Topbrands Europe B.V.

byKadia

Mamy już praktycznie koniec grudnia, a ja zapomniałam dodać chmurki z denkiem listopadowym 🙈🙈 . Tak więc nadrabiając zaległości pokazuje Wam moje zużycia kosmetyczne w ubiegłym miesiącu. Z denka jestem osobiście bardzo zadowolona. Jest to jedno z nielicznych denek, gdzie udało mi się zużyć aż tyle produktów. W listopadzie zużyłam 17 produktów i są to:
Maseczka halloweenowa, która już jest w moich chmurkach.
Próbka elixiru do włosów na noc - to jest jakieś cudo Zużyłam już drugą próbkę i jestem bardzo zadowolona!
Płyn do demakijażu od Bielenda - Spoko płyn, mam jeszcze do niego zapas.
Uzupełnienie mydła w płynie od Dove - bardzo ładny zapach, kremowa konsystencja. Dobrze się pieni i nawilża dłonie.
Sól do kąpieli Arystokraci - także jest już u mnie chmurka z tym kosmetykiem.
Sól do kąpieli Dumbo - ta sama sytuacja co powyżej
Świeczka z Pepco - oprócz tego, że miała ładne opakowanie to nic poza tym.. świeczka nie wypaliła się dookoła, tylko w środku i ponad połowa wosku została. Niestety nie odratuje jej, ponieważ nie ma już knota.. Bubel!
Peeling Vianek - Cudo! Pięknie pachnie, dobrze peelinguje i świetnie pachnie.
Pasta Arganove - Pasta jak pasta, dobrze myje i dobrze się pieni
Tonik w działaniu jest ok, ale nie za tą cenę. Także jest w moich chmurkach .
Antyperspirant Hidro Fugal - Działanie ok, zapach dość mocny i lekko duszący.
Odświeżacz powietrza Aril - Bardzo ładny zapach, działa jak perfumy do pomieszczeń.
Puder Affect - Transparentny, na początku go nie lubiłam, lecz później gdy się z nim obeznałam to był jednym z moich ulubionych .
Pianka do mycia twarzy Avon - Jeden z lepszych kosmetyków od Avon, jakie używałam. Pianka jest delikatna, bardzo dobrze myje.
Hydrolat różany - Fajny, ukoił kilka razy moją cerę. Spoko, ale nie czuję, żebym musiała kupić go ponownie.
Maska do stóp - Jedna z lepszych masek w formie skarpet jakie miałam.!
Sól do kąpieli Ariel - spoko, fajny czasoumilacz.

Tak więc to już całe moje denko. Muszę jakimś sposobem rozpuścić wosk z świeczki, żeby go wylać i zostawić sobie słoiczek. Przyda się do mojej oplątwy

byKadia

Sól do kąpieli Arystokraci. Jak zwykle jest tutaj przepiękne opakowanie . Po otwarciu pierwsze co rzuciło się w nos to zapach octu. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Po wsypaniu do wody zapach ten ustał. Sól szybko rozpuszcza się w wodzie, ale miała m wrażenie, że ma jakiś defekt w porównaniu z poprzednimi solami. Zdziwiło mnie to, ponieważ opakowanie nie było uszkodzone, a kosmetyk nie był po terminie. Nie wiem czy to jakiś błąd produkcji, czy ta akurat sól tak ma.

gilgotka

Małe zakupy w Action! To były bardzo szybkie zakupy i głównie chciałam wziąć jakieś drobiazgi na przekazanie na licytację na pomoc króliczkom w jednym ze stowarzyszeń. Wzięłam sprawdzone kosmetyki jak maseczka Coconut z serii Fruity o działaniu odświeżającym, którą cudownie wspominam ze względu na to jakie cuda zrobiła mi z buzią. Była cudownie nawilżona i miękka. Kosztowała 3,79 zł i moim zdaniem naprawdę warto. Wzięłam jeszcze sól do kąpieli z serii Disney marki Tobrands, którą również testowałam i bardzo umiliła mi kąpiel. Ona kosztowała 4,34 zł i jest w cudownym różowym kolorze z nadrukiem kotków. Dla siebie wzięłam natomiast dwie nowości i po pierwsze sól do kąpieli o zapachu różanym w butelce przypominającej szampana! Po prostu zachwyciłam się tym opakowaniem i od razu wrzuciłam do koszyka. Nie mam wanny na co dzień, ale planuję używać ją do moczenia stóp, a jak będzie okazja to z pewnością użyję jej również od wanny. Pojemność jest tutaj spora, bo 850 g więc prawie 1 kg soli, a kosztowała 9,95 zł. Moim zdaniem wygląda elegancko i świetnie sprawdziłaby się też na prezent. Z nowości kosmetycznych wzięłam też maseczkę do ust na noc Lip Mask Overnight o zapachu wanilii, która ma za zadanie zmiękczać usta podczas snu. Producent w dodatku obiecuje nieklejącą formułę, więc jestem jej bardzo ciekawa. Tak jak i sól jest marki Dayes Europe B.V. i kosztowała jedynie 4,45 zł za 15 ml pojemności. Z ciekawszych rzeczy wzięłam też odświeżacz powietrza w świątecznym wydaniu Happy Holidays z nadrukiem Mikołaja i Reniferów. Były do wyboru dwa zapachy, a ja wybrałam wersję Bergamotka i Pomarańcza. Zapach jest cytrusowy i nadaje świeżości w pomieszczeniu. On kosztował 6,69 zł. Z zakupów jestem bardzo zadowolona i już nie mogę doczekać się testów tej soli i maseczki, Chociaż przyznam, że sól tak pięknie wygląda, że aż szkoda ją otwierać.

Anuusiaczeek

Strzelająca sól do kąpieli z Kotami z bajki Disneya zakupiona w sklepie Action. Urocza saszetka zawiera 55 g różowej soli. Zapach jest delikatny, uroczy, słodki i niestety czułam go tylko w opakowaniu. Wsypany produkt do wody od razu zaczyna strzelać. Drobne kryształki soli powoli barwią wodę na delikatny róż. Woda nie zmienia swojej konsystencji, pozostaje tylko zabarwiona. Kryształki szybko rozpuściły się całkowicie, samo strzelanie wyjątkowo długo trwało jak na taką małą pojemność. Kąpiel była relaksującą, a ciało się odprezylo. Po udanym relaksie skóra ciała była gotowa do dalszych czynności pielęgnacyjnych. Kosmetyk mnie nie uczulił ani nie zapchał. Chętnie sięgnę po nią raz jeszcze za cudowne, chwilowe strzelanie .

jesienna

Musująca sól do kąpieli Topbrands Europe B.V. w wersji "The Aristocats" . Kupiona została w Action za około 5 zł. Upolowałam już ją jakiś czas temu, ale ma tak piękne opakowanie, że szkoda mi było otwierać 😂. Szata graficzna to trzy urocze kociaki z bajki Disneya. Dodatkowo ta urocza różowa kolorystyka saszetki! Uwielbiam ☺️. W środku są grube granulki również w różowym kolorze. Zawartość produktu wynosi 55 g w sam raz na kąpiel. W wodzie rozpuszcza się całkowicie i nie zostawia osadu. Gdy się rozpuszcza wydaje odgłosy strzelania! Barwi wodę na delikatnie pastelowy różowy kolor. Zapach ma bardzo delikatny praktycznie słabo wyczuwalny. Zostawiła na powierzchni wody pianę. Przyjemny umilacz kąpielowy, używanie tej soli dało mi dużą frajdę 😊.

gilgotka

Sól do kąpieli Disney z motywem bajki Aryskotraci, którą jakiś czas temu kupiłam w Action. Przyznam, że byłam jej bardzo ciekawa, zwłaszcza, że nie wiedziałam jaki zapach soli czeka w środku. Po otwarciu saszetki ukazała się dość gruboziarnista sól w kolorze brudnego różu i o pięknym zapachu. Nie jestem w stanie wyodrębnić tutaj jednej nuty zapachowej, ale zdecydowanie jest to zapach bardzo słodki, wręcz taki cukierkowy. W opakowaniu pachniała bardzo intensywnie, jednak po wsypaniu do wody nie czułam już go prawie w ogóle, więc to niestety był minusik. Sól dość szybko rozpuściła się w ciepłej wodzie i na chwilę na powierzchni pojawiła się pianka, ale nie utrzymała się długo. Skóra po użyciu choć nie zyskała nawilżenia, to była przyjemnie zmiękczona i ten efekt również mi się podobał. Jak za 3,49 zł wydaje się być w porządku, chociaż przyznam, że oczekiwałam, że zapach będzie nieco intensywniejszy. Sól do kąpieli ma jednak nam ją umilać, a ta zdecydowanie to zrobiła, więc pod tym względem mogę polecić.

gilgotka

Moje ostatnie zakupy w Action. Wybrałam się, żeby kupić coś dla małej siostrzenicy. Udało mi się wybrać dla niej zestaw zwierzakowych maseczek z opaską, ale dla siebie też oczywiście coś wzięłam. W końcu pojawiły się jakieś kosmetyczne nowości. Pierwsze chwyciłam jak zwykle maseczki. A tych akurat wcześniej nie miałam. Wybrałam tę z Roszpunką i Królewną Śnieżką, ale księżniczek było oczywiście więcej. Pierwsza ma właściwości odświeżające i nawilżające, a w składzie znajdziemy ekstrakt z pomarańczy. Druga z olejkiem z drzewa herbacianego jest oczyszczająca. Obie są marki Topbrands Europe B.V. i kosztowały po 3,49 zł. Wzięłam też sól do kąpieli z kotkami z bajki Disney. Niestety nie mam pojęcia jak będzie pachniała, ale już nie mogę się doczekać jak będę miała okazję jej użyć. To opakowanie skradło moje serce, a że była ostatnia sztuka to nawet się nie zastanawiałam. Ona również kosztowała 3,49 zł. Maseczka z serii zwierzaczkowej z osiołkiem będzie gościła u mnie po raz pierwszy. Ma działanie nawilżające oraz poprawiające elastyczność skóry, a hitem jest nadruk na płachcie i coś czuję, że to będzie jedna z bardziej zabawnych maseczek. Kosztowała 3,29 zł i jest marki Maxbrands Marketing. Na koniec wzięłam żel pod prysznic z uroczą Arielką. Ma 250 ml pojemności i była ostatnia sztuka. Niestety otwór był zaklejony, więc wzięłam zapach w ciemno, ale na szczęście okazał się śliczny. Ja czuję tu głównie truskawki, ale zobaczymy jak będzie podczas używania. Kosztował 5,95 zł i już niedługo rusza do testów. Z Zakupów jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że w końcu pojawiły się jakieś nowości.