2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 02.02.2022 przez martulla

Merz Contractubex, Żel lek na wszelkiego rodzaju blizny

Merz, Contractubex, Żel lek na wszelkiego rodzaju blizny

Żel o pojemności 20g mieści się w poręcznej tubce. Produkt jest bardzo wydajny. Konsystencja produktu jest żelowa i taka średnia, nie za gęsta i nie za rzadka. Bardzo dobrze się go rozprowadza na skórze, dosyć szybko się wchłania co jest na plus.
Bardzo dobrze sobie radzi z bliznami, w końcu po to on jest. Co prawda blizna nie znika do końca, ale żel dobrze je wygładza przez co nie są one już tak widoczne.
Mimo wszystko polecam .

Zobacz post

Merz Pharma, Contractubex, Żel lek na wszelkiego rodzaju blizny

CONTRACTUBEX

Przedstawiam Wam mojego sprzymierzeńca w walce o ładną skórę.
To żel 20g zamknięty w tubie zakręcanej na biały koreczek. Zamknięty jest w kartonowym pudełeczku z informacjami o produkcie. Kupicie go w aptece za około 30 zł.
Zawiera między innymi wyciąg z cebuli, heparynę, alantoinę oraz kwas sorbinowy. Jest półtransparentny lekko mleczny. Zapach nie jest jakiś szczególnie intensywny aczkolwiek charakterystyczny i pewnie nie każdemu będzie odpowiadał. To jednak nic z wonią, którą zapewnia Cepan czyli inny środek na blizny. Tam śmierdzi cebulą na kilometr. 😉
Żel jest bardzo rzadki, trzeba uważać przy wyciąganiu z tuby. I róbmy to najlepiej tylko delikatnie naciskając opakowanie, bo może wykizdać. Należy dać mu dłuższą chwilę na wchłonięcie się. Czuć lekkie ściągnięcie skóry po jego nałożeniu. O odczuciu tym jednak osobiście szybko zapominam.
Jeśli blizna jest starsza i twarda, można na noc zabezpieczyć żel opatrunkiem. Nie miałam takiej blizny by trzeba było o nią aż tak dbać nawet w nocy, ale wspominam o tym o czym pisał producent. Stosowany na wszelkiego rodzaju blizny;

Tak naprawdę pojawił się u mnie przypadkiem. Kupiłam go w aptece zaraz po tym, jak wygoiła się mi blizna po cesarskim cięciu. Sama w sobie niby nie powinna mi przeszkadzać bo przecież bym ją tylko ja widziała...noo i mój partner 😅
i z racji że to przecież był znak nowego życia...😍 to jednak no cóż, do piękności to ona nie należała.
Polecały mi go inne matki, a nawet pielęgniarki. To było prawie 7 lat temu. Zużyłam wtedy chyba dwa czy trzy opakowania i naprawdę przykładałam się do regularnego jej smarowania. Teraz jest ledwo widoczna. Tak zachwycił mnie efekt, że zaczęłam go stosować na blizny potrądzikowe. W międzyczasie zniwelowałam nim też widoczne mniejsze blizny po zadrapaniach. (Jako nastolatka chadzałam do pracy na zbiór owoców. Nawet nie spodziewacie się, co z człowiekiem może zrobić śliwa czy czereśnia! 😁). Blizny zrobiły się zdecydowanie jaśniejsze, po niektórych nawet do tej pory nie ma śladu. To samo tyczy się znienawidzonych blizn potrądzikowych: jasne, że potrzebowały czasu by zrobiły się jaśniejsze, ale nawet nie wiecie jaka to satysfakcja kiedy niektóre całkiem zniknęły! Żel jest wydajny, skuteczny i co jakiś czas sięgam po nową tubkę.

Zobacz post
1