Ingrid

Ingrid - pianka micelarna do demakijażu twarzy i oczu z nagietkiem. Pianka ta oczyszcza skórę z zanieczyszczeń oraz makijażu. Można jej używać zarówno do twarzy jak i oczu, ust, szyi oraz dekoltu. Nadaje się dla osób noszących szkła kontaktowe chociaż nie sprawdzałam tego na sobie. Opakowanie jest plastikowe z dozownikiem i ma pojemność 150 ml. Chociaż w opakowaniu jest płynna na skórę po użyciu dozownika wyskakuje puszysta pianka. Nie jest ona zbytnio mocno zbita i dosyć szybko opada z tej konsystencji. Ma bardzo delikatny nagietkowy trochę ziołowy zapach. Również opakowanie nawiązuje do tej rośliny. Jest to produkt naprawdę bardzo delikatny. Niezbyt mocno się pieni w kontakcie z wodą. Szybko można ją zmyć ze skóry. Wydaje mi się, że jest to raczej produkt od którego dużo się nie oczekuje. Na mnie nie zrobił wow, ale działa. Sprawdza mi się jako kolejny etap demakijażu lub po prostu w celu odświeżenia. Nie przesusza skóry, nie zostawia uczucia ściągnięcia. Cera jest nawet nawilżona ma delikatną warstwę która nie jest uciążliwa. Pianka nie podrażnia nie pojawiają się po niej niedoskonałości. Nie kosztuje dużo można ją kupić w okolicach 15 zł. Zostaje ze mną i zużyję ją do końca ☺️.

Zobacz post