1 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 31.12.2021 przez wenkka

La le Pomadka do ust, Czekolada, karmel, orzech

Zanim przejdę do pełnej recenzji chciałabym coś zaznaczyć: moje usta są bardzo kapryśne i 99% pomadek, które się sprawdzają u każdego u mnie okażą się wielką klapą i nieporozumieniem. Od kilkunastu lat używam pomadek ochronnych i już się nauczyłam, że jedyną odpowiednią dla mnie pomadką ochronną jest klasyczna Bebe.

Jeden z czterech pełnowymiarowych produktów z kalendarza La Le to pomadka do ust, która niedawno weszła do stałej oferty sklepu w cenie 20 złotych. Wydaje mi się, że to nieduża cena za 15 ml wydajnego produktu, bo wystarczy niewiele, by dokładnie pokryć produktem całe usta. Kiedy otworzyłam ją w grudniu konsystencja była grudkowata, jakby peelingująca, chociaż te grudki po nałożeniu na usta rozpuszczały się pod wpływem ciepła. Pomadki używałam sporadycznie w trakcie dnia, nie wychodząc z domu. Któregoś razu chciałam jej użyć i przy aplikacji produkt zrobił się wodnisty i spłynął mi z ust po brodzie. Słabo. Od tamtego momentu aplikacja nie należy do moich ulubionych, muszę uważać, by kosmetyk podczas naciskania nie wyskoczył w za dużej ilości i znowu nie upaćkał mi twarzy.
Zapach jest obłędny, karmelowo-orzechowy, intensywny. Delikatnie się ulatnia podczas noszenia. Sam efekt jaki pomadka daje na ustach jest genialny - świeży, mokry, błyszczący.
Kilka dni temu skończyła się moja klasyczna Bebe, postanowiłam więc zaryzykować i wziąć La Le na pełne obroty. Używałam jej regularnie przez niecały tydzień. Najpierw pojawiło się nieprzyjemne uczucie spierzchniętych ist i wpadłam w błędne koło - pomadka się zjadała, ja czułam ściągnięcie, dokładałam nową warstwę dla chwili ulgi. Potem delikatne szczypanie w kącikach i suche skórki. Wiedziałam, że za moment pojawią się zajady, a ja kolejny raz załatwiłam sobie usta testując coś nowego z pomadek ochronnych. W składzie znajduje się wosk pszczeli i masło shea, z którymi nie mam problemu, ale wydaje mi się, że największym wrogiem dla moich ust jest olej kokosowy, a to on jest jako pierwszy w składzie pomadki od La Le. Niestety, ale dla mnie pomadka jest nie do użytku.

Zobacz post

23/24 kalendarz La Le

23/24, kalendarz La Le, pomadka do ust, czekolada, karmel, orzech.

Dzień przed Wigilią w kalendarzu ponownie znalazłam pełnowymiarowy produkt. Była to znów pomadka do ust, ale tym razem o zapachu czekolady, karmelu i orzecha. Zapach jest mega! Nie jest w ogóle sztuczny ani chemiczny. W opakowaniu wygląda jakby była z drobinkami peelingujacymi, ale nie ma takiego efektu. Dobrze nawilża usta i sprawia, że bardzo ładnie wyglądają.

Zobacz post
1