RITUALS

NowWhat

RITUALS, Olejek do ciała, The Ritual of Karma, Body Shimmer Oil .

Okienko nr 23 z kalendarza adwentowego Rituals .

Gdy go tylko zobaczyłam w okienku to od razu aż oczy mi rozbłysły . Olejek nie jest bardzo tłusty, jest wręcz jakby nieco suchy. Z tego względu średnio podoba mi się jego nakładanie, bo nie ślizga się tak fajnie jak inne olejki, które do tej pory stosowałam. Jeśli chodzi o nawilżenie skóry to również pozostawia trochę do życzenia. Jednak ma on jeden plus, którego inne olejki zazwyczaj nie mają. Przepięknie się błyszczy! Rano dołączę zdjęcie lub filmik, gdzie to widać. Może dawać świetny efekt, gdy chcemy żeby nasza skóra naprawdę rozbłysła. Zastanawiam się, czy nie poczekać z jego stosowaniem do lata, gdy będziemy odsłaniać trochę więcej ciała. Na opalonej skórze na pewno będzie wyglądać świetnie 😉.

ema9088

Rozświetlający olejek do ciała - Ritual of Karma
Olejek mieści się w 30 ml, plastikowym opakowaniu. Powiem wam, że taka pojemność jest niesamowicie wydajna! Kosmetyki z brokatem używam raczej tylko w wakacje, więc takie opakowanie idealnie starcza na te dwa-trzy miesiące lata. Przed użycie olejkiem należy wstrząsnąć. Bardzo ładnie rozprowadza się on po skórze i całkiem szybko wchłania! Super jest to, że brokat który zawiera daje bardzo subtelny efekt na ciele. Nie świecimy się jak kula dyskotekowa, a delikatnie mienimy w słońcu perłowym wykończeniem Dodatkowo kosmetyk ma przyjemny, lekko słodki zapach.

madziek1

Rituals, The Ritual of Karma, Soul Shimmering Body Oil, rozświetlający olejek do ciała.

Ten olejek to cudeńko, które poznałam dzięki boxom Lookfantastic. Taka miniaturka, a wystarczyła mi na wiele tygodni. Zapach i efekt wizualny to petarda, jestem nim zachwycona. Jest to suchy olejek z subtelnymi drobinkami, które pięknie rozświetlają skórę nie tworząc z niej kuli dyskotekowej. Wystarczy odrobina do nadania ładnego wyglądu i pięknego połysku. Olejek zawiera 96% składników pochodzenia naturalnego, znajdziemy tu olej jojoba, olej z krokosza barwierskiego oraz oliwy z oliwek. Olejek szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i nadaje piękny zapach, który jest mieszanką białej herbaty i kwiatu lotosu. Dla mnie petarda, na przyszłe lato kupię duże opakowanie, bo miniaturka miała tylko 30 ml.

martaako

Kalendarz adwentowy
The Ritual of Advent - RITUALS
21/24

W dwudziestym pierwszym okienku znalazłam pełnowymiarowy olejek do ciała Body Shimmer Oil z serii The Ritual of Karma. Ostatnie dwa okienka to jedne z moich ulubionych w tym całym kalendarzu. Miałam miniaturkę tego olejku i tak cudownie się u mnie sprawdził, że bardzo się cieszę, że tym razem znalazłam pełną buteleczkę. Jedynym minusem tutaj jest to, że olejek ten nie posiada aplikatora w postaci spray'a, bo mam takie olejki i super się z takiego rozwiązania korzysta. Natomiast nie jest źle. Olejek ten super odżywia skórę pozostawiając ją przyjemną w dotyku. Do tego na skórze zostaje śliczny efekt - drobinki pięknie się mienią. Ponadto olejek ma przepiękny zapach. Najbardziej lubię używać tego produktu w lato na nogi oraz dekolt i ramiona.

Marynata

Rituals olejek do ciała, The Ritual of Karma, Body Schimmer Oil.

Długo się broniłam przed tego typu produktami, bo wydawały mi się lekko tandetne. Ale z tym olejkiem jest inaczej.
Owszem, ma trochę brokatu, ale skóra nie jest obsypana brokatem i z tandeta nic wspólnego nie ma.
Skóra cudownie się mieni w słońcu, wygląda na opalona i z takim zdrowym blaskiem.
Jest to olejek, ale szybko wysycha, nie brudzi i nie tłuści ubrań.
Wystarczy odrobinka ale taka naprawdę tyci, tyci, żeby uzyskać piękny efekt.
Mam mi iaturkowa pojemność, ale jest to bardzo wydajny kosmetyk.
A dodatkowo pachnie bardzo ładnie. Dla mnie rewelacja.

Jasia

Mały olejek marki Rituals, który znalazłam w zestawie z kosmetyczką. Jest to wersja travel o pojemności 30 ml, można kupić też większe opakowania. Olejek pochodzi z serii 'Ritual of Karma' (turkusowa) i pachnie dokładnie tak jak pozostałe kosmetyki z tej linii. Moim zdaniem zapach mógłby być intensywniejszy. Pozostaje on na skórze, ale nie tak długo jak bym sobie tego życzyła. W butelce olejek wygląda jak płynne złoto, ale po rozsmarowaniu efekt jest subtelny. Ciało się błyszczy, a drobinki brokatu rozkładają się równomiernie. Jest to produkt, który nadaje się do codziennego użycia do np. podkreślenia opalenizny na nogach.
Na opakowaniu nie ma informacji, że jest to suchy olejek i rzeczywiście po aplikacji należy chwilę poczekać aby się wchłonął. Po chwili skóra jest sucha i nie brudzi ubrań.
Zdecydowanie polecam i chętnie kupię ponownie - nie jestem pewna czy jest on w stałej ofercie, czy pojawia się tylko latem, ale warto zapolować.

Jasia

Mąż przywiózł mi z podróży służbowej idealny podarek czyli zestaw kosmetyków Rituals. On dobrze wie, że od kiedy poznałam pianki tej marki, to zakochałam się w tych produktach. Spryciarz kupił mi zapach jakiego jeszcze nie miałam czyli 'Ritual of Karma' i równie inteligentnie wybrał cały zestaw z kosmetyczką. Kosmetyczka jest fajna. Uszyta z grubej bawełny w kolorze turkusowym. Jest zapinana na zamek i posiada podszewkę. Jej rozmiar wskazuje na sporą zawartość, niestety w środku znajdują się tylko 4 produkty w wersji travel:
olejek ze złotymi drobinkami 30 ml
pianka pod prysznic 50 ml
żel pod prysznic 50 ml
balsam do ciała 70 ml
Wszystkie produkty są z tej samej linii i mają ten sam cudowny zapach. 'Ritual od Karma' to lotos i biała herbata, dla mnie śliczny roślinno-kwiatowy aromat, który dość długo utrzymuje się na skórze. Opakowania w różnych odcieniach turkusu idealnie pasują do lata. Mam zamiar zużyć wszystkie te kosmetyki w czasie zbliżających się wakacji. Na pierwszy ogień testów poszedł olejek i muszę powiedzieć, że to świetny produkt. Drobinki pięknie wyglądają na opalonej skórze. Wszystkie kosmetyki przybliżę Wam oczywiście w chmurkach.

martaako

The Ritual of Advent #22
Olejek do ciała z drobinkami The Ritual of Karma

W dwudziestym drugim okienku kalendarza adwentowego znalazłam miniaturkę olejku do ciała z drobinkami z serii The Ritual of Karma. Bardzo mnie ucieszył ten fakt, gdyż już od jakiegoś czasu chodził mi po głowie zakup tego olejku, gdy zobaczyłam go w sklepie, a tak będę mogła go przetestować. Olejek przede wszystkim pięknie pachnie, bo kwiatem lotosu i białą herbatą, ale również cudownie mieni się na skórze. Dopiero testowałam go na dłoni, natomiast już nie mogę się doczekać wakacji lub urlopu w ciepłych krajach, aby go w pełni przetestować .