Makeup Revolution, Jelly Gloss, Błyszczyk do ust, Strobe.
Błyszczyk wpadł w moje łapki dzięki @aporanek. Pozbywała się kilku kosmetyków, więc skusiłam się na część z nich.
Błyszczyk jest zamknięty w dosyć długiej, przeźroczystej tubce. Sam błyszczyk, również jest przeźroczysty, jednak ma w sobie mnóstwo malutkich drobinek, które bardzo ładnie odbijają światło. Nie jest to bardzo gęsty produkt, dobrze się rozprowadza i nie klei się. Usta wyglądają bardzo ładnie, "soczyście". ja jestem z niego zadowolona, bardzo go lubię.
Dzień 3: Błyszczyk do ust Jelly Gloss Makeup Revolution.
Błyszczyk jest w odcieniu Strobe, właściwie można powiedzieć, że jest on przeźroczysty z błyszczącymi drobinkami. Od lat nie używam już błyszczyków i w sumie do tego też tak dość specyficznie podeszłam. Błyszczyk nie utrzymuje się długo na ustach, wygląda ładnie, jeśli nałoży się go odpowiednią ilość. Próbowałam też nakładać go na inne matowe pomadki i przy tym tak w miarę dobrze wypada. W kalendarzu ma być jeszcze jeden błyszczyk do ust, tym razem w jakimś odcieniu i może on lepiej mi się sprawdzi.
Podobne produkty
