Kalendarz Essence DIY nr 4 skrywał paletę cieni Hey L.A. Opakowanie jest bardzo ładne i zawiera lusterko. W środku jest 9 cieni w takiej pastelowej kolorystyce. Pigmentacja jest świetna i nie osypują się podczas nakładania. Wydają się być jakby kremowe. Dobrze się je blenduje. Jeśli chodzi o trwałość to nakładałam je bez bazy i ścierają się w ciągu dnia. Wygląda to jednak w miarę estetycznie. Jeszcze użyję ich na bazę może wtedy będą lepiej się trzymać.
Zobacz post
1
Podobne produkty