2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Matujący puder o działaniu utrwalającym, który eliminuje efekt świecenia się skóry.
Konsystencja produktu zapewnia delikatną przezroczystą powłokę o matowym wykończeniu. Po nałożeniu produkt idealnie przylega do skóry, zapewniając delikatny i niewyczuwalny efekt drugiej skóry. Przyjemnie aksamitna i miękka w dotyku konsystencja.
Ozdobą opakowania jest pokrywka w eleganckim, stalowosza ...

Matujący puder o działaniu utrwalającym, który eliminuje efekt świecenia się skóry.
Konsystencja produktu zapewnia delikatną przezroczystą powłokę o matowym wykończeniu. Po nałożeniu produkt ide ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.01.2022 przez darua

KIKO Puder do twarzy, Invisible Touch, Face Fixing Powder

Puder do twarzy Kiko Milano.

Zalety:
*Wyglądające na bajecznie drogi kosmetyk opakowanie
*Przyzwoita cena
*Łatwa aplikacja
*Matuje
*Utrwala makijaż
*Mimo, iż jest w białym odcieniu nie zostawia białej maski na cerze

Wady:
*Po kilku użyciach ciężko stwierdzić na chwilę obecną nic złego nie zauważyłam. Przez cały dzień makijaż trzymał się w jednym miejscu 😀😂

Co myślicie o tym produkcie? Ma wady czy tylko same zalety?

Po przeszło roku wypadałoby go podsumować. Nie chcę robić kolejnej chmurki o tym samym więc pozwólcie, że edytuje tą co mam
Nie ma idealnego pudru, który ukrywałby wszelkie mankamenty na twarzy, kosztował niewiele i cały dzień siedział na buzi. Chciałam spróbować czegoś innego powieloletnim używaniu pudru Stay Matte od Maybelline i wybór padł na Kiko Milano, bo miał on swoje 5 minut w internecie. Nie pamiętam ile za niego dałam ale wydawał mi się dość drogi ale i tak wrzuciłam go do koszyka, co mi tam raz można zaszaleć. Przyjechał naprawdę elegancko zapakowany, jak go zobaczyłam pomyślałam sobie "no Ewela, teraz to będziesz Francja elegancja". Czarny kartonik a w środku pięknie (szkoda że plastikowe) białe pudełeczko z srebrnymi elementami. No czuć pieniądz na kilometr, jednak wróćmy do dalszego opisu. Spód opakowania pudru jest transparentny przez co widać ile produktu mamy w opakowaniu, całkiem przydatne takie okienko. Dość pomysłowo jest schowany puszek do nakładania pudru, w ogóle chcąc dostać się do samego środka trzeba najpierw odkręcić wieczko, a następnie chwycić i pociągnąć delikatnie do góry, za wystający w wieczku uchwyt. Cały mechanizm działa sprawnie i szybko, odkręcamy tak jak mały plastikowy słoiczek. Do wieczka przytwierdzona jest gąbka, która pokryta została miękkim, białym , puszystym materiałem i pełni funkcję puszka czy też mówiąc inaczej aplikatora do nakładania pudru. Ja osobiście go używałam ale również korzystałam z akcesorii kosmetycznych takich jak pędzel czy po prostu lekko zwilżona gąbeczka. Najlepiej i najwygodniej sprawdzał się załączony pod wieczkiem puszek (dlatego też wygląda tak jak wygląda) . Chcąc określić jego sypkość śmiało można powiedzieć, że jest to puder bardzo drobno zmielony, miałki, co oczywiście przekłada się na jego wydajność, ciężko mi jest określić ile czasu ja go używałam ale chyba był to dość długi czas skoro w dalszym ciągu go mam ale nie używam bo mi się znudził Pierwsze wrażenie, pierwsze użycie zrobiło na mnie efekt "wow" ale z czasem zaczęłam się baczniej przyglądać co robi z moją twarzą i już nie byłam tak samo zachwycona jak na samym początku użytkowania.
Dokładnie przeanalizujemy jego zalety wpisane powyżej. Wygląda elegancko, to na bank, ciekawe opakowanie,takiego jeszcze nie miałam i to jak najbardziej na plus. Cena? Być może,. dokładnie nie pamiętam a nie chce mi się szukać ile w tamtych czasach za niego zapłaciłam, obstawiam że tak około 30 zł. Łatwa aplikacja, jak najbardziej, opakowanie sprawiało, że ta aplikacja produktu na twarz nap była przyjemna. Matuje? I tak i nie. Moja buzia i przede wszystkim cera tłusta, tak czy owak będzie produkowała sebum, nie ma takiego produktu, które skutecznie zatrzyma produkcję, skóra musi pracować, musi oddychać. U mnie matowienie przy tym pudrze utrzymywało się na kilka godzin, później już niestety pojawiło się świecenie w okolicach strefy T. Biała maska? Tutaj też można powiedzieć tak i nie. Dlaczego? W okresie zimowym kiedy moja skóra jest dużo bardziej jaśniejsza, opalenizna z lata już dawno zeszła, nie było widać tego pudru na twarzy, scalał się z cerą, był niewyczuwalny. W okresie letnim, na większe wyjścia i do pracy już tak to ładnie nie wyglądało. W pracy mam bardzo dużo ostrego światła i tak pracuje przez całe 12h, niestety przy takim świetle było widać na mojej buzi białą powłokę, białą maskę. Nie wyglądało to ładnie a co gorsza naturalnie, zdążały mi się pytania czy dobrze się czuje bo wyglądam blado Nie za fajne uczucie ... Odstawiłam gagatka do pudełka no i tak sobie wegetuje, zobaczymy może znajdę jeszcze na niego sposób i wróci do łask
Pudry ryżowe, bambusowe, białe mają swoje wady i zalety, w sumie praktycznie jak każdy puder. Nie ma to znaczenia czy wydamy na niego 20 zł czy nawet 300 zł, wszystko zależy od naszej buzi, jak ona go zaakceptuje i jak się będzie z nim czuła. Ja jestem posiadaczką cery mieszanej i dość długo na nią psioczylam, że nigdy mi się na niej makijaż nie trzyma, że zawsze się świecę. Uważam że teraz do niej dojrzałam, bardziej ja rozumiem, wiem czego potrzebuje i w czym się czuje najlepiej, choć wpadki dalej nam się zdarzają
Wracają do Kiko Milano dobry puder w przyzwoitym pieniądzu ale trzeba uważać przy jego używaniu. Nie przesadzaj z ilością jego na buzi bo będziesz wyglądać jak byś właśnie założyła białą maskę. Matuje skórę ale nie n tyle ile bym chciała, wygląda elegancko i ma nietypowe opakowanie, jeśli ktoś nie ma bardzo dużych problemów skórnych idealny do codziennego użytku. Ja może jeszcze kiedyś do niego wrócę ale nie teraz.

Zobacz post

KIKO Milano Puder do twarzy, Invisible Touch, Face Fixing Powder

Kilka słów o moim aktualnym ulubieńcu. Więc jest to puder z Kiko Milano, który ma bardzo specyficzne opakowanie. Produkt odkręca się i w środku pojawia się puszek. Łatwo nim wklepać puder i tym samym dobrze utrwalić makijaż. Osobiście lubię strzepać nadmiar pędzelkiem, ale nie jest to jakieś bardzo konieczne. Pięknie matuje podkład i utrzymuje go spokojnie na cały dzień tak jak powinien zostać. Produkt według mnie zdecydowanie jest wart uwagi.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem