SINSAY

Kojąca maseczka od Marion dla sieci LPP -Sinsay.
Tkanina została wykonana z cienkiego materiału, dobrej jakości. Zostawać wzbogacona o uroczy nadruk pandy. Materiał został namoczony w lepkiej, przezroczystej esencji o praktycznie nie wyczuwalnym zapachu. Aplikacja przebiegła bardzo sprawnie, tkanina świetnie przyległa do twarzy i nie było problemu z jej dopasowaniem dzięki wycięciom. Początkowo delikatnie chłodziła jednak szybko efekt ten zniknął. Esencja pięknie się wchłaniała, a samą tkaninę ściągnęłam prawie suchą. Pozostała resztka szybko się wchłonęła do końca. Pozostawiła po sobie ciut lepki film, który nie do końca mi się podobał. Kosmetyk w miarę złagodził cerę po upalnym dniu, odzywil ją oraz rozświetlił. Cera była jędrną oraz subtelnie nawilżona. Rano obudziłam się z delikatnym sebum jednak jak na taki upał świetnie sobie poradziła. Nie zapchała ani nie uczuliła. Polecić ją mogę jednak sama raczej już po nią nie sięgnę. Dla mnie zbyt minimalistyczny efekt.

Zobacz post