𝔾𝕒𝕣𝕟𝕚𝕖𝕣 ℂ𝕠𝕝𝕠𝕣 ℕ𝕒𝕥𝕦𝕣𝕒𝕝𝕤 💚
Farbuję włosy od dawna, a im bliżej jestem 30 roku życia, tym bardziej staje się to wymogiem koniecznym, a nie tylko zwykłą zmianą swojego wizerunku zewnętrznego, który zależy od humoru i od dnia.
Dzięki wizaż mogłam pierwszy raz wypróbować farby od garnier, a że dotychczas korzystałam z farb innych firm, które poza zmianą koloru nie oferowały zbyt wiele dla moich włosów, to tym bardziej byłam ciekawa jak będzie sprawować się farba od Garniera.
Farba zachwyciłam mnie już na samym początku opakowaniem swoich produktów, czyli utleniacz który był w odkręcanej buteleczce, oraz farba zamknięta szczelnie w opakowanie do wyciskania. W pudełku znalazłam także rękawiczki jednorazowe, oraz odżywkę która przepięknie pachniała i tak jak farba była wyciskana. Pierwsze co musiałam zrobić to połączyć ze soba farbę z utleniaczem, gdzie samego kosmetyku wyszło bardzo dużo, co mnie niezmiernie ucieszyło, mając średniodługie włosy, natomiast po nałożeniu starannie farby odczekałam 35 minut po czym zmyłam farbę. Sama konsystencja była odpowiednia dla moich włosów, bardzo łatwo się rozprowadzało produkt. Po zmyciu farby, nałożyłam na włosy odżywkę zwierającą 5 odżywczych olejków i po 2 minutach ponownie zmyłam. Włosy nabrały pięknego czarnego koloru, pięknie pachniały jeszcze przez kolejne dwa dni, oraz stały się miękkie i delikatne w dotyku po użyciu odżywki. Żałuję, że wcześniej nie próbowałam farby od Garniera, bo okazała się być strzałem w dziesiątke!
Podobne produkty
