Etude House

Moje całkiem spore zamówienie prosto z Korei ❤️
Koreańskie kosmetyki bardzo dobrze się u mnie sprawdzają, dlatego tym razem zamówiłam wszystkie kosmetyki, które akurat mi się kończą i zrobiłam mały zapas. Mamy tutaj praktycznie wszystko, sporo pielęgnacji ale i kolorówka. Za całość zapłaciłam ok 230 zł, co jest małą ceną. Sam olejek do mycia twarzy Skin1004 Centella kosztuje u nas ok 150 zł 🙈.
Kosmetyki potestuję i będę opisywać osobno, jednak niektórych już używam więc mogę co nieco o nich powiedzieć .
W zamówieniu znalazły się dwa olejki do mycia twarzy- Skin1004 i Anua. Ten pierwszy już opisywałam, jest genialny. Drugi to dla mnie nowość, jednak jest dosyć podobny do tego pierwszego. Jedynie konsystencja jest bardziej lejąca. Jednak równie dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu, pięknie wszystko rozpuszcza. Dobrze zmywa się wodą i domywa żelem czy pianką. Następnie mamy piankę The Saem- pierwsze wrażenie pozytywne. Delikatna ale skutecznie domywa resztki olejku i makijażu lub samą pielęgnację. Ładnie się pieni, nie podrażnia. Kolejne rzeczy to dwa produkty do brwi. Kolorki mi odpowiadają, jeden i drugi świetnie wyglądają na brwiach. Szybko się ich używa, nie trzeba jakoś specjalnie uważać. Mam dosyć ciemne brwi i delikatnie tylko je podkreślam jakimś kosmetykiem, więc mi one bardzo podpasowały. Następnie mamy tint do ust, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Kolor jest intensywny ale można go stopniować. Bardzo długo trzyma się ustach, ładnie znika. Następnie jest krem wygładzający Skin1004. Krem jest bardzo fajny, polubiłam go od razu po pierwszym użyciu. Ładnie nawilża, szybko się wchłania. Nie zostawia na buzi żadnego filmu, nie jest matujący ale bardzo fajnie wygładza. Krem z filtrem Skin1004, krem z ceramidami i malutka pianka czekają jeszcze zamknięte w szufladzie .

Zobacz post