Bielenda

🩷 Bardzo lubię używać mgiełki do twarzy, szczególnie gdy jest tak ciepło jak dziś by sie dodatkowo schłodzić i używać rowniez w ciagu dnia 🥰.

🩷 Już powoli mi się kończy mgiełka nawilżająco-rozswietlajaca Rose Quartz od Bielenda , która sprawdziła mi się świetnie 🥰.

🩷 Zawiera ona w swoim składzie różowy kwarc, ekstrakt z orchidei oraz kwas hialuronowy 👌.

🩷 Ale ma śliczny zapach ! 😍 W dodatku zawiera mieniące się drobinki, dzięki czemu efekt rozświetlenia jest zdecydowanie lepszy 👌. Nie jest to brokat, a taka delikatna poświata glow. Przyjemnie nawilża skórę. Nie pozostawia lepkiej warstwy. Używam jej zarówno po wieczornej pielęgnacji jak i w ciągu dnia dla odświeżenia skóry 🥰.

Zobacz post

Zima, sucha skóra = konieczność używania mgiełek ściągających pudrowość. Zresztą, ja ogólnie lubię używać tego typu produktów, ale zimą nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. Na początku stycznia w Rossmanie wypatrzyłam rozświetlającą mgiełkę od bielendy. Pamiętacie ich dwufazową baby doll? To w sumie to samo, tylko że już wymieszane. Też ma drobinki, ładnie scala makijaż i daje efekt rozświetlonej, świeżej skóry. Jedyne co to ma jeszcze gorszy aplikator. Tamten był powiedziałabym starego typu, klasyczny, plujący produktem. Ten jest jeszcze gorszy i nawet nie wiem jak opisać jego działanie. Próbowałam, ale nie da się tego zrobić wystarczająco obrazowo 😅. Po prostu musicie uwierzyć mi na słowo, że ciężko go równomiernie zaaplikować, bo albo pluje albo daje mało produktu. Gdyby nie fatalna aplikacja, byłabym wręcz zachwycona, bo zawartość jest super.

Zobacz post