Lirene

Lirene - Samoopalający mus pianka do twarzy i ciała

Gdy za oknem piękna pogoda i przychodzi czas na odsłonięcie nóg, które aż świecą w ciemności mimo mojej dosyć ciemnej karnacji, na ratunek przychodzi Lirene i ich opalająca seria. Kosmetyki są tak różne od siebie, że zasłużyły na oddzielne wpisy.
🤎 Zacznę od opakowania: produkt przypomina mi piankę do golenia, aplikacja wygląda również podobnie. Pod klasycznym korkiem, znajduje się atomizer dzięki któremu dozujemy odpowiednie ilości pianki.
🤎 Konsystencja na początku zbita w formie bitej śmietany, natomiast w trakcie zamienia się w taki lejący balsam/olejek, który rozprowadza się bardzo łatwo ale może być to zgubne 🤭😁.
🤎 Przy aplikacji która jak wyżej napisałam jest banalnie prosta, musimy się mimo wszystko odrobinę wysilić. Produkt musi być bardzo równomiernie rozprowadzony, a "twarde" miejsca, dodatkowo zabezpieczone. U mnie sprawdza się gęsty balsam na kolana, wszelkie wystające kostki i łokcie - jeśli pominiecie ten etap to pomarańcz gwarantowana 🥺.
🤎 Należy po nim dokładnie umyć ręce, działa bardzo szybko i idealnie się sprawdza w nagłych sytuacjach - czas reakcji na skórę to max 45min, ale tyczy się to również nieumytych dłoni 😅.
🤎 Wkurza mnie jego mocny smrodek, pianka jest bardzo mocno wyczuwalna po aplikacji, mam wrażenie że śmierdzę takim przypalonym kurczakiem.

Niestety, mimo, że jest przeznaczona wg producenta do każdej karnacji to moim zdaniem posiadaczki jasnej powinny omijać go szerokim łukiem. W nadmiernej ilości o czym przekonałam się niestety na sobie samej, powoduje wygląd kulturysty na zawodach - jeśli nie wiecie jak to wygląda to sprawdźcie w internecie, na bank Was odstraszy 😊.

Reasumując: polecam w nagłych sytuacjach, szybkie wyjście, itp, ale musi myć stosowany z rozwagą.

Zobacz post

Bronzer w piance Lirene, dostępny m.in. w Rossmanie za ok. 25 zł. Pianka jest dość wodnista i szybko traci swoją objętość, ale pozwala na szybką i dokładną aplikację. Produkt ma słabo wyczuwalny zapach samoopalacza, nadaje skórze ładnego koloru. Nie brudzi ubrań ani pościeli. Utrzymał mi się na skórze około tygodnia, a należę do tych osób, które codziennie myją się tą szorstką stroną gąbki.

Zobacz post