Opis produktu
Pozwala na idealne wymodelowanie i podkreślenie wybranych partii twarzy. Rozświetla skórę sprawiając, że wygląda ona świeżo i promiennie, perfekcyjnie maskuje oznaki zmęczenia, cienie pod oczami oraz drobne zmarszczki i linie. Zapewnia szybką i łatwą aplikację. Dostępne 2 odcienie.
Produkt dodany w dniu 05.08.2018 przez Kamirai
Korektor od Kobo, dostałam go w ostatniej wymianie . Jest to numer 101. Korektor nakładany jest aplikatorem. Nie potrzeba go dużo by był kryjący. Jest trochę jaśniejszy od podkładu który zawsze używam więc jest to plus bo fajnie rozświetla okolicę pod oczami. Dodatkowo fajnie się z nim wtapia i daje naturalny efekt. Tak więc w sumie robi wszystko co powinien U mnie się sprawdził i polecam
Zobacz post
Korektor pod oczy w płynie Kobo Modelling Illuminator w odcieniu 101 zakupiony na promocji -40% w Naturze więc wyszło za niego około 10 zł. Bardzo chciałam przetestować ten korektor bo jestem fanką firmy Kobo jeszcze nie zawiodłam się na żadnym kosmetyku. Jednak jeśli chodzi o ten produkt mam bardzo mieszane uczucia. Nie podoba mi się jego lepka konsystencja jest gęsty ale wg mnie jest za tłusty. Kolor jest w porządku nie jest za jasny ani za ciemny troszkę ciemnieje. Jeśli chodzi o krycie jest ono średnie słabo zakryje mocne cienie pod oczami. Szczerze oczekiwałam więcej po tym korektorze.
Zobacz post
Korektor rozświetlający pod oczy Kobo w odcieniu 101. Kiedyś strasznie lubiłam ten produkt, dlatego postanowiłam do niego wrócić. Niestety okazało się, że czasy świetności tego korektora już minęły.
Wybrałam najjaśniejszy odcień, który wpada w żółte tony. Kolor jest ok. Niestety formuła produktu jest jakaś taka zbita i beznadziejnie się z nią pracuje. Ciężko go rozprowadzić tak, aby został pod okiem. Nie ma krycia, ani efektów rozświetlenia. Mogę powiedzieć, że nie robi nic poza denerwowaniem mnie. Niestety, ale znowu zdradziłam swojego ulubieńca z Catrice z kiepskim zamiennikiem. Kosztował dość dużo bo coś koło 20 zł, co jak dla nienierobiącego gagatka.
Rozświetlający korektor do twarzy Kobo.
Korektor dostępny jest w dwóch odcieniach, ja mam ten ciemniejszy 102. Konsystencja produktu jest w porządku, nie jest zbyt lejąca ale też nie jest gęsta, taka pośrodku. Korektor jest bardzo widoczny na twarzy, w ogóle się nie wtapia w skórę, a na niej leży. Zaletą jest jego krycie, bardzo dobrze maskuje cienie pod oczami. Cena też nie jest wygórowana, kosztuje ok 10 zł za 7 ml. Ma ciasteczkowy kolor.
Jeżeli kusi was ten korektor, to nie dajcie się tej pokusie! Nie wiem jak inne odcienie, ale nr 101 jest okropny. Kobo to niby porządna marka, ale ten kosmetyk to totalny bubel. A to dlatego, że ma paskudny kolor - łososiowy! Nie znam żadnego innego korektora o równie okropnym kolorze. Jego zadaniem jest rozświetlanie, a wygląda jak przypadkowo nałożony tani samoopalacz.
Zobacz post
