2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 16.01.2022 przez dastiina

Cień do powiek GlamSHOP wata cukrowa

GlamSHOP - GlamSHADOWS - Wata Cukrowa
Słodka wata cukrowa? Cień do powiek o mocnym pigmencie i połysku.
Używam go już kilka miesięcy, a że mam spore zaległości to dopiero teraz pojawia się chmurka z recenzją.
Muszę przyznać że cień wygląda niewinnie, taka lekka brzoskwinka, lekki róż.
Jeśli chodzi jednak o kolor to jest on pod wpływem światła zmienny.
Mieni się w tęczowych kolorach na powiece.
Nie osypuje się i dobrze przylega do bazy na powiece.
Ma delikatny połysk, który jednak nie wygląda tandetnie.
Jeśli chodzi o wykończenie cienia to jest one satynowe wg mnie.
Cień nie rozmazuje się i nie zbiera w załamaniu powieki.
Jest świetny!na powiece zobaczyć możecie go w towarzystwie innych cieni. 😘


Zobacz post

Zestaw glam shop xamowienie

Moje skromne, małe zamówienie z Glam Shop.
Kosmetyki widoczne na zdjęciach- kupione zostały przeze mnie już dawno temu, więc mam już z nimi swoje testy i muszę przyznać, że marka Glam Shop zachęciła mnie do swoich produktów.
W skład zamówienia weszły trzy pojedyncze cienie do powiek + baza pod cienie.
Wszystko zostało dobrze zabezpieczone i opisane.
Każdy cień zamknięty w małe, plastikowe pudełeczko z ochronną gąbeczką.
Wybrałam sobie jeden brokacik – ŚWIECKI – taki mocny fiolecik z praktycznie samą drobinką brokatu.
Ten mnie trochę zawiódł, gdyż to typowy brokat- a liczyłam na cień do powiek- ale na pewno kiedyś go do czegoś wykorzystam.
Plus za cudowny, fioletowy kolor, który bardzo lubię.
Poza tym dwa cienie o pięknym błysku -WATA CUKROWA + JEDNOROŻEC.
Wata cukrowa wpada w odcienie brzoskwini, różu, ma taki metaliczny przebłysk i ma taką przyjemną satynową konsystencję, która bardzo mi odpowiada.
JEDNOROŻEC wpada brązowe tonacje, chociaż przez swoją drobinkę mieni się w odcieniach tęczy i to on ze wszystkich cieni skradł moje serce i najchętniej i najczęściej go używam.
Tutaj mamy tak samo satynowe wykończenie – smaruje się nim powiekę niczym masełkiem.
Na końcu mamy bazę z aplikatorem – niczym klej – ta baza nie spełnia w 100% moich oczekiwań, trochę mam wrażenie, że się klei za mocno, więc i w ciągu dnia cienie mogą się zbierać w załamaniu powieki.
Dlatego jako klej najlepiej używa się jej już na pomalowanej powiece, by właśnie zaaplikować brokat, czy mocno brokatowy cień i tutaj - super się sprawdza, ale pod same cienie jako typowa baza już nie.
Sama aplikacja i konsystencja bardzo mi odpowiada.

Poza tym całość – super i każdy produkt opiszę za jakiś czas w osobnej chmurce.

Zobacz post
1