w pokoju sprawia, że czuję się jak w królestwie czystości i świeżości, jest bardzo intensywny i wystarcza mi na długo. Kosztował około 5 zł. Głęboko polecam!

Zobacz post
1