10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Baza pod tusz VARIÉTÉ w połączeniu z tuszem do rzęs spektakularnie wydłuża, podkreśla i zagęszcza rzęsy. Nakładana pod maskarę, poprawia efekt i przedłuża trwałość makijażu rzęs bez efektu kruszenia!
Szczoteczka została zaprojektowana tak, aby nałożyć produkt z niesamowitą dokładnością i dotrzeć nawet do najmniejszych rzęs.
Innowacyjna formuła bazy została wzbogacona o kwas hialuronowy ...

Baza pod tusz VARIÉTÉ w połączeniu z tuszem do rzęs spektakularnie wydłuża, podkreśla i zagęszcza rzęsy. Nakładana pod maskarę, poprawia efekt i przedłuża trwałość makijażu rzęs bez efektu kruszenia!< ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 25.01.2022 przez beataa1995

Lashes Show variete , baza pod tusz

Baza pod tusz do rzęs od Eveline. Używam jej od kilku dobrych miesięcy i końca ten bazy nie widać. Szczoteczka fantastycznie pokrywa wszystkie rzęski , odczekuje po nałożeniu kilka minut i wtedy nakładam tusz. Baza napewno ułatwia sprawę później tuszowi- rzesy są grubsze , trzeba uważać by nie posklejać ich ale myśle , ze to tylko kwestia odpowiedniej aplikacji . Makijaż oka po tym nie kruszy się i jest trwały .
Dodatkowy plusik za ładne, białe opakowanie.

Zobacz post

Zakupy z Eveline Cosmetics

Ostatnio pokończyło mi się kilka kosmetyków do makijażu, których akurat nie miałam już w zapasie i przyszła pora na zamówienie. Większość makijażu wykonuję kosmetykami z Eveline i większość tego zamówienia to są moi ulubieńcy. Pierwszy z nich jest Upiększający krem CC 8 w 1 i zużyłam już mnóstwo opakowań tego kosmetyku. Myślę, że używam go już dobre 6 lat i niezmiennie jestem tym produktem zachwycona. Cudownie wyrównuje koloryt, a buzia zyskuje bardziej jednolity, ale dalej naturalny wygląd. Idealny do stosowania na co dzień o każdej porze roku. Jego regularna cena to 27,99 zł na stronie producenta, a ja kupiłam go w promocji za 22,76 zł. Kolejny ulubieniec i kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie już makijażu to baza pod tusz do rzęs o właściwościach wzmacniających z linii Variete Lashes Show. Wcześniejsza baza starczyła mi na długo i ja widzę ogromną różnicę z różnymi tuszami, kiedy stosuję tę bazę. Przede wszystkim moje rzęsy stały się mocniejsze i nie wypadają mi tak bardzo jak wcześniej, a po drugie nakładanie jej jako pierwszą warstwę sprawia, że tusz staje się bardziej wydajny. Rzęsy świetnie się prezentują i cenowo wypada naprawdę korzystnie, patrząc jaka jest przy tym wydajna. Regularna cena 24,99 zł a na stronie Eveline w promocji była za 10,15 zł. I ostatni produk, który zdążyłam już dobrze poznać i jest to moje trzecie opakowanie to wodoodporna pomada do brwi w wygodnej kredce Brow & Go w kolorze Dark Brown. Z jednej strony pomada, z drugiej szczoteczka. Kolor ciemny, idealny do moich brwi. Pomaga mi je podkreśli i wyrównywać jeśli są jakieś ubytki, przez co makijaż jest mocniejszy i pełniejszy. Jedynym jej minusem jest słaba wydajność i zużywa się naprawdę szybko. Niemniej jednak ja poluję na nią na promocji i właśnie tą również udało mi się tak kupić. Cena regularna to 31,99 zł, a w promocji dorwałam ją za jedyne 12,07 zł! Ostatni kosmetyk, który kupiłam i jest dla mnie nowością to tusz do rzęs w ślicznym fioletowym opakowaniu z seriii Variete lashes Show i jest to Let's Twist, który ma podkręcać i nadawać objętości. Tusz ma intensywny czarny kolor i od razu spodobała mi się szczoteczka. Zachęcająca była też cena, więc postanowiłam zaryzykować i aktualnie tusz czeka na testy. Regularna cena to 24,99 zł, a na promocji był za 10,15 zł. W prezencie do zamówienia dostałam Krem-maskę do rąk 8 w 1 SOS, który chętnie przetestuję. Krem wydaje się być dobrze skoncentrowany przez co zima będzie idealną porą roku na testy, kiedy skóra dłoni jest wyjątkowo narażona. Z Zamówienia jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że udało mi się ograniczyć tylko do tego co aktualnie potrzebowałam.

Zobacz post

#DENKO 11/2023 część pierwsza

#DENKO 11/2023
Siedemdziesiąta ósma chmurka z denkiem. Jest to denko z listopada, udało nam się zużyć 37 produktów. W pierwszej części znalazły się:

1. Isana, Kremowy żel pod prysznic "Sprawiasz, że promienieję", miał przyjemny słodki zapach. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
2. Dentalux, płyn do płukania jamy ustnej 8w1, jama ustna po jego użyciu była świeża, świeżość ta utrzymywała się przez długi czas.
3. Vitanativ, Capelli Lisci, Szampon wygładzający do włosów z organicznymi ekstraktami z nasion lnu i dzikiej róży, miał przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu były nawilżone, wygładzone oraz błyszczące. Po umyciu łatwo rozczesywały się oraz dobrze się układały.
4. Bielenda, Eco Sorbet, Nawilżająco - rozświetlająca woda micelarna, Ananas, miał przyjemny anansowy zapach. Wystarczyła niewielka ilość wody, aby zmyć makijaż. Skóra po jej użyciu była odświeżona, nawilżona oraz dobrze oczyszczona z makijażu i zanieczyszczeń.
5. ALTERRA mydło w kostce, roślinne, z naturalnym olejkiem pomarańczowym, miało przyjemny pomarańczowy Dłonie po umyciu mydłem były delikatne oraz nawilżone.
6. Eveline Cosmetics, Variete, Oh! Pretty Ultra Length & Volume Mascara, Tusz do rzęs wydłużający i zwiększający objętość, miał intensywny czarny kolor, który idealnie pokrywał rzęsy już przy pierwszej warstwie. Bardzo ładnie wydłużał, pogrubiał oraz rozdzielał rzęsy.
7. Eveline, Variete Lashes Show, Wzmacniająca baza pod tusz do rzęs, nie sklejała ona rzęs oraz ładnie je rozdzielała, wydłużała oraz pogrubiała. Sprawiała, że rzęsy wyglądają jak sztuczne.
8. Eveline, Volumix Fiberlast, pogrubiająco-rozdzielający tusz do rzęs, miał intensywny czarny kolor, który idealnie pokrywał rzęsy już przy pierwszej warstwie. Bardzo ładnie wydłużał oraz podkręcał rzęsy, przez co wyglądały jak sztuczne.
9. Celia, Kolagen, Mleczko do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu, miało przyjemny zapach. Skóra po jego użyciu była odświeżona, nawilżona oraz oczyszczona. Mleczko nie pozostawiało na skórze tłustej warstwy, nie uczulało oraz nie powodowało podrażnień oczu.
10. Sendo, Odżywka do włosów, Protection Color, Chroniąca kolor, miała przyjemny zapach oraz gęstą konsystencję. Włosy po jej użyciu były miękkie w dotyku, błyszczące oraz nawilżone. Odżywka chroniła kolor na włosach
11. Isana, Dream Beach, Seychellen, Żel pod prysznic, miał przyjemny zapach arbuza i hibskusa. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
12. Nivea, Ekspresowy krem nawilżający do rąk, miał delikatny zapach oraz lekką konsystencje oraz bardzo szybko się wchłaniał. Dłonie po jego użyciu były dobrze nawilżone, odżywione oraz wygładzone.
13. Lovely, Gold Highlighter, rozświetlacz do twarzy o ciepłym odcieniu, drobinki rozświetlacza były bardzo malutkie i nadawały skórze promienny oraz zdrowy wygląd. Rozświetlacz nie osypywał się oraz wytrzymywał cały dzień na twarzy.
14. Bell, Ultra Cover Mat Make-Up, Podkład intensywnie kryjący i matujący, dobrze stapiał się ze skórą, nie tworząc na niej maski. Nie wchodził w zmarszczki oraz załamania skóry. Skóra po jego użyciu była wygładzona, matowa, ujednolicona, a niedoskonałości na twarz były zakryte.
15. Makeup Revolution, Puder do konturowania, miał on dobrą pigmentację, przez co trzeba było uważać żeby nie narobić sobie nim plam na skórze. Dobrze rozprowadzał oraz rozcierał się na skórze za pomocą pędzla. Utrzymywał się na twarzy dość długo, bez ścierania się i osypywania się.
16. Chanel, Chance Eau Fraiche Woda perfumowana, próbka, zapach ten był przyjemny, lekki oraz intensywny. Był on przez długi czas wyczuwalny na skórze, co jest jego zaletą.
17. Prada, Paradoxe, Woda perfumowana, próbka, zapach ten był przyjemny oraz intensywny, idealnie sprawdzi się na każdą porę roku i dnia. Był on przez długi czas wyczuwalny na skórze.

Zobacz post

Hebe sielanka eveline

Moje zakupy kosmetyczne w Hebe ❤️ Postanowiłam wypróbować polecany peeling do skory głowy z firmy sielanka. Miałam już inne produkty z tej firmy i byłam zadowolona. Peeling kosztował 12 zł. Jeszcze do nie używałam ale jestem go bardzo ciekawa 😍.
Druga rzecz to baza pod tusz do rzęs Eveline. Pod tusz od kilku lat używam odżywki z Eveline, ale tym razem postanowiłam wypróbować tą bazę. Jest tak samo dobra jak ta odżywka. Rzęsy są po niej pięknie wydłużone i pogrubione. Nałożony tusz daje nam efekt wow. Baza kosztowała ok 12 zł.
Ostatnia rzecz do korektor pod oczy z Eveline. Był przeceniony na 19 zł. Bardzo dużo osób mówi, że jest to dobry zamiennik słynnego Tarte. Na tle Tarte wypada według mnie słabiej, ale nie jest tak źle . Niestety kolor jest dla mnie o wiele za jasny, więc już powędrował do mojej siostry. Ja zamówiłam sobie ciemniejszy, który też okazał się jasny ale tego mogę już używać. Korektor jest mniej kryjący niż tarte, ale dobry. Nie jest mocno zastygający, nie przesusza delikatnej skory pod oczami, nie wchodzi w załamania. Muszę przyznać, że jest całkiem ok i zastanawiam się czy na lato kupować tarte czy zostać już przy tym .

Zobacz post

Eveline Variété Lashes Show, Baza pod tusz do rzęs, Wzmacniająca, Lash Primer

HIT!!! Wzmacniająca baza pod tusz do rzęs Lash Primer Variete Lashes marki Eveline. Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że sporo mojej kolorówki jest właśnie marki Eveline i ja naprawdę bardzo ją lubię, a jednym z moich ostatnich odkryć jest właśnie ta baza, która jednocześnie ma też właściwości pielęgnacyjne. Pierwszy raz spotkałam się z nią oglądając ulubione you tuberki i za każdym razem kiedy ją pokazywały ciekawiła mnie jeszcze mocniej, ale bałam się, że już nawet pomijając działa, po prostu będę o niej zapominać i po kilku użyciach rzucę w kąt. No absolutnie nie ma takiej opcji, bo nie wyobrażam sobie już robić makijażu bez jej użycia. Z całego makijażu to właśnie rzęsy są dla mnie najważniejsze. Mogę nie mieć podkładu, kremu BB, zrobionych brwi, ale rzęsy zawsze i ja osobiście lubię efekt pogrubionych i wydłużonych rzęs o dużej objętości. Baza została wzmocniona kwasem hialuronowym czy olejem arganowym, dzięki temu wykazuje też właściwości pielęgnacyjne i odżywcze. Jej zadaniem jest sprawić, że rzęsy będę wydłużone, ale też zagęszczone. Szczoteczka została zbudowana w taki sposób, aby docierać nawet do mniejszych włosków, a co ważne, po jej nałożeniu nie ma efektu kruszenia.Wystarczy nałożyć ją na rzęsy co jest banalnie proste, bo dokładnie tak samo jak tusz i poczekać jak wyschnie i można malować rzęsy mascarą. Od razu powiem, że baza wysycha naprawdę szybko, ale najlepiej nakładać ją na początku makijażu, a w czasie jej schnięcia na przykład nałożyć podkład. Baza ma biały kolor co w przeciwieństwie do tych transparentnych ułatwia weryfikację gdzie odżywka już się znalazła, co możecie też zobaczyć na filmiku. Szczoteczka jest długa z silikonowymi, krótkimi igiełkami. Mi osobiście jej kształt bardzo przypadł do gustu i jest łatwa w pracy. Rzęsy szybko na chwilę stają się białe, a później biały kolor wraz z wysychaniem staje się mniej widoczny. W żaden sposób jej kolor nie wpływa na kolor tuszu do rzęs i nie zmienia go. Ja osobiście widzę ogromną różnicę w makijażu odkąd ją stosuję. Po pierwsze na pomalowanie rzęs zużywam mniej tuszu, przez co wydajność zostaje zwiększona. Rzęsy już po nałożeniu jednej warstwy są widocznie wydłużone i grubsze, bez efektu ich sklejania (choć tutaj oczywiście zależy jaki mamy tusz, bo jeśli tusz sam w sobie nawet bez użycia bazy skleja to tutaj niestety sytuacja może się powtórzyć, jeśli jednak tusz nie skleja to baza tego nie spowoduje). Makijaż oka od razu jest bardziej wyraźny i co ważne faktycznie nic się nie osypuje i nie kruszy. Produkt używam już 2 miesiące i zauważyłam, że rzęsy dużo mniej wypadają mi niż wcześniej. A miałam tendencję do tego, że co chwilę jakaś lądowała mi w oku, a przy wieczornym demakijażu sporo znajdowałam na płatku kosmetycznym. W moim odczuciu ich stan się poprawił co niezwykle mnie cieszy, bo nie dość, że tusz dużo lepiej się na niej prezentuje, gdzie zaznaczę, że używam tuszy w granicach 20-30 zł, to w dodatku czuję, że faktycznie są odżywione i zadbane. Ja jestem z tej bazy niesamowicie zadowolona i zdecydowanie jest to jeden z hitów, który już wiem, że jak skończę opakowanie to kupuję kolejne, zwłaszcza, że opakowanie 10 ml (naprawdę spore) kosztuje w cenie regularnej 24,99 zł, a często można znaleźć je na promocji za mniej niż 20 zł! W dodatku wizualnie jest bardzo przyjemne dla oka zresztą jak cała seria Variete. Absolutnie genialny produkt i nie dziwię się, że wszędzie jest polecany! Ja już pokochałam go po pierwszym użyciu, a po 2 miesiącach uwielbiam jeszcze bardziej! Stanowi świetną bazę pod mascarę, sprawia, że rzęsy są grubsze i wydłużone, a przy tym odżywia je i wzmacnia i to w zasadzie za grosze! Zdecydowanie polecam!

Zobacz post

Eveline Variété Lashes Show, Baza pod tusz do rzęs, Wzmacniająca, Lash Primer

Często słyszę od ludzi, że moje rzęsy są ładne i podkręcone. To wszystko za sprawą bazy pod tusz. Używam jej zamiast zalotki, która zwykle wyrywa rzęsy. Jeśli nie chcecie wydawać dużo pieniędzy to polecam BAZĘ POD TUSZ DO RZĘS od EVELINE.
✅łatwo się nakłada
✅trwała
✅szybko wysycha
✅rzęsy stają się sztywne i rozdzielone
✅tania
✅wzmacnia rzęsy
Polecam 😘

Zobacz post


Eveline Variété Lashes Show, Baza pod tusz do rzęs, Wzmacniająca, Lash Primer

Eveline Cosmetics-Lash Primer, baza pod tusz, wzmacniająca. Baza posiada silikonową szczoteczkę, która bardzo dobrze rozprowadza produkt po rzęsach, nie powodując przy tym ich znacznego sklejania. Baza ma biały kolor i konsystencją przypomina gęsty krem. Jednak chwilę od nałożenia staje się już praktycznie przezroczysta. Wystarczy jedna warstwa tuszu i efekt jest naprawdę bardzo widoczny- zdecydowanie wydłuża i podkręca rzęsy, ładnie je rozdziela, przedłuża trwałość tuszu i do tego je pielęgnuje. 👍😊


Zobacz post

Szybkie zakupy w Rossmannie

Moje dzisiejsze zakupy z Rossmanna. W sumie poszłam z ciekawości czy może są maseczki z dziadkiem do orzechów i z ciastkiem i kiedy straciłam już nadzieję, okazało się, że były przy samej kasie. Są to maseczki w płacie oczywiście ze świątecznymi grafikami i nadrukami na płachtach. Mamy Sugar & Spice & Everything Nice o działaniu oczyszczającym z uroczym pierniczkiem oraz I am Nuts about You! o działaniu nawilżającym, która ma pachnieć pomarańczami. Obie maseczki prezentują się po prostu cudownie! Obie są marki Sence i kosztowały na promocji po 3,99 zł. Nim trafiłam na nie to krążyłam chwilę po Rossmannie i dojrzałam kilka nowości! Trafiłam na maseczkę do twarzy w płacie marki Isana z ekstraktem z wiśni i olejkiem migdałowym o działaniu intensywnie nawilżającym, która ma pachnieć marcepanem i wiśniami, więc już nie mogę się doczekać. Kosztowała 5,99 zł i strasznie się z niej cieszę, bo była jedna jedyna, a ja uwielbiam marcepan, który kojarzy mi się ze świętami. Z tej samej serii wzięłam też hydrożelowe płatki pod oczy z kwasem hialuronowym, które mają intensywnie nawilżyć i sprawić, że okolice oczu będą wyglądać promiennie. One również kosztowały 5,99 zł. Ostatnią rzeczą z Isany, którą wzięłam jest maska do włosó w saszetce z linii profesjonalnej Golden Glow będącą maską naprawczą i przeznaczoną do włosów łamliwych, które ma regenerować. Saszetka ma 20 ml, więc mi pewnie starczy na jeden raz, a wystarczy trzymać ją na włosach jedynie minutę więc idealnie. W końcu udało mi się upolować coś co chciałam przetestować od dawna, czyli kultową bazę pod tusz do rzęs Variete od Eveline. Krążą o niej naprawdę cudne opowieści, a że ja nie miałam nigdy tego typu produktu, to z chęcią potestuję. Zamiast 23,49 zł zapłaciłam 12,99 zł więc to była prawdziwa okazja. Oprócz tego, że ma sprawić, że rzęsy po nałożeniu tuszu będą dłuższe i będą miały większą objętość to jeszcze ma właściwości pielęgnacyjne. Baza jest biała, a szczoteczka wygląda naprawdę zachęcająco. Ostatnim kosmetykiem i totalną nowością dla mnie jest tusz do rzęs Stars Extreme Lashes od Stars, Opakowanie jest fioletowe, ale tusz jest czarny i jego zadaniem jest pogrubiać rzęsy, rozdzielać je i dodać im nieziemskiej objętości. Dla mnie makijaż rzęs to właśnie numer jeden i zwracam na niego największą uwagę. Mam swoje ulubione tusze, które kupuję regularnie, ale co jakiś czas chętnie testuję nowości, a tej nie mogłam sobie odmówić. To co mnie na wstępie zaskoczyło to szczoteczka, bo jest stożkowa i wygląda jak mini choinka. Dzięki temu będzie łatwiej dotrzeć do rzęs i precyzyjniej w okolice kącika. On również był na promocji i zamiast 19,99 zł kosztował 12,99 zł. Jedyne do czego mogłabym się troszkę przyczepić to jego zapach, bo jest dość specyficzny, ale dopiero po dłuższych testach dam znać jak się sprawuje. Zakupy jednak uważam za bardzo udane, zwłaszcza, że obok mój partner wyszedł z kolejnym kalendarzem adwentowym dla mnie.

Zobacz post

#6/2022 denko część pierwsza

#DENKO 6/2022
Sześćdziesiąta pierwsza chmurka z denkiem. Jest to denko z czerwca, udało nam się zużyć 44 produkty. W pierwszej części znalazły się:
1. Sylveco, Vianek, Seria Fioletowa, Enzymatyczny żel myjący do twarzy, miał on specyficzny ziołowy zapach oraz lejącą konsystencję. Skóra po jego użyciu była oczyszczona, miękka oraz wygładzona.
2. Avon, Senses, Płyn do kąpieli, Lawenda i piżmo, miał przyjemny zapach i żelową konsystencję. Bardzo dobrze nawilżał skórę.
3. Polka, Miedź i wody termalne, Woda micelarna Oczyszczenie + Nawilżenie, słabo sprawdzał się do zmywania zanieczyszczeń i makijażu z twarzy. Niestety do zmywania makijażu oczu nie sprawdzał się wogóle, ponieważ szczypał i podrażniał je. Skóra po jego użyciu była wysuszona, zaczerwieniona oraz podrażniona.
4. Fashion Professional, Caring Shampoo, Keratin, miał on przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu są dobrze umyte, miękkie oraz trochę mniej się przetłuszczają. Włosy bez żadnych problemów rozczesują się oraz nie są splątane.
5. Isana, Fruity Shower, Żel pod prysznic z ekstraktem z malin i limonki, miał on przyjemny zapach. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
6. Clean&Care, Antybakteryjny żel do rąk, miał alkoholowy zapach oraz lejącą konsystencję, przez co szybko się wchłaniał w dłonie.
7. Green Pharmacy, Delikatny żel do mycia twarzy, aloes, bardzo dobrze oczyszczał skórę z resztek makijażu oraz z zanieczyszczeń. Skóra po użyciu żelu była dobrze oczyszczona, zregenerowana oraz złagodzona.
8. Niuqi, Krem do rąk regenerujący, Mango, miał on przyjemny zapach oraz zbitą konsystencję. Dłonie po jego użyciu były nawilżone, zregenerowane oraz wygładzone.
9. Kneipp, Żel pod prysznic, Litsea, cubeba i cytryna, miał przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona, odżywiona oraz miękka.
10. Kneipp, Żel pod prysznic, marakuja i grapefruit, miał on przyjemny zapach, oraz żelową konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona, odżywiona oraz miękka.
11. Nivea, Black&White, Invisible, Pure, Antyperspirant w kulce, miał przyjemny zapach. Szybko się wchłaniał w skórę oraz zapewniał on skuteczną ochronę przed potem i brzydkim zapachem. Nie zostawiał śladów na ubraniach oraz białych śladów pod pachami.
12. Perfumetka Olympiqua Blosom (N243), jej zapach był słodki, który był dość trwały na skórze. Zapach ten idealnie sprawdzał się na co dzień oraz każdą porę roku.
13. Próbka, Saphir, Perfect Woman Pour Femme EDP, Woda perfumowana, miała ona przyjemny intensywny owocowo-kwiatowo-orientalny zapach, który był dość trwały. Utrzymywał się kilka godzin na skórze oraz ubraniach.
14. Balea, Fuss Butter, czyli masło do stóp, miało przyjemny zapach oraz treściwą kremową konsystencje. Stopy po jego użyciu były miękkie, gładkie oraz nawilżone.
15. Wibo, Volume Drama, Tusz do rzęs, bardzo dobrze pogrubiał oraz wydłużał rzęsy. Tusz nie kruszył się w trakcie dnia oraz wytrzymywał na rzęsach w nienaruszonym stanie cały dzień. Tusz nie sklejał rzęs oraz nie osypywał się.
16. Eveline, Variete Lashes Show, Wzmacniająca baza pod tusz do rzęs, nie sklejała ona rzęs oraz ładnie je rozdzielała, wydłużała oraz pogrubiała. Sprawiała, że rzęsy wyglądają jak sztuczne.
17. Golden Rose City Style Mascara Mega Volume & Length, Tusz do rzęs, bardzo ładnie wydłużał oraz pogrubiał rzęsy. Tusz nie kruszył się w trakcie dnia oraz wytrzymywał w nienaruszonym stanie cały dzień na rzęsach.
18. Kneipp, Olejek do kąpieli o zapachu kurkumy i rokitnika miał on przyjemny intensywny zapach oraz barwił wodę na czerwony kolor. Nie wysuszał skóry, tylko ją nawilżał, odżywiał oraz odprężał.
19. Sensique, Pomadka do ust ochronna `Noni i monoi, miała przyjemny zapach. Nie podkreślała suchych skórek oraz pozostawiała na ustach ochronną powłokę. Usta po jej użyciu stawały się nawilżone oraz zregenerowane.

Zobacz post

Eveline Variété Lashes Show, Baza pod tusz do rzęs, Wzmacniająca, Lash Primer

Baza pod tusz eveline Variété. Baza ma biały kolor i gęsta konsystencje. Równomiernie się aplikuje na rzęsach i nie tworzy grudek. Baza ma mała silikonowa szczoteczkę taka sama jak w zwykłym tuszu Variété. Baza szybko zasycha na rzęsach. O wiele łatwiej i lepiej pomalować rzęsy gdy na jeszcze mokra bazę nakładamy tusz. Sama baza delikatnie skleja rzęsy. Baza ładnie wydłuża i pogrubia rzęsy, rzęsy wydają się również bardziej czarne niż pomalowane bez użycia bazy.

Zobacz post

Eveline Variete Lashes Show, Wzmacniająca baza pod tusz do rzęs

Eveline, Variete Lashes Show, Wzmacniająca baza pod tusz do rzęs, którą zamówiłam na makeup. Kosztowała ona 10 zł. Baza ma silikonową szczoteczkę, która idealnie rozprowadza produkt docierając do każdej rzęsy. Baza, którą nakłada się na rzęsy ma biały kolor. Nie skleja on rzęs oraz ładnie je rozdziela, wydłuża oraz pogrubia. Sprawia, że rzęsy wyglądają jak sztuczne. Dzięki bazie rzęsy staja się również odżywione oraz wzmocnione.

Zobacz post
1