Zacznę może od samego toneru - jego konsystencja jest typowo wodnista i bez koloru, o przepięknym ziołowym zapachu, który odrobinę przypomina mi pastę do zębów bądź męską wodę do golenia. Po nałożeniu, wchłonął się błyskawicznie do matu i nie pozostawiał po sobie żadnej tłustej warstwy.
O wydajności ciężko coś więcej powiedzieć, gdy stosowało się jedynie próbkę, ale te 15 ml wystarczyło mi na prawie dwa tygodnie codziennego stosowania, więc myślę że to całkiem dobry wynik. Jeśli chodzi o działanie to produkt ten bardzo mnie zaskoczył, bo rzeczywiście całkiem nieźle radził sobie z wypryskami i stanami zapalnymi. Może nie znikały błyskawicznie, ale na pewno szybciej niż bez zastosowania tego produktu.
Niestety, okazało się że po kilku dniach moja cera stała się strasznie mocno przesuszona, dlatego musiałam wtedy zrobić przerwę i stosować go co kilka dni - wtedy problem nie wystąpił, jednak jak widać w tym przypadku alkohol na drugim miejscu nie przysłużył się zbyt dobrze mojej mieszanej cerze. Myślę, że ten produkt będzie najlepszy do punktowego stosowania, na problematyczne miejsca.
Pełną recenzję znajdziesz na blogu:
http://sakurakotoo.blogspot.com/2017/03/yesstyle-korean-beauty-box-skincare.html
Dwa kosmetyki, które niedawno opisywałam w poście na swoim blogu. Kosmetyki te są z firmy Etude House. Nigdy wcześniej nie miałam produktów z tej firmy, ale słyszałam, że jest to koreańska marka a produkty są bardzo dobre. Są to kosmetyki przeznaczone przede wszystkim dla młodej skóry, która zmaga się z dużą ilością zaskórników, sebum itp Te dwa produkty to próbki, są dość małe, ale wystarczyły bym wyrobiła sobie o nich pozytywną opinię. Nie podrażniają skóry, sprawiają, że staje się czysta i gładka.
Zobacz postPodobne produkty
