Essence

Cienie do powiek z Essence o nr 05 (to die for) -5g.
Kupiłam je pod koniec marca przed wyjazdem do Anglii, bo potrzebowałam uniwersalnych kolorów by używać ich do wielu zastosowań.
Cienie są fajne, super się rozcierają i utrzymują na powiekach. Jest 3 cienie perłowe i jeden matowy. Matowy cień stosuję do załamania powieki i w zewnętrznym kąciku oka. A także do podkreślenia łuku brwiowego i świetnie się sprawdza.
Najjaśniejszy perłowy używam do rozjaśniania wewnętrznego kącika oka i pod łuk brwiowy.
Świetnie nadają się do codziennego makijażu .
Kupiłam je w drogerii Natura w cenie około 10 zł.
Nie żałuję tego, że ich wtedy kupiłam . Sprawdzają się super, polecam .

Wadą jest tylko to, że cienie wypadają z opakowania i trzeba uważać .

Zobacz post

Najdłużej trwająca przy moim boku paletka cieni do oczu, czyli:
Essence, quatro eyeshadow, 05 to die for.

Cztery cienie w odcieniach brązu ukryte zostały w plastikowej, łatwo dającej się otworzyć paletce.
Jako, że zawsze kosmetyki tej formy mi się sprawdzały, to często po nie sięgałam. Tak też było już dawno temu, gdy kupiłam te cienie. Są przepiękne! I były bardzo tanie.
Zestawik jest idealny do stworzenia makijażu wieczorowego jak i lekkiego, na co dzień.
Pigmentacja jest naprawdę bardzo dobra, nie ma co narzekać na nią. Cienie łatwo się nakładają i blendują.
Kolorki są mieniące, co pięknie wygląda na powiece. No i oczywiście jeszcze trwałość. I tu też nie mogę napisać złego słowa- nawet bez bazy trzymają się kilka godzin.
Paletka mieści się w garści, nawet gdyby trzeba byłoby makijaż poprawić, to można ją włożyć do torebki. Bardzo lubię się nią malować.

Zobacz post

W wolnych chwilach lubię pobawić się makijażem, więc przedstawiam zarówno efekt, jak i użyte kosmetyki.
Na zdjęciu zamieszczone są dwie paletki cieni oraz pędzel:
- w7, 10 out of 10 Browns; nie są niestety zbyt dobrze napigmentowane, ale lubię te jasne kolory, są dobre jako baza i do wewnętrznego kącika. Trochę się osypują, ale to raczej paletka z niższej półki, więc nie jest źle.
- essence quattro, 05 to die for - został mi już tylko jeden, najciemniejszy cień i szczerze mówiąc o paletce w ogóle zapomniałam, aż odkopałam ja parę dni i okazało się, że ciemny brąz jest idealny - super się nakłada i dobrze wygląda, a także utrzymuje. Nie ma większego problemu z osypywaniem się.
- pędzel Hakuro h77 - dla mnie rewelacyjny, choć dopiero uczę się jego obsługi

Do makijażu wykorzystałam także:
- podkład Bourjois 123 Perfect
- korektor Catrice
- puder Sesique
- tusz Eveline mega size lashes
- eyeliner Rimmel 002 brown
- eyebrow kit miss sporty 001 medium brown

Zobacz post