SINSAY

🖤 Sinsay. Revitalizing Sheet Mask. Cherry Extract. Rewitalizująca maska w płachcie. Zapach wiśni.

Maseczkę ze zdjęcia udało kupić mi się w Sinsayu. Maska pojawiła się w tym sklepie z okazji Halloween. Zamknięta była w czarnej saszetce z grafiką twarzy w pajęczynach. Tak też wyglądał jej płat. Był biały i nadrukowane miał czarne pajęczyny. Esencja maski miała bardzo przyjemny zapach, bardzo dobrze mi się z czymś kojarzył. Był słodki, trochę jak żelki, ale nie powiedziałabym, żeby płat i esencja miały zapach wiśni. Niemniej jednak zapach bardzo przypadł mi do gustu. Płachta była dobrze nasączona, a także dobrze wycięta. Zakładanie maski na twarz było komfortowe i szybkie. Relaks z maską przebiegał bardzo dobrze. Skóra po ściągnięciu maski, która po około 25 minutach była praktycznie sucha była zrewitalizowana, odświeżona, ale bardzo klejąca. Uczucie klejenia zniknęło po umyciu twarzy. Efekt po masce jest super, buzia wygląda bardzo dobrze, jest obudzona, nawilżona i zregenerowana. Ta maska sprawdziła się u mnie super, jest godna uwagi.

Zobacz post