Dr Paw Paw

Brighty

Balsam z masłem shea od Dr.PAWPAW to produkt wielofunkcyjny. Można stosować go na spierzchnięte usta, do pielęgnacji suchej skóry, do włosów, brwi, skórek i paznokci. Ma bardzo ładne opakowanie z którego łatwo używa się kosmetyku. Jest 100 % naturalny, ma gęsta, tłustą konsystencje i nie trzeba go dużo nakładać, więc jest wydajny. Uwielbiam go za to, że w sytuacjach kiedy moja skóra jest w kiepskim stanie on staje na wysokości zadania w 100%. Przynosi ulgę mojej skórze, jest nawilżona i gładka. Najczęściej stosuje go na usta i mocno wysuszone miejsca.

nana37

Balsam zamknięty jest w małym i poręcznym opakowaniu. Podoba mi się szata graficzna - prosta ale coś w sobie ma. Balsam ma konsystencję zbliżoną do wazeliny, przypomina ją również barwą - jest transparentny. Ma bardzo delikatny zapach. Póki co stosowałam go jedynie na suche skórki przy paznokciach, oraz na przesyszone klimatyzacją usta i mogę powiedzieć że sprawdził się bardzo dobrze. Z jego opisu wynika że ma o wiele więcej zastosowań, ale póki co boję się stosować go na twarz bądź włosy.

gilgotka

Zestaw kosmetyków, które stały jednymi z wakacyjnych ulubieńców jakie miałam ze sobą na wyjeździe. Znalazła się tutaj kokosowa esencja firmy Miya Cosmetics, która jak dla mnie jest kosmetykiem idealnym. Świetna forma, cudowny kokosowy zapach, a delikatna mgiełka odświeża i nawilża skórę. Używam jej często na noc, a na wakacjach psikałam kilkakrotnie skórę w ciągu dnia dla odświeżenia. Kosztuje około 30 zł i moim zdaniem jest warta swojej ceny. Kolejny wspaniały kosmetyk to ochronna mgiełka do włosów w arbuzowej wersji firmy Anwen. Jej zadaniem jest ochrona włosów przed promieniami słonecznymi, ale również wiatrem czy solą morską. Dzięki niej po raz pierwszy z wizyt na słońcu wróciłam ze swoim kolorem i nie przesuszonymi włosami. Po raz pierwszy sięgnęłam po uniwersalne balsamy Dr. Paw Paw. Świetnie nawilżają skórę, usta, a w dodatku można stosować je również na włosy jak i całe ciało czy twarz. Mnie zwłaszcza urzekła wersja z drobinkami, które cudownie mienią się na skórze po wchłonięciu balsamu. Specjalnie przed wyjazdem wybrałam się do The Body Shop po miniaturki na wyjazd. Wiedziałam, że będzie to seria Banana, bo bananowe kosmetyki zawsze były moim czułym punktem. Uwielbiam ! Żel okazał się bardzo wydajny, świetnie się pienił, a masło do ciała, gęste i przyjemnie kremowe podczas nakładania. Skóra po takim duecie była miękka, nawilżona i pachnąca. Zdecydowanie z każdego z nich jestem bardzo zadowolona i serdecznie polecam !