Sattva

Sattva Wcierka do skóry głowy, Nawilżenie i obojętość, Adżwan i Wąkrota Azjatycka

Kolejne produkty, które dostałam do przetestowania od marki Sattva to wcierka do skóry głowy i szczotka. Są to nowości, które weszły do sprzedaży dopiero z początkiem września. O bambusowej szczotce nie mam za wiele dobrego do napisania oprócz tego że jest porządnie wykonana i nie ma żadnego zapachu. Niestety moje włosy wchodzą pod te drewniane igiełki, więc przy czesaniu czuje okropne ciągnięcie i dyskomfort.
O wcierce już mogę więcej dobrego napisać. Jest to moja pierwsza wcierka tej marki, ale nie pierwsza ogólnie więc już co nieco wiem. Zacznę od zapachu - typowy dla marki - orientalny, momentami przypominający zapach Coli. Buteleczka bardzo wygodna w użyciu o pojemności 100ml. Nic się z niej nie wylewa, a atomizer rozpyla w miarę idealną ilość produktu. Tego typu aplikator najlepiej się u mnie sprawdza w przypadku wcierek. Stosowałam ją zarówno przed myciem jak i po umyciu, na jeszcze wilgotną skórę głowy. W tym drugim przypadku nie zauważyłam żadnych niepożądanych efektów typu przetłuszczanie się skóry głowy, wręcz przeciwnie dzięki działaniu nawilżającemu wspomagamy skalp w walce właśnie z tym problemem. Po wysuszeniu faktycznie zauważyłam u siebie większe odbicie od nasady, więc jak najbardziej wciera działa również na objętość włosów.

Zobacz post