2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.03.2023 przez Ametystova

Denko wrzesień 2023

Przyszła pora na wrześniowe denko! Tym razem kosmetyków nie było tak wiele, ale znalazły się w nim sztuki, które miałam już od bardzo dawna

BodyBoom - Krem do rąk i paznokci: bardzo przyjemny kremik, pięknie regenerował skórę i paznokcie dłoni.
Mysterium - Serum do włosów, Stymulacyjne, Rossną włosy: już myślałam, że nigdy nie zużyję tej wcierki Bardzo wydajna, całkiem skuteczna, pasowała mi. Kosmetyk poznany tutaj na DC
Asoa - Krem do twarzy, Z filtrem chemicznym, SPF50 oraz pianka do mycia twarzy: Oba te kosmetyki bardzo dobrze się u mnie sprawdziły. Krem z filtrem nie bielił, ani nie tłuścił, natomiast pianka fantastycznie myła skórę nie podrażniając jej.
LaQ - Żel pod prysznic, 8w1, Ekstremalnie dziki: to zużycie mojego męża, bardzo lubi te żele od LaQ, pięknie pachną i są wydajne.
Kanu - Peeling do ciała, Grejpfrut z żurawiną: Jedyny kosmetyk, który mi tutaj nie podpasował. Solne peelingi nie są dla mnie, skóra mnie po nim piekła i mocno się wysuszała, a sam peeling niemiłosiernie zapychał mi odpływ pod prysznicem.
Resibo - Maseczka do twarzy, All Clean: Przyjemna maseczka, bardzo wydajna i dawała przyjemne efekty na skórze. Dość drogi produkt, ale gdyby był gdzieś w promocji to polecam, warto sprawdzić.
Purito - Plastry do stosowania punktowego: To już klasyk u mnie, naprawdę ulubieniec wszech czasów

Prócz tego jeszcze mnóstwo próbek, ale te opisuję w osobnych chmurkach

Zobacz post

Resibo All Clean, Oczyszczająca maska z glinką

Tym razem na tapet biorę maseczkę glinkową od Resibo. Produkt wokół którego marka ponownie robiła naprawdę wiele szumu, czy słusznie? Moim zdaniem... nie. W sensie, nie twierdzę, że produkt jest zły. Ale nie uważam, że powinien być aż tak hype'owany. To kolejny przykład, gdy mam wrażenie, że opinie zaraz po premierze są wyssane z palca. Bo u mnie zdecydowanie lepiej sprawdziła się maseczka całonocna od Biolaven, która jest chyba 2 albo 3 razy tańsza i nie było wokół niej aż tyle szumu. No ale to moje subiektywne odczucia.

To może co znajdziemy w składzie?
Różowa glinka, która delikatnie oczyszcza skórę, a do tego reguluje wydzielanie sebum i domyka pory, podobno łagodzi stany zapalne i delikatnie matuje.
Ekstrakt z granatu, który reguluje wydzielanie sebum, działa przeciwutleniająco, fotoochronnie i przeciwzapalnie.
Ekstrakt z mydłodrzewu właściwego, który działa przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze i ponoć zapobiega powstawaniu trądziku.
Skrobia ryżowa, która matuje.
Olejek manuka, który działa antybakteryjne i przeciwgrzybiczo.
Ekstrakt z lukrecji, który zmniejsza zaczerwienienia i zapobiega podrażnieniom skóry.
D-panthenol, który działa łagodząco.
Ferment z owsa, pomaga wzmocnić i zregenerować skórę.
Ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej zwiększa syntezę kolagenu w skórze, działa przeciwstarzeniowo.
Dwa rodzaje kwasu hialuronowego – niskocząsteczkowy i wysokocząsteczkowy.
Olej awokado silnie odżywia, głęboko nawilża, regeneruje.
Witamina E ma działanie przeciwrodnikowe.

No jest tego sporo. I faktycznie działanie maseczki jest jak najbardziej ok, ale czy aż tak spektakularne? No nie. Oczywiście skóra jest mega miękka, odżywiona i nawilżona. Ale nie zauważyłam zmniejszenia zaczerwienień, działania zwężającego pory czy działania przeciw wypryskom. Za dużo jest naobiecywane moim zdaniem.

Maseczka jest natomiast bardzo wygodna w użyciu, nic nie trzeba rozrabiać mieszać, łatwo się aplikuje, bardzo powoli wysycha i łatwo się zmywa. To są jej niewątpliwe plusy. Czy mogę polecić? Myślę, że tak, ale najlepiej w jakiejś promocji

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem