7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 21.12.2021 przez kruszynka0

denko styczeń 2024

Denko styczeń 2024 - zimowy las, czyli zużywamy kosmetyki w bieli i zieleni .

W pierwszym w tym roku miesiącu udało mi się zużyć dużo kosmetyków, bo aż 35! Było to też związane ze zbliżającą się w kolejnych miesiącach wyprowadzką. Byłam bardzo zdeterminowana aby zabrać ze sobą jak najmniej, a taki temat tylko się temu przysłużył .

Do najlepszych kosmetyków z tego denka z pewnością zalicza się maska Anwen. Świetnie zadziałała na moich włosach, lekko je dociążając. Poreless Skin Cream od Korres okazał się dobrym kremem nawilżającym do użycia rano, przed nałożeniem makijażu. Jednominutowa maska do włosów od Isany zrobiła z moimi włosami absolutne cuda! Bardzo mocno ją polecam . Również ryżowy krem od Yasumi przyjemnie mnie zaskoczył - co prawda dla mnie to wyłącznie krem na noc, ale ma dla mnie dużo plusów. Mleczko White Tea od Korres świetnie nawilżyło moją skórę, jednocześnie pięknie pachnąc. Mało które mleczko było w stanie to osiągnąć! Świeca Orris Mimosa od Rituals ma zniewalający zapach . Mgiełka Amsterdam zaś dobrze sprawdziła się do spryskiwania się nią na co dzień i posiadania jej w torebce.

Pierwszym bublem ze styczniowego denka okazał się krem do depilacji od Bielendy. Okazał się zdecydowanie za słaby, więc efekt gładkiej skóry bez podrażnień nie został osiągnięty. Świeca Rituals Savage Garden nie jest bublem, ale jej zapach kompletnie nie przypadł mi do gustu.

Pozostałe kosmetyki zrobiły na mnie umiarkowane wrażenie i raczej nie będę do nich wracać ponownie.

Zobacz post

kalendarz adwentowy rituals 2023

Podsumowanie kalendarza adwentowego Rituals 2023 😊.

Nie jest to moja pierwsza styczność z tą firmą - kilka lat temu również zdecydowałam się na ich kalendarz. Wybrałam tę najbardziej podstawową wersję, bo nie zależało mi na opakowaniu 3D, a zawartość bardziej mi przypadła do gustu w tańszej wersji.
Opakowanie dosyć standardowe jak na ich kalendarze, okienka które raz otwarte nie zamkną się już drugi raz - za tym średnio przepadam, bo nie da się tego potem użyć. Jednak wizualnie opakowanie jest śliczne - tym razem przedstawiało domek z oknami, utrzymany w kolorystyce biało-czerwono-złotej, czyli bardzo świątecznie.
Kalendarz zawierał tylko sześć produktów niekosmetycznych - cztery z nich to świece adwentowe, które są w tych kalendarzach co roku. Piątym był brelok zapachowy z najnowszej wydanej wtedy linii. Szóstym zaś był płyn do płukania tkanin, który chętnie zużyłam. Bardzo mnie to ucieszyło, bo pamiętam że w kalendarzu sprzed kilku lat znalazły się "zapychacze" typu pilnik czy rękawica do peelingu. Kosmetyki prawie w całości były dla mnie nowością - tylko jeden powtórzył się z kalendarzem, który kiedyś posiadałam, a drugi dostałam kiedyś w ramach prezentu. Linie zapachowe w większości nie były mi już obce, ale i tak miło było je testować w innych rodzajach kosmetyków, niż dotychczas.

Produkty, które sprawdziły się u mnie najlepiej:
- The Ritual od Sakura, płyn zmiękczający i zapach do tkanin 2w1,
- The Ritual Of Mehr, Pianka do ciała zmieniająca się w olejek, Body Mousse-to-Oil,
- Private Collection, Orris Mimosa, mała świeca adwentowa,
- Amsterdam Collection, Mgiełka do ciała i włosów, Tulip & Japanese Yuzu,
- The Ritual of Karma, Mgiełka do ciała,
- Private Collection, Smooth Violet, mała świeca adwentowa.

Produkty, z których jestem umiarkowanie zadowolona:
- The Ritual of Hammam, Pianka pod prysznic,
- The Ritual of Namaste, Glow, Serum do twarzy, Rozświetlające, Przeciwstarzeniowe,
- Elixir Collection, Keratin Recovery, Maska do włosów, Z keratyną i olejem arganowym,
- The Ritual of Mehr, Mydło do rąk w kostce,
- The Ritual of Karma, Krem do rąk,
- The Ritual of Jing, Olejek pod prysznic,
- The Ritual of Sakura, Krem do rąk,
- The Ritual of Namaste, Oczyszczająca maseczka węglowa do twarzy,
- The Ritual of Sakura, Peeling do ciała,
- The Ritual of Ayurveda, Olejek do ciała,
- The Ritual of Dragon, Pianka pod prysznic,
- The Ritual of Jing, Krem do ciała,
- The Ritual of Karma, Olejek do ciała, Body Shimmer Oil,
- Private Collection, Wild Fig, mała świeca adwentowa.

Produkty, które u mnie nie do końca się sprawdziły:
- The Legend of Dragon, zawieszka zapachowa,
- Private Collection, Savage Garden, mała świeca adwentowa,
- The Ritual of Namaste, Myjący krem do twarzy, Velvety Smooth,
- The Ritual of Samurai, Szampon-żel do mycia ciała i włosów, 2w1.

Mimo, że to mój drugi kalendarz tej marki, to nadal jestem bardzo zadowolona z zakupu. Nie czułam ani przez chwilę, że tracę cokolwiek ze względu na to, że już testowałam ich kosmetyki poprzez kalendarz. Myślę, że będę w stanie rozważyć zakup po raz trzeci, jeśli zawartość będzie dla mnie wystarczająco interesująca .

Zobacz post

RITUALS Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu

RITUALS, Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu .

Okienko nr 5 z kalendarza adwentowego Rituals .

Bardzo lubię mgiełki do ciała tej firmy, i tym razem się nie zawiodłam. Jej zapach jest bardzo delikatny i lekki, choć jednocześnie bogaty. Na pierwszym planie czuć kwiatowe nuty tulipana, jednak kryją się gdzieś jeszcze nieco pikantne nuty zapachowe. Mgiełka ta nie przytłacza i dobrze sprawdza się na co dzień. Małe opakowanie o pojemności 20 ml z psikaczem sprawdzi się jako podręczny zapach, mieszczący się w damskiej torebce.

Zobacz post

RITUALS Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu

Mini mgiełka do ciała i włosów. Buteleczka jest poręczna, posiada psikacz przez który aplikuje się mgiełkę. Pojemność to 20 ml.
Jej zapach to połączenie holenderskich tulipanów i japońskiego yuzu. Momentami jest to za słodki (nie na codzień dla mnie, tylko do użycia raz kiedyś). Utrzymuje się dość długo po psiknięcie.

Zobacz post

RITUALS Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu

Mgiełka do ciała marki Rituals Tulip&Japanese Yuru, którą znalazłam w kalendarzu adwentowym. Pod numerem sześć znalazłam mgiełka do ciała o ślicznym zapachu tulipanów i japońskiego yuzu. Mgiełka ma 20 ml I ma urocza buteleczkę, bardzo poręczną z dyfuzorem. Mgiełka faktycznie pachnie tulipanami jakby były świeżo ścięte. Zapach bardzo mi się podoba I utrzymuje się dłuższy czas po jej użyciu. Bardzo polecam świetna jest 😍.

Zobacz post

RITUALS Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu

Mgiełka do ciała i włosów z linii Amsterdam Collection w wersji zapachowej Tulip & Jananese Yuzu marki Rituals. Jest to wersja miniaturowa o pojemności 20 ml, którą znalazłam w kalendarzu adwentowym tej marki. Absolutnie urzekło mnie tutaj opakowanie i to zdobienie w postaci kwiatka i ptaszka. Sama buteleczka wykonana jest natomiast z plastiku i świetnie nadaje się do torebki. Amsterdam Collection jest dość wyjątkowa, ponieważ jej zamysłem było oddanie ukłonu dla związku między Wschodem a Zachodem. Stąd też mamy tutaj połączenie dwóch głównych nut zapachowych, które je charakteryzują, czyli holenderskie tulipany i japońskiego yuzu. Zapach ma nas przenieść w czasy, kiedy Azja zaczęła wpływać na życie ludzi w Amsterdamie. Mgiełkę można używać zarówno do ciała, jak i włosów, a producent wspomina, że dla lepszych efektów i dłuższego utrzymania się zapachu warto stosować też żel pod prysznic i balsam do ciała z tej serii. Zapach absolutnie mnie oczarował i kiedy go powąchałam od razu na myśl przywołał mi sierpień. Kiedy to jeszcze jest lato, ale w powietrzu zwłaszcza o porankach powietrze jest już bardziej wilgotne i powoli czuć jesień. Zapach jest kwiatowy, ale bardzo subtelny i ma słodki wydźwięk, to typowo kojarzy mi się z latem, ale jego wykończenie jest takie otulające, takie ciepłe, nie jak gorące dni, ale właśnie mi kojarzy się z kaszmirowym swetrem. Ten zapach osiada delikatną mgiełką i po prostu nas otula, jest absolutnie niesamowity. Atomizer dobrze rozpyla produkt, natomiast co do jego trwałości to tutaj nie ma jakiegoś szału. Dość szybko wietrzeje zarówno ze skóry, jak i troszkę później z ubrań. Niemniej jednak należy pamiętać, że to tylko mgiełka, która ma służyć do lekkiego odświeżania w ciągu dnia i tutaj moim zdaniem spełnia to zadanie. Może faktycznie w połączeniu z pozostałymi produktami z serii zapach towarzyszyłby nam dłużej, jednak jak na samą mgiełkę też daje zadowalający efekt, o ile nie spodziewamy się utrzymującego przez kilka godzin zapachu. Pełnowymiarowy produkt to 50 ml w cenie 85 zł i ja powiem szczerze, że zapachem jestem zachwycona, ale w tej cenie nie kupiłabym go ponownie. Niemniej jednak testowałam go z radością i myślę, że zapach jest warty uwagi i nie wykluczam, że gdybym spotkała go kiedyś na promocji to nie wskoczyłby do koszyka. Jak dla mnie ta kolekcja jest zupełnie inna od wszystkich pozostałych, ma niesamowity charakter, opakowanie, a zapach na długo pozostanie mi pamięci.

Zobacz post


RITUALS Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu

Kalendarz adwentowy - The Rituals - 22/24.
RITUALS - Mgiełka do ciała i włosów, Amsterdam Collection, Tulip & Japanese Yuzu.
Mgiełka ma przyjemny, kwiatowy zapach, kojarzy mi się z wiosną, jednak po czasie na ciele zapach robi się ciężki i nieprzyjemny, przez co powoduje u mnie ból głowy. Mgiełkę natomiast bardzo polubiła moja mama i nosi ją non stop w torebce. Opakowanie jest malutki bo ma 20 ml, więc na podróże świetna opcja, jednak mama już prawie ją wykończyła. Szata graficzna opakowania przyjemna dla oka, mgiełka posiada dozownika, psikacz się nie zacina.

Zobacz post

Zawartość okienek kalendarzy adwentowych z 22 grudnia

Zawartość okienek kalendarzy adwentowych z 22 grudnia. Przyznam, że jeśli chodzi o okienko z Douglas, a mianowicie Face Cream Rich Dr. Barbara Sturm, to byłam w szoku kiedy przeliczyłam sobie wartość produktu. W tubce znajduje się 20 ml kremu, a pełnowymiarowy produkt 50 ml kosztuje w cenie regularnej 720 zł! Wartość tej tubki to 288 zł gdzie kalendarz kosztował 219 zł. Byłam w ogromnym, ale oczywiście pozytywnym szoku. Ma regenerować skórę i nawilżać ją, a w efekcie sprawić, że będzie jędrniejsza. Wykazuje też działanie przeciwzapalne, a jego stosowanie zalecane jest na noc. Producent jednak zaznaczył, że w okresie zimowym można stosować go też na dzień. Substancje działają głęboko w komórkach i przyznam, że skład prezentuje się fantastycznie. Ogromnie się cieszę, że będę miała okazję go przetestować i będzie to jednocześnie chyba mój najdroższy krem w życiu. W kalendarzu z Rituals mgiełka do ciała w przeuroczym opakowaniu. Buteleczka ma pojemność 20 ml, ale oko przyciąga grafika szafirowego ptaszka. Pochodzi z linii Amsterdam Collection i jest o pojemności 20 ml. Pełnowymiarowy produkt to 50 ml i kosztuje w cenie regularnej 85 zł. Jest połączeniem zapachowym tulipanów i japońskiego Yuzu. Zapach jest niezwykle świeży i mi osobiście kojarzy się z wczesną wiosną. Kiedy powoli wszystko budzi się do życia, a mieszkanie zdobią świeże kwiaty. Jest pobudzający, wręcz dodający energii i chęci do działania. Przyznam, że na ciepłe miesiące roku będzie idealny. W kalednarzu Yogi znalazła się tym razem herbatka Black Chai.

Zobacz post

Tulip&Japanese Yuzu, Amsterdam Collection, Body Mist

Rituals kalendarz 2021- okienko nr 22.
Tulip&Japanese Yuzu, Amsterdam Collection, Body Mist.

22 okienko skrywało mgiełkę do włosów i ciała z serii Amsterdam Collection w opakowaniu travel size (20ml). Kosmetyk ma wodną formułę, a jego głównym zadaniem jest odświeżanie i nawilżanie. Mgiełkę tą już miałam okazję poznać, ale delikatny zapach holenderskich tulipanów i japońskiego yuzu, nie do końca przypadł mi do gustu. Kwiatowo-cytrusowy aromat nie jest brzydki, jest przyjemny. Wiem, że są osoby, które się nim zachwycają, jednak to nie moje klimaty. Ostatnim razem oddałam go babci i tak też uczynię tym razem.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem