50 na 61 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maska intensywnie nawilża naskórek:
- glinka zielona nawilżająca - naturalny surowiec z grupy minerałów ilastych, źródło mikroelementów: głównie krzemu (około 35%), glinu (około 13%), żelaza (około 4,5%), magnezu (około 3%) oraz wapnia (około 19%).
Maska przyspiesza regenerację skóry:
- ECO-certyfikowany olej Canola - bogaty w fitosterole, tokoferole oraz kwasy tłuszczowe. Doskon ...

Maska intensywnie nawilża naskórek:
- glinka zielona nawilżająca - naturalny surowiec z grupy minerałów ilastych, źródło mikroelementów: głównie krzemu (około 35%), glinu (około 13%), żelaza (ok ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.04.2018 przez beataa1995

Ziaja Maseczka do twarzy, Nawilżająca, Zielona glinka

Maseczka nawilzajaca z Ziaja z zieloną glinka. Maseczka szybko zasycha na skórze, nie jest łatwo ja zmyć jak to z glinkami bywa. Ma ciekawy, przyjemny zapach. Rzeczywscie czuje po niej, ze moja skora jest nawilzona, nie ma suchych skorek. Nie podraznia mojej wrazliwej cery, nie powoduje powstania nowych niedosonalosci. Mozna ja kupić za małe pieniążki, jest łatwo dostępna.

Zobacz post

Ziaja Maseczka do twarzy, Nawilżająca, Zielona glinka

Maseczka do twarzy z Ziai z glinką zieloną. Byłam do tej maseczki średnio przekonana, okazała się jednak super wyborem. Bardzo łatwo się ją nakłada jak i zmywa. Pachnie również ładnie. Po zmyciu jej pozytywnie się zaskoczyłam - twarz była bardzo nawilżona, miła w dotyku. Maseczka kosztowała grosze i jest na pewno warta swojej ceny.

Zobacz post

zakupy rossmann

Aktualnie nie potrzebuje robić wielkich zapasów, więc moje zakupy w ostatnim czasie zazwyczaj są niewielkie.
Ostatnio wpadłam do Rosska głównie po pastę do włosów, a wyszłam z kilkoma dodatkowymi rzeczami. Poza nią kupiłam:
* Isana, żel pod prysznic
* Ziaja, maseczki do twarzy
* Venus, maszynki do golenia.

Większość kosmetyków jest mi znana, planowałam kupić jakieś maseczki do testów, ale pierwszy raz od dawna na tych pólkach były pustki, dlatego postawiłam właśnie na tych gagatków. Swojego czasu maseczki oczyszczające z Ziaji sprawdzały mi się najlepiej, dlatego chce sprawdzić czy znów tak będzie.
Żel z isany zainteresował mnie opakowaniem, jak się później okazało zapach też ma bardzo przyjemny, więc ciesze się że dorzuciłam go do koszyka.
Maszynek z Venus używam od dawna i są dla mnie najlepsze, ale wersję sensitive mam chyba pierwszy raz.

Zobacz post

Denko majowe 2020

Denko Maj 2020 #1
_______________________________

Ten czas tak szybko leci, jeszcze niedawno zbierałam denko z kwietnia, a tu już majowe wpada. Na pierwszą część idą maski do twarzy w saszetkach, których za wiele nie zużyłam w tamtym miesiącu. Tak jakoś nie było mi po drodze do ich robienia.
Nutridome, Maseczka do twarzy w płacie z zieloną glinką - maseczka, którą znalazłam w urodzinowej paczce od @kruszynka0 nie była dla mnie strzałem w 10, ale zaczęła mnie zastanawiać jej marka i pozostały asortyment, więc jak widać wszystko ma swoje plusy i minusy.
Cien, Food for Skin, Łagodząca maseczka z aloesem - największe zdziwienie maja to te dwa gagatki marki Cien. Pozostałe z tej serii niesamowicie mnie podrażniły, a ta aloesowa sprawdziła się cudownie i będę chętnie po nią wracać.
Ziaja, Zielona glinka - glinkowe maski marki Ziaja przewijają się non stop przez moją kosmetyczkę, bo bardzo się z nimi polubiłam, a szczególnie tą wersją nawilżającą. Dobrze działa i jest tania jak barszcz, czego można chcieć więcej.
Isana, Hydro Boost - kolejne odkrycie maja i kolejny zachwyt. Dobrze nawilża i nie podrażnia, a mi nic innego do szczęścia nie potrzeba.
BeBeauty, Maska oczyszczająca na tkaninie - okropny bubel, który nieco się naczekał na test. Zużyłam i muszę o niej zapomnieć, jedna z najgorszych masek jakie testowałam.
BeBeauty, Metallic Golden Peel-Off, Odmłodzenie - zużyłam cały zapas tej maski i raczej do niej nie wrócę. Nie była najgorsza, ale też nie najlepsza, patrząc na jej cenę można to wybaczyć.

Zobacz post

kosmetyki probki ziaja

Produkty firmy Ziaja w mniejszych formach często goszczą w mojej kosmetycznej. Należą do nich m.in. te trzy próbeczki oraz jedna maseczka. Każdy z tych produktów dobrze się u mnie sprawdza.
Ziaja płyn do higieny intymnej o zapachu konwalii przede wszystkim pięknie pachnie, delikatnie się pieni i dobrze myje nie podrażniając przy tym. Pastę do głębokiego oczyszczania twarzy chciałam przetestować już dawno i dzięki tej małej próbeczce miałam okazję. Pasta jest bardzo gęsta w kolorze białym, delikatnie pachnie i dobrze oczyszcza skórę twarzy.
Krem do stóp w kolorze białym o bardzo delikatnym zapachu dobrze nawilżał skórę stóp, dzięki czemu była gładka.
Maseczki nawilżającej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać . Z glinką zieloną bardzo dobrze nawilża, idealna po ciężkim dniu.

Zobacz post

kosmetyki maseczki ziaja

Maseczka nawilżająca Ziaja. Maseczka jest bardzo tania, bo jej koszt to cena poniżej 2 zł. Jedno takie opakowanie wystarcza mi na dwa zużycia. Maseczka ma idealną konsystencję, tak jakby bardzo gęstego kremu, który po czasie zasycha. Jej zapach jest delikatny, ale ładny, taki świeży. Co do efektów za bardzo się nie wypowiem, bo użyłam jej dopiero jeden raz, ale już zauważyłam, że moja buzia jest bardziej nawilżona.

Zobacz post

kosmetyki maseczki rival de loop

Maseczki, które ostatnio zużyłam. Są to maseczki głównie firmy Ziaja oraz jedna firmy Rival de Loop. Wszystkie kupiłam w Rossmannie za bardzo niską cenę. Maseczki te średnio wystarczają mi na 2-3 użycia. Maseczka oczyszczająca oraz nawilżająca z Ziaji z glinką jest naprawdę dobra jakościowo. Nie mają one przykrego zapachu, a już chwilę po nałożeniu zastygają na twarzy. Po te maseczki sięgam naprawdę bardzo często. Kolejny produkt z Ziaji, myślałam, że to też maseczka a jednak peeling. Bardzo ładnie pachnie, delikatnie złuszcza martwy naskórek.
Maseczkę Rival de Loop kupiłam po raz pierwszy, bo skusiła mnie promocyjna cena. Maseczka ta miała nawilżyć moją skórę i rzeczywiście efekt jest zauważalny.

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Maseczki z mojej ukochanej firmy- Ziaji. Uwielbiam je za działanie i cenę. Jedna maseczka starcza mi na dwa użycia,choć jakbym była oszczędna to starczyłaby na więcej. Do przetestowania została mi jeszcze wersja brązowa, ale póki co te zielone baardzo polecam ♥

Zobacz post


5

Denko marzec 2020 #2
________________________________
Druga część marcowego denka to maseczki. Zużyłam ich dość sporo, znalazła się też pełnowartościowa maseczka.
Pierwsze dwie to zielone glinki z Ziaji. Bardzo je lubię, bo fajnie nawilżają i odżywiają skórę.
Kolejna to również Ziaja tym razem wersja z różową glinką. Ta dużo mniej mi się podobała, raczej po nią nie wrócę, bo nie widziałam żadnych efektów.
Dwie maseczki z serii Food for Skin marki Cien, niestety strasznie mnie podrażniły i są u mnie totalnie skreślone.
Kolejne dwie maseczki to drugie części masek z Herbal Care. Pierwsza z algami sprawdziła mi się rewelacyjnie, dobrze nawilżyła twarz i nie podrażniła. Druga to wersja z Irysem Syberyjskim i ta ponownie mnie podrażniła i kompletnie się nie sprawdziła, więc więcej po nią nie sięgnę.
Pełnowymiarowe opakowanie to maska z marki Back to Nature, wersja złuszczająca z cytryną i glinką. Muszę przyznać, że była to moja ulubiona maseczka tego typu. Dobrze złuszczała i oczyszczała cerę, nie podrażniając jej zbytnio przy tym.
Następna saszetka to wzmacniająca część z Duo Mask marki Marion. Sprawdziła mi się bardzo dobrze i twarz była po niej dość dobrze odżywiona, byłabym skłonna ją kupić ponownie.
Dwie maseczki kokosowe z BeBeauty to moje ratunkowe wyjście na wysuszoną skórę. Dobrze nawilżają i łagodzą skórę, za pomocą swojej żelowej konsystencji.
Obie maseczki z Dermiki bardzo dobrze mi się sprawdziły i napewno kupię ponownie całą siódemkę.
Ostatnia maseczka to galaretka z BeBeauty w wersji arbuzowej. Sprawdziła się dobrze, ale przez jej formułę napewno do niej nie wrócę.

Zobacz post

Jh

Denko luty 2020 #4
________________________________________
Czwarta i zarazem ostatnia część denka z lutego to maseczki. Zużyłam ich dość sporo i cieszę się z tego.

Pierwsza z nich to maska w płachcie marki Mediheal z jagodami acai. Nie jest to maska do której wrócę bo po jej zastosowaniu nie zauważyłam żadnego mocniejszego działania.
Kolejna to również maska w płachcie tym razem z marki Mishe, którą zdążyłam już polubić za inne fenomenalne maseczki. Wersja kokosowa świetnie wypełniła swoje zadanie, a cera była po niej rozjaśniona. Wrócę do niej na 100%.
Następna maska to również marka Mishe, tylko wersja z mango. Zakochałam się w niej i napewno powrócę do niej w niedługim czasie. Świetnie działa, ma piękny zapach i jest tania.
Detoksykująca maseczka z glinkowej serii L'Oreal to od dawna moja miłość do oczyszczania. Zużyłam już kilkanaście saszetek i czeka na mnie pełne opakowanie.
Maska peeling marki Cien z serii Food for Skin bardzo mi się spodobała. Nie podrażniła, ale perfekcyjnie oczyściła i odświeżyła cerę.
Ostatnia maseczka z brokatowej serii marki BeBeauty w wersji wygładzającej sprawdziła się dość dobrze, ale zużyłam już ich tyle że na jakiś czas potrzebuje przerwy.
Pierwsza z pięciu zużytych masek marki Dermika to Sycący wtorek, pod którym kryje się bionawilżająca maseczka z algami i olejami. Świetnie nawilżyła skórę, miała przepiękny zapach i napewno jeszcze raz skuszę się po nią.
Kolejna maska to Tropical Jelly marki Marion o zapachu PinaColady. Konsystencja tych masek jest totalnie nie dla mnie i po zużyciu wszystkich ponownie nie wrócę. Ładnie pachniała, wyjątkowo mnie nie podrażniła, ale efekty bez szału.
Następna z wersji galaretkowych marki BeBeauty tym razem. Wersja bananowa miała rozświetlać, ale tylko mnie nie miłosiernie podrażniła i więcej jej nie kupię.
Druga z pięciu masek marki Dermika to Perfekcyjny poniedziałek, czyli oczyszczająca maska z zieloną, białą glinką oraz grejpfrutem. Piękny zapach, cudowne działanie i pewny powrót do niej.
Trzecia z nich to Satysfakcjonujący czwartek, czyli odżywcza maska z różą. Zapach wyjątkowo jak na różany mi się spodobał, a działanie zachwyciło. Skóra była odżywiona i uspokojona.
Przedostatnia maska marki Dermika to Czarujący piątek, czyli maseczka z białą i żółtą glinką oraz masłem Shea. Cera była po niej rozjaśniona, odżywiona i ukojona.
Piąta i ostatnia maseczka marki Dermika, to wersja energetyzująca. Maska dobrze się sprawdziła, ale uważam że jest to najsłabsza z całej siódemki.
Udało mi się także zużyć dwie maski marki Farmona Herbal Care. Pierwsza to wersja nawilżająca z algami, która świetnie działała. Druga to przeciwzmarszczkowa maseczka z Irysem, która mnie niemiłosiernie podrażniła.
Ostatnia maska to zielona glinka z Ziaji. Bardzo ją lubię, bo dobrze nawilża i odżywia.

Zobacz post

kosmetyki maseczki rossmann

Nawilżająca maseczka z Ziaji. Maseczka ma w składzie zieloną glinkę,a oprócz niej całą masę zbędnych i chemicznych składników. Nie wiem jakim cudem maseczka z glinką ma nawilżać, skoro glinki mają działanie wysuszające, tym bardziej zielona glinka, która jest przeznaczona głównie dla cery tłustej. Maseczkę kupiłam w Rossmannie za 1,50 zł. Niestety nie zauważyłam jakiegokolwiek działania maseczki, totalnie nic nie zrobiła z moją skórą. Ani jej nie nawilżyła, ani nie wysuszyła, po prostu nic. Trochę się zawiodłam, bo bardzo dużo osób ją polecało, ale ja nie widziałam żadnych efektów. Jedynym plusem jest wydajność - taka saszetka wystarcza aż na trzy użycia. Na pewno więcej jej nie kupię, wolę kupić czystą glinkę.

Zobacz post

kosmetyki maseczki rossmann

Maska nawilżająca z glinką zieloną dla skóry suchej lub normalnej z Ziaji. Maseczka sama w sobie pięknie pachnie. Oczywiście nawilża. Wygładza i regeneruje skórę. Dobrze się utrzymuje i nie spływa z twarzy. Taniutka, bo kosztuje ok. 2zł. Można ją zakupić w Rossmannie czy Naturze. Wydajna - starcza na 2-3 użycia. Stosuję od długiego czasu i szczerze polecam.

Zobacz post

Ziaja Maseczka do twarzy, Nawilżająca, Zielona glinka

Lubię maseczki z Ziaji i bardzo często je kupuję. To są takie pewniaki, które kosztują grosze i zawsze mi się sprawdzają. Wersja nawilżająca jest super! Zaraz po zmyciu widać wyraźną poprawę kondycji skóry. Nakładam ją również na dekolt i ramiona - jest to super rozwiązanie dla tych z Was, którym zależy na przedłużeniu trwałości makijażu oraz efekcie zdrowej cery. Bardzo polecam Wam te maseczki, bo kosztują grosze, są dostępne w każdym sklepie, a działają rewelacyjnie.

Zobacz post

Denko #1

#1 Denko grudzień 2019r, to moje pierwsz denko i myślę że mi świetnie poszło jak na pierwszy raz. Niektóre kosmetyki też wyrzuciłam na początku bo nie byłam przyzwyczajona żeby odkładać. W tym miesiącu zdenkowałam:
*Kremowa maseczka do twarzy, Zimowy Relaks z migdałami i rokitnikiem, Marion. Dobrze nawilża, twarz delikatna w dotyku,
*Babelkukująca maseczką do twarzy, Winter Bubble, z diamentowym pyłem i wodą termalna, Marion. Fajnie rozświetla buźkę.
*Pure Active, 3w1 żel-peeling-maska, Garnier. Fajnie oczyszcza i jeśli ktoś ma mało miejsca na przechowywanie kosmetyków to jeden produkt może nam zastąpić 3
*Maska nawilżająca, z glinką zieloną, Ziaja. Bardzo dobrze nawilża lepsza niż nie jedną droższa maseczka.
*Natural Collagen, krem do twarzy, Efektowna. Ciężko mi powiedzieć coś na jego temat bo krem starczył na jeden raz.
*Peeling drobnoziarnisty, Perfecta. Bardzo fajnie oczyszcza, łatwa aplikacja, cera odświeżona, promienna.
*Sleep potion, żel do twarzy na noc Avon Distillery, fajnie nawilża, szybko się wchłania
*Plasterki na nos głęboko oczyszczające, Korean Energy. Kosztuje grosze a działa cuda, bardzo dobrze oczyszcza nos z tego co siedzi pod skórą.
*Odżywczy krem regenerująco-wygładzający na dzień i noc, Ziaja. Dobrze nawilża jednak pozostawia lepką warstw na twarzy i bardzo powoli się wchłania
*Purify, facial oil, olejek do twarzy z olejem jojoba. Fajnie nawilża, szybko się wchłania, rozświetla cerę i ją wygładza
*Maska-peeling-zel 4w1 korygująca niedoskonałości, Tołpa. Odblokowuje pory, usuwa martwy naskórek oraz reguluje wydzielanie sebum, można stosować na 4 sposoby.

Zobacz post

Maseczki

Wczoraj robiłam zakupy spożywcze, a przy okazji kupiłam sobie kilka maseczek. Maseczki to coś, co zużywam w ogromnych ilościach - bardzo lubię nakładać kilka, jedną po drugiej. Tym razem zdecydowałam się na różne opcje, właściwie tylko tę nawilżającą maseczkę z Ziaji wcześniej testowałam. Kupuję ją bardzo często, bo świetnie się u mnie sprawdza - przede wszystkim działa i moja buzia wygląda po jej zastosowaniu bardzo zdrowo. Cenię też to, że maseczki z Ziaji mają dla mnie idealną ilość produktu w saszetce. Maseczki z płatkami róż chyba wcześniej nie stosowałam, przynajmniej sobie tego nie przypominam, więc chętnie ją wypróbuję.
Te dwie kolorowe maseczki Perfecta są dla mnie totalną nowością - bardzo zaciekawiła mnie forma i kolory przyciągające wzrok.
Saszetka Eveline jest składa się z dwóch kroków - ostatnio często ją widywałam w różnych sklepach i w końcu sama zdecydowałam się na testy .

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Jak już pewnie zauważyłyście bardzo lubię testować i używać maseczki. Ostatnio na mojej buźce wylądowała maska nawilżająca z zieloną glinką z Ziaji. Pierwsze co mnie w niej zaskoczyło to cudowny, świeży zapach, który utrzymuje się aż do zmycia. Maseczkę na twarzy trzymałam 15 minut, w tym czasie delikatnie przyschnęła, ale nie spowodowało to dyskomfortu. Po zmyciu skóra była dobrze nawilżona i lekko oczyszczona. Saszetka wystarcza na jedno użycie, kosztuje niewiele ponadsię zlotówkę i za tą cenę warto ją wypróbować.

Zobacz post


Maseczka z zieloną glinką ziaja

Maseczka nawilżająca z glinką zieloną od Ziaja kosztuje niecałe 2 zł.Maseczka jest gładka i łatwo ją się rozprowadza na twarzy. Dość gęsta, moim zdaniem bezzapachowa. Łatwo się zmywa i nie brudzi wszystkiego do okoła. Skóra lekko nawilżona ale nie jest to coś czego oczekuje. U mnie się niestety nie sprawdziła ale może dla kogoś innego jest idealna.

Zobacz post

Paczuszka

Odebrałam dzisiaj paczuchę od @basiek86 w ramach akcji świątecznej organizowanej przez @mysweet i @dastiina - za co Dziewczyny, wielkie dzięki!

Paczucha była ogromna, pięknie zapakowana z jeszcze lepszą zawartością. Basia świetnie zrozumiała moje preferencja, więc zarówno kosmetyki, jak i gadżety odpowiadają mi w 100%. W paczce znalazłam również kartkę świąteczną oraz krótki liścik - swoją drogą, Kochana - pakujesz super!

Niektóre z kosmetyków już znałam i używałam, niektóre są dla mnie całkowitą nowością, więc już nie umiem się doczekać testowania.

Oto, co znalazłam w paczce:

świąteczna, ekologiczna herbatka. Herbaty zimą uwielbiam i wypijam ich hektolitry, więc na pewno wykorzystam.

rafaello, które ubóstawiam, kinder czekoladki, które kocham jeszcze bardziej, czekoladowe mikołaje, kawa w proszku o smaku trufli

świąteczne ozdóbki. Jestem zakochana w tych filcowych szarych, które idealnie pasują do salonu.

dwie pary skarpetek - różowe w puchate pingwinki oraz szare.

maseczki z uroczymi klamerkami! Niuqi, Fantasy Mask, Zrelaksowana Lama; Korean Energy, maska na tkanine tonizująca; Bielenda, Monster, Zalotna Baśka [nazwa ekstra ], Ziaja, maska nawilżająca.

świąteczna edycja produktów z Yves Rocher z serii biały migdał Pierwszy śnieg, a mianowicie żel pod prysznic i do kąpieli, żel do mycia rąk, kula do kąpieli, świeca zapachowa. Produkty mają ekstra opakowania, w zapachu naprawdę wyczuwam migdał!

EO Laboratorie, Balsam regenerujący do włosów uszkodzonych i farbowanych. Nie znam tej firmy, wić super, że coś nowego do przetestowania!

Łaźnia Agafii, Balsam-aktywator wzrostu włosów. Produkty Agafii znam i lubię. Jest to też idealna pojemność do bagażu podręcznego. Ale tego produktu nie miałam.

długopis w reniferki

Golden Rose, pomadka do ust, nr 73. Piękny kolor! Nie umiem się doczekać, aż nałożę go na usta.

Świeczki o zapachu lodów limonkowych. Zapach jest bardzo mocno wyczuwalny już w opakowaniu. MAm nadzieję, że będzie go czuć również po odpaleniu.

Jeszcze raz pięknie dziękuję!


Zobacz post

Ziaja Maseczka do twarzy, Nawilżająca, Zielona glinka

Maseczka nawilżająca z glinką zieloną firmy Ziaja. Przeznaczona do skóry suchej i normalnej, także wydaje mi się, że jest odpowiednia dla każdego Ta maseczka to klasyk, często do niej wracam, jest tania i lubię to jak wygląda po niej moja twarz. Nałożyłam ją sobie wczoraj przed imprezą, aby dobrze nawilżyć twarz przed zrobieniem makijażu. Buzia była po niej nawilżona, odżywiona i wygładzona. Bardzo fajnie się ją nakłada, ma gęstą konsystencje, nie spada z twarzy. Ma lekko zielony kolor i przyjemny zapach. Gdy mam ją na twarzy to czuję, że odpoczywa i się regeneruje. Maseczkę miałam na twarzy ok 20 minut. Zmyłam ją letnią wodą, było to szybkie i bezproblemowe.
Produkt zakupiony w Carefour, ma 7 ml, cena ok. 1,80. Moja ocena 5/5

Zobacz post
1 2 3 4