Próbka wody perfumowanej Dior - Vanilla Diorama
Bardzo byłam ciekawa tego zapachu, ponieważ wzbudził naprawdę duże zainteresowanie gdy wychodził. Ja bardzo lubię zapachy waniliowe, a ostatnio mam fazę na takie ciężkie, korzenne zapachy. Vanilla Diorama to perfumy typu uniseks w pełnym tego słowa znaczeniu. W momencie kiedy ja zaczęłam testować próbkę i doszłam do wniosku, że już mam coś bardzo podobnego w tym klimacie czyli Angels Share Kiliana (tutaj widzę największe podobieństwo) oraz Grand Soir MFK, to mój narzeczony bardzo zainteresował się tym zapachem i doszedł do wniosku, że chętnie by go nosił. Otwarcie jest mocne, ja od razu wyczuwam pomarańczę i różowy pieprz, następnie mam wrażenie, że bardzo szybko przechodzimy do nut serca oraz bazy. Zapach jest bardzo waniliowy, drzewny i zdecydowanie czuć paczulę. Również wyczuwam rum oraz kakao, a także kardamon. Właśnie ta nuta rumu połączona z wanilią bardzo kojarzy mi się z połączeniem koniaku razem z wanilią w Angels Share. Zapach jest bardzo trwały, otulający i idealny na nadchodzące jesień i zimę. Myślę, że gdybym nie miała czegoś podobnego to skusiłabym się na zakup tego zapachu, natomiast przez to myślę że zdecyduję się na coś innego z kolekcji La Privée, aby postawić na różnorodność. Niemniej jednak perfumy te bardzo przypadły mi do gustu.
Podobne produkty
