Tusz do rzęs Xperience Volumising od Max Factor, który dostałam od @cynamonek w naszej kosmetycznej wymianie. ♥ Tusz do rzęs to kosmetyk o który poprosiłam, jednak oczywiście nie powiedziałam jaki dokładnie ma być, bo po pierwsze nie chciałam narzucać, a po drugie lubię kosmetyczne niespodzianki. ♥ Jak już wielokrotnie mówiłam, tusz do rzęs to dla mnie kosmetyk podstawowy, który używam codziennie. Lubię swoje oczy, ich kolor i lubię je podkreślać. Duet czarna kredka + mascara to rano kosmetyki od których zaczynam dzień i nie wyjdę z domu. Oczywiście zdarza mi się czasem nie malować, bo daję rzęsą odpocząć, ale raczej jednak używam mascary bardzo często. Przez lata ich malowania wypracowałam sobie metodę, która w 100% mnie satysfakcjonuje. Tym samym jestem z tego powodu bardzo wybredna kiedy wybieram tusz. Przede wszystkim muszą mieść wielkie szczotki. Dla mnie im większa szczotka tym lepiej + nie może być silikonowa. Wolę zdecydowanie te pierzaste, tradycyjne i to nimi najlepiej mi się operuje. Kolejna cecha to zapach i akurat tego nauczyła mnie mama. Jeśli tusz brzydko pachnie nigdy nie będzie dobry i zawsze zwracam na to uwagę, a uwierzcie mi w sprawdzonych przeze mnie przypadkach mama miała rację. Po za tym cena.Jeśli chodzi o tusz to jestem w stanie zapłacić więcej, ale żeby to był kosmetyk naprawdę wart swojej ceny. Wybieram jednak najczęściej te w cenach około 30 zł, ponieważ uważam to za optymalną kwotę. Piszę o tym wszystkim dlatego, że ten tusz od strony technicznej trochę się różni od moich upodobań. Oczywiście wymieniłam tylko to co najważniejsze i do tego też będę się odnosić. Jest to tusz, który ma za zadanie pogrubiać nasze rzęsy. Ja lubię gdy tusz pogrubia i wydłuża. W praktyce okazało się jednak, że ma również moc wydłużania i robi to naprawdę świetnie ! Tusz nie ma brzydkiego zapachu, ale przeraziła mnie trochę szczotka.Średniej wielkości i spiczasto zakończona, a do tego silikonowa. To, że takich nie kupuję nie znaczy, że nie używam jednak gdybym widziała go na półce to odłożyłabym go z powrotem ( popełniając wielki błąd). Jego kolor jest czarny i dość intensywny, więc to mi bardzo odpowiadało, a do tego opakowanie jest matowe i bardzo ładne. Takie eleganckie i nienachalne, a szczotkę dobrze trzyma się w dłoni. Pokochałam go tak naprawdę od pierwszego użycia. Szczotka okazała się być bardzo poręczna, a dzięki temu zakończeniu jestem w stanie dotrzeć do każdej rzęsy i od nasady ułożyć ją tak jak mi się podoba. Bardzo dobrze rozczesuje i wyczesuje i kładzie na niej mascarę. Warstwa nakłada jest cienka, ale wystarczająca, aby pogrubić - a nie skleić rzęs. Tym samym nie zostawia grudek, a na dłuższą metę nic się nie osypuje. Ja zazwyczaj nakładam dwie warstwy tuszu, a w wypadku tego naprawdę efekt jest świetny. Dla mnie idealny do stosowania na co dzień. Pojemność to 7,2 ml, więc standardowo, ale jego cena jest dość wysoka ponieważ kosztuje około 45 zł. Moim zdaniem warty jest swojej ceny i naprawdę spełnia swoją funkcję, a nawet więcej. Uznaję, że skoro tusz miał tylko pogrubiać, a dodatkowo wydłuża i dobrze rozczesuje to jest to kosmetyk nie na szkolną 5, ale zdecydowanie 6 !
Na zdjęciu możecie zobaczyć go na rzęsach. Zaznaczam jednak, że zostało ono wykonane około 3 godzin po nałożeniu tuszu, a efekt moim zdaniem jest świetny !
Ja jestem z niego bardzo zadowolona i zdecydowanie polecam ! Jeden z najlepszych tuszy jakie miałam ! ♥
Podobne produkty
