Listerine

DENKO grudzień

Czuję, że koniec roku będzie obfity w zużyte kosmetyki. Dobrze dobrze, będzie okazja na większe zakupy; póki co to moje denko z minionych kilkunastu dni.
*Są tu dwa tusze do rzęs od Eveline i Maybelline, które zużyłam już dawno... Ale dopiero teraz je znalazłam. 😄 nie mam do nich zastrzeżeń.
*head &Shoulders mentolowe szampon do włosów super odświeżał i oczyszczał skórę głowy oraz włosy.
*garnier respons, z tym żelem kąpiel była pachnąca a skóra nawilżona.
*Ziaja masło kakaowe kiedyś intensywnie użytkowałam i się nim zachwycałam, do tej pory go lubię.
*loreal chusteczki do demakijażu to super sprawa np gdzieś na wyjazd.
*avon cherry bomb- kolejne opakowanie, żel barwi wodę i cudnie pachnie!
*linda mydełko ma ładny zaoach, nie wysusza dłoni.
*perfecta express mask- tania, a nie podrażnia i wiele razy już u mnie była.
*mixa krem przyjemniaczek, zostawia ukojenie skórze.
*lady speed stick kocham te sztyfty!
*loreal peeling do twarzy, coś wspaniałego i wiele razy tu już w denkach widniał.
*Bielenda black sugar detox, krem szybko się wchłania i nawilża.
*blend-a-med pasta do zębów odświeża oddech na długi czas i dobrze czyści zębiska.
*marion naprawczy krem do rąk, kocham za zapach, opakowanie, nawilżenie.
*equlibra mały ale wydajny kremik, delikatny dla skóry.
*iossi awokado, to nawilżające serum było naprawdę spoko!
*bell #oh my matt! Jakoś się szaleńczo nie polubiłyśmy z tą bazą
*botanic skin food, ten rozjaśniajacy tonik pewnie jeszcze się kiedyś u mnie zjawi.
*seyo żel kolorowy do kąpieli, Synuś go uwielbia.
*listerine smart rinse, przyjemnie truskawkowy płyn do płukania, który też zyskał uznanie mego dziecka.

Zobacz post