Topbrands Europe B.V.

gilgotka

Maska do twarzy w płacie z uroczą Jasminą, którą jakiś cas temu siostra kupiła dla mnie w Action. Kiedy zobaczyłam tę serię po prostu przepadłam, tę księżniczkę darzę szczególną sympatią. Płachta jest bambusowa, a serum, którym została nasączona została wzbogacona o ekstrakt z pomarańczy. Wykazuje działanie odświeżające i nawilżające i bardzo byłam ciekawa jak się sprawdzi, Opakowanie było po prostu prześliczne, ale sama płachta również. Miała różowy kolor w print żółtych lamp Alladyna, więc bardzo tematycznie. Była fajnej grubości z dobrze wyciętymi otworami, przez co jej nakładanie zajęło chwilkę. Co do zapachu, to był on pomarańczowy, bardziej jednak zapach był sztuczny, ale w ogólnym rozrachunku nie był on nieprzyjemny. Czas trzymania na skórze to około 10-15 minut, ja trzymałam właśnie bliżej 15. Od razu po ściągnięciu było go jeszcze trochę na skórze, więc je wmasowałam. Na początku buzia wydała mi się nawilżona, ale kiedy serum wchłonęło się całkowicie poczułam niestety dość mocne uczucie ściągania skóry. Ten efekt niestety mi się nie spodobał, bo nawet po nałożeniu kremu nawilżającego dalej ten efekt mi towarzyszył i dopiero po jakimś czasie ustąpił. Odświeżenie cery tutaj w jakimś stopniu było, ale nie na tyle żebym była tym zachwycona. Mimo, że sama maska była ładna i mogłam się przy niej zrelaksować, to biorąc pod uwagę brak efektów, a wręcz uczucie ściągania nie mogę jej polecić. Moja skóra zazwyczaj dobrze toleruje maski z Action, ale raz na jakiś czas trafi się taka, która nie do końca mi się sprawdzi i padła kolej na tę. Maseczka kosztowała około 4-5 zł, więc jeśli miałaby się u kogoś sprawdzić to nie jest to dużo. Ta jednak okazała się nie być dla mnie, a szkoda, bo opakowanie i płachta były cudowne.

dreams1919

Maseczka do twarzy w płacie Disney Princess w wersji odświeżającej i nawilżającej z ekstraktem z pomarańczy z Jaśminą marki Topbrands Europe B.V. Maseczka ma przeuroczą szatę graficzną z Jasminą i śliczny płat w kolorze miętowym z lampami Dżina. Zapach tej maski jest charakterystyczny dla tej serii, całkiem przyjemny, lekko owocowo ziołowy. Płat był intensywnie nasączony żelową esencją i dobrze przylegał do twarzy. Moja skóra potrzebowała mocnej dwaki nawilżenia i ta maska jej to dała. Skóra po niej była gołym okiem widocznie nawilżona, odświeżona i promienniejsza. Produkt nie spowodował wysypu, zaczerwień i podrażnień. Chętnie do niej wrócę. Polecam.

gilgotka

Maseczka do twarzy w płachcie z uroczą Jasminą z Action, którą testowałam jakiś czas temu. Jest to moja ulubiona księżniczka i jak tylko widzę z nią jakieś maseczki, to od razu wskakują do koszyka albo poluje na nie moja siostra. Tutaj mamy formułę odświeżającą i nawilżającą z ekstraktem z pomarańczy. Od producenta nie ma wiele więcej informacji, a instrukcja użycia jest obrazkowa. Nakładamy ją na oczyszczoną twarz na 10-15 minut i u mnie było to bliżej 15. Płachta była oczywiście z nadrukiem i miała śliczny niebieski kolor i print lamp Alladyna. Była grubsza, ale dobrze nasączona, a otwory były wycięte w odpowiednich miejscach. Nie miałam problemu z jej nałożeniem i poszło to całkiem sprawnie. Jej zapach był dość przyjemny, chociaż nie typowo pomarańczowy. Przez ten czas mogłam zrelaksować się w wannie, więc maseczka zdecydowanie to umiliła. Po jej zdjęciu był jeszcze trochę resztek więc wmasowałam je w skórę, ale buzia nadal się troszkę lepiła, więc zmyłam delikatnie letnią wodą. Skóra była miękka, miła w dotyku i doskonale nawilżona. U mnie nie wystąpiły żadne podrażnienia czy inne działania niepożądane. Robiłam ją wieczorem, a rano dalej moja buzia miała fajny stopień nawilżenia, więc z efektu jestem bardzo zadowolona. Idealnie sprawdziła się u mnie jako taka nawilżająca bomba dla skóry. Z chęcią użyłabym jej ponownie, bo mimo, że jest to jedna z droższych maseczek w Action ( niecałe 5 zł) to i tak cenowo moim zdaniem za takie działanie wychodzi super, a w dodatku ogromna radość z fajnej płachty i pięknego opakowania. To jedno z najładniejszych księżniczkowych wydań moim zdaniem. Polecam!

gilgotka

Zakupy w Action, które zrobiła dla mnie siostra. Poprosiłam ją żeby sprawdziła czy są już maseczki z Arielką, ale niestety nie było. Oczywiście w zamian dostałam 3 inne plus dwie nowości w tubkach, których grafiki mnie po prostu zauroczyły. Dostałam trzy maseczki do twarzy w płachcie i mam tutaj piękną Jasminę Don't quit your daydream o właściwościach nawilżających z ekstraktem z pomarańczy i niesamowicie się z niej cieszę, bo kocham tę księżniczkę. Kolejne dwie to jakaś nowa seria i nie widziałam jej wcześniej i jest to Bamboo Sheet Mask Glowing Pink Cactus Fruit, formuła rozświetlajaca, a druga odświeżająca Straberry. Są to produkty wegańskie marki Maxbrands i jestem ciekawa jak się sprawdzą. Nie mam pojęcia ile kosztowały, ale w Action wszystkie maseczki są poniżej 5 zł, więc domyślam się, że więcej na pewno nie. I dwa kolejne produkty są marki The Beauty Dept. Pierwsza to maseczka o działaniu nawilżającym i wygładzających Cherry Blossom, a druga tubka kryje Face Scrub Bilberry o działaniu odświeżającym i wygładzającym i powiem Wam, że one pachną obłędnie! Nie dość, że mają cudowne opakowania to te zapachy są po prostu cudowne! Cherry Blossom pachnie bardzo słodko z wyczuwalnym kwiatem wiśni, a peeling ma bardzo świeży zapach, owocowy z delikatną nutką borówki. Oba kosmetyki mnie zachwyciły i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą. Mimo, że Arielkowych maseczek nie było, to siostra i tak mnie zaskoczyła cudownościami, więc zabieram się za testy.

monikove

Topbrands Europe B.V.
Disney Princess, Maska do twarzy w płacie, Odświeżająca i nawilżająca, Z ekstraktem z pomarańczy, Jasmine.
Maskę kupiłam w Actionie za ok.1 euro.
Kosmetyk był zamknięty w uroczej saszetce z cudną,księżniczkową grafiką.
Maska miała grubszą płachtę,ale była w miarę dobrze wycięta oraz dobrze nasączona esencją.
Kosmetyk dobrze nawilżył skórę,zmniejszył drobne zaczerwienienia i lekko wygładził.
Maska nie spowodowała wysypu krostek,więc za to ogromny plus.

Alicja95

Action Disney Princess maseczka w płacie Jaśmina.
Opakowanie piękne, nadruk księżniczki Jaśminy przyciąga wzrok. Mały nadruk pokazuje również jak będzie wyglądał płat.
On jest wykonany z grubszej tkaniny, dlatego łatwo się go rozkłada. Jest dobrze wycięty, dlatego dopasowuje się do twarzy bez problemu.
Płat jest w kolorze delikatnej lili z nadrukiem imbryczków.
Zapach jest dość przyjemny, choć początkowo wyczuwalne sztuczne nuty.
Trzymałam ją na twarzy dość długo, a i tak zdjęłam wilgotny płat, świadczy to o tym, że był bardzo dobrze nasączony ekstraktem.
Pozostała esencja szybko się wchłonęła, a twarz została delikatnie lepka, więc przemyłam ją wodą.
Uczucie nawilżenia i odświeżenia jest mocno i długotrwale wyczuwalne.
Dziękuję Kochanej Kasi @CichooBadz, że kupiła ją dla mnie! 🌷
Jestem z niej niesamowicie zadowolona. ♥️

bow90

Maseczka do twarzy z Jasminą kupiłam ją spory czas temu w Action. Opakowanie ma bardzo ładną grafikę i kolorystykę. Płachta ma delikatny wzorek z lampą Alladyna. Zapach jest standardowy jak dla większości masek z Action. Bardzo mocno nasączona jest gęstą esencją. Wielkość maseczki jest odpowiednia idealnie przylega do twarzy. Otwory są także dobrze wycięte. Skóra po zdjęciu maseczki przez krótszy czas jest lepka. Poza tym czułam lekkie nawilżenie oraz odświeżenie skóry. Nie zapycha ani nie podrażnia.

Anuusiaczeek

Odświeżająco - nawilżająca maseczka do twarzy z Action z serii Disney Princess. Urocza saszetka z nadrukiem księżniczki Jasmine zawiera równie uroczą tkaninę. Materiał jest stosunkowo gruby ale nie sztywny, nasączony został w przezroczystej esencji o subtelnym zapachu. Aplikacja jej przebiegła bardzo sprawnie, tkanina świetnie przyległa do skóry twarzy, a to że była chłodna to przy okazji ukoiła cerę. Esencja widocznie się wchłaniała. Po 20 minutach relaksu oraz nawilżenia ściągnęłam prawie suchy materiał, a pozostałej esencji dałam czas na wchłonięcie się. Skóra twarzy pozostała widocznie odświeżona i fajnie nawilżona z matowym, naturalnym efektem. Maseczka pozostawiła po sobie również gładkość oraz wyrównany kolor cery. Nie podrażniła mnie ani nie zapchała. Jako, że użyłam jej po demakijażu postanowiłam jeszcze dołożyć cienką warstwę kremu na noc . Chętnie do niej wrócę.

nana37

Dzisiaj każda z nas może być księżniczką ❤️.
Przed pracą udało mi się przetestować jedną z maseczek z serii księżniczki Disneya - z Jasminą. Jest to maseczka na tkaninie odświeżająco - nawilżająca z ekstraktem z pomarańczy. Płachta jest niezbyt gruba , posiada dobrze dopasowane otwory na oczy i usta, a zdobi ją nadruk w lampy.
Tkanina jest mocno nasączona odżywczą esencją, o lekko pomarańczowym zapachu, ładnie przylega do twarzy lekko ją chłodząc - przyjemne uczucie.
Po zastosowaniu maseczki pozostałość esencji delikatnie wmasowałam. Skóra wyglądała świeżo i zdrowo, była dobrze nawilżona i wypoczęta.

dreams1919

Maseczka z serii Disney marki Topbrands Europe B.V. z Action. Jest to maseczka w wersji odświeżającej i nawilżającej Jaśmina. Maseczka ma przepiękne, kolorowe opakowanie i płat z nadrukiem. Płachta jest mocno nasączona, aż z niej spływa. Zapach pomarańczowy trochę chemiczny, ale ogólnie przyjemny dla nosa. Płat dobrze wykrojony super przylegał do twarzy. Po tej masce buzia jest gładka, miękka i widocznie nawilżona. Maseczka nie uczuliła i nie podrażniła mojej twarzy. Polecam.

sailor

Maseczka do twarzy w płachcie z Action. Maseczkę kupiłam ze względu na śliczne opakowanie z grafiką Dżasminy. Jest to maseczka nawilżająca i odświeżająca z ekstraktem pomarańczowym. Maseczka ma piękny wzór w lampy Alladyna. Pachnie ładnie, delikatnie pomarańczą. Maska delikatnie nawilżyła skórę i miałam uczucie odświeżenia. Po zdjęciu maseczki skóra się nie lepiła a nadmiar emulsji szybko się wchłonął.

bow90

Maseczka do twarzy Disney Princess z Dżasminą oczywiście kupiłam ją w Action. Opakowanie ma śliczną grafikę zwracającą wzrok. Tkanina ma wzorek z lampą dżina chociaż wolałabym wizerunek księżniczki ale i tak wygląda to fajnie. Zapach niestety nie należy do przyjemnych ale można do niego przywyknąć bo większość masek z Action tak pachnie. Płachta jest dobrze wykonana i ma dobrze wycięte otwory. Bardzo dobrze dopasowuje się do twarzy. Po jej zdjęciu skóra jest lepka więc trzeba dobrze wklepać resztki esencji. Ogólnie odczułam lekkie odświeżenie i nawilżenie skóry. Nie jest to maseczka pielęgnacyjna a bardziej taka dla frajdy i lekkiego odświeżenia cery.

gilgotka

Denko Maj 2022

W końcu udało mi się zebrać, żeby pokazać majowe denko. Jestem z siebie bardzo dumna, bo mamy tutaj aż 28 produktów. Brakłoby mi znaków żeby wszystkie tutaj opisać, więc skupię się tylko na tych, które w jakiś sposób zapadły mi w pamięć, ale oczywiście poszczególne, dokładne recenzje znajdziecie w moich chmurkach.

Jeśli chodzi o kosmetyki, które były w porządku to jak najbardziej mamy tutaj szampon wzmacniający Elseve z Loreal. Ładnie pachnie, dobrze myje i nie podrażnia skóry głowy, a ja zużyłam już kolejne jego opakowanie i rozpoczęłam nowe. Później mamy mydło w piance Bath & Body Works i tutaj również po raz kolejny zachwycam się kosmetykami tej marki. Zapach Sunshine & Lemons to prawdziwie słoneczny i pełen energii zapach. Oczyszczająca pianka do twarzy z Bielendy nawilżająco rozświetlająca sprawdziła mi się naprawdę super. Choć nie została moim ulubieńcem miesiąca, to używanie jej było naprawdę przyjemne i produkt zdecydowanie wart jest uwagi. Nie tylko fajnie oczyszcza buzię w delikatny sposób, ale również jej zapach, bardzo słodki, uprzyjemnia pielęgnację. W tym miesiącu jeśli chodzi o maseczki to część mi się sprawdziła, a część była taka sobie. Maseczka z Zajączkiem oraz Butterfly marki Isana bardzo mi się podobały. Pięknie pachniały, miały śliczne opakowania i nadruki, a ich działanie pozytywnie wpłynęło na moją buzię. DO nich chętnie bym wróciła, podobnie jak do maseczki z Jasminą czy rozświetlającej maseczki Orange You Glad to see me? z Action.

Nim przejdę do ulubieńców, to najpierw kilka bubli, kosmetyków, które bardzo mnie zawiodły. W tej części jest antyperspirant e sprayu Nivea Fresh Natural 0% aluminium. Oj tutaj od samego początku było kiepsko, ale zużyłam go do samego końca i do samego końca denerwował mnie co raz bardziej. Niestety spray zamiast dawać poczucie komfortu dawał dyskomfort. Po popsikaniu skóry była mokra, wchłanianie trwało wieki co nieestetycznie plamiło ubrania pod pachami, a jeśli się go choć trochę starło to ochrona była na poziomie 0. Dla mnie bubel i nigdy do niego nie wrócę. Dokładną recenzję znajdziecie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/974921-nivea-antyperspirant-w-sprayu-fresh-natural-0-aluminium/ .

Do grona rozczarowań wędruje olejek w formie pianki z serii Ritual of Mehr marki Rituals. Tutaj duży smutek, bo pokładałam w nim duże nadzieje. Drogi produkt, który ani dobrze nie nawilża, ani nie zmiękcza, a przez to, że nie wnika w głębsze warstwy skóry to też nie odżywia. W dodatku jest mało wydajny, a używanie wcale nie sprawia przyjemności. Więcej o nim w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/olejki-do-ciala/974924-rituals-pianka-do-ciala-zmieniajaca-sie-w-olejek-body-mousse-to-oil-the-ritual-of-mehr/ .

Ostatni z większych bubli to maseczka w płacie Pomergranate z Primarka, której niestety nie byłam w stanie użyć. Po wyjęciu z opakowania byłam w szoku, bo choć unosił się piękny zapach, to nadruk z płachty nie dość, że się rozpuścił i zlał w karykaturę myszki, a w zasadzie wersję niczym z horroru, to co gorsza barwiło to skórę. Piękne opakowanie, ładny zapach i +100 do zawodu. W tej chmurce pokazałam jak to wyglądało: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/974227-mad-beauty-maska-do-twarzy-w-placie-disney-true-love-pomegranate/ .

I przyszła pora na najprzyjemniejszą część, czyli ulubieńcy!

Absolutnie musi się tu znaleźć pianka oczyszczająca one.two.free! która pachnie po prostu obłędnie i doskonale oczyszcza buzię dając przyjemne uczucie odświeżenia na skórze i sprawia, że wygląda zdrowo i promiennie! Jestem oczarowana tym produktem, a więcej o nim tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-olejki-do-oczyszczania-twarzy/973707-onetwofree-pianka-do-twarzy-oczyszczajaca-clean-cleaner-cleanest/ .

Kolejne jest serum Moon Drops marki Slaap, które cudownie pachnie i kojąco działa na zmysły. Wspaniale nawilża skórę i daje jej energii, a w dodatku jak na maleństwo jest niesamowicie wydajny! Tak jak moja skóra nie przepada za olejowymi formułami, to tak to pokochała! Tutaj znajdziecie dokładną recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/965626-slaap-home-rituals/ .

Ostatni hit jest z kolorówki i jest nim puder Aqua Mist z kolagenem morskim marki Wibo. Jak ja go polubiłam! Fantastycznie matuje buzię na kilka godzin, nie wysusza jej i nie podkreśla suchych skórek i daje bardzo naturalne, satynowe wykończenie. Zdecydowanie póki co mój faworyt w kategorii pudrów, a więcej o nim tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/pudry/976510-wibo-aqua-mist-sypki-puder-do-twarzy-z-kolagenem-morskim/ .

Jestem bardzo zadowolona z tego denka i choć jak w każdym znalazły się buble, tak nie brakowało tych, które były cudowną częścią mojej pielęgnacji.

gilgotka

Maseczka o właściwościach odświeżających i nawilżających z serii Disney Princess, którą kupiłam w Action. Serum zawiera ekstrakt z pomarańczy i przeznaczone jest do każdego typu skóry. Oczywiście urzekło mnie urocze opakowanie z Jasminą, a także nadruk na płachcie w niebieskim kolorze ze wzorem różowych lamp Aladyna. To jedna z moich ulubionych księżniczek, więc kiedy ją zobaczyłam, od razu powędrowała do koszyka. Po otwarciu saszetki poczułam przyjemny, choć bardzo delikatny zapach. Płachta była średniej wielkości i na moją buzię była odpowiednia, jednak mały minus, do którego mogłabym się przyczepić to jej grubość. Mimo, że była dość dobrze nasączona serum to była tak gruba, że aż sztywna i nie chciała za bardzo współpracować przy nakładaniu i musiałam co jakiś czas ją przyklepywać, bo odstawała. Nie było to jakoś bardzo kłopotliwe, ale powoduje jednak pewne utrudnienie. Czas trzymania na buzi to 10-15 minut i u mnie było to właśnie około 15. Zdecydowałam się na zrobienie jej na dobry początek dnia i to był naprawdę strzał w 10! Nie dość, że chłodna maseczka spowodowała zniwelowanie porannej opuchlizny, to w dodatku buzia była świetnie nawilżona i miękka. Skóra zyskała elastyczność, a o poranku super było poczuć na skórze taką świeżość, bo od razu dodawało to energii. Mimo grubości płachty to mogę ją polecić, bo jej działanie jest dokładnie takie, jak obiecywał producent. W dodatku piękne opakowanie i płachta jak najbardziej działają na jej korzyść. Cena to 4,95 zł i moim zdaniem jest bardzo korzystna. Z pewnością przetestuję też inne maseczki z tej serii.

bow90

Maseczka do twarzy Disney Princess z Action. Maseczka ma śliczną grafikę z Dżasminą. Szkoda, że płat nie jest 100% księżniczkowy przedstawia on lampy Alladyna. Płat ma oczywiście ten dziwny zapach ale wiadomo da się wytrzymać. Płachta ma dobrą wielkość i dobrze wycięte otwory ale trochę mi się odklejała. Po jej zdjęciu skóra jest lekko odświeżona oraz delikatnie nawilżona. Nie zapycha cery i nie wywołuje podrażnień.

dreams1919

Maseczka w płacie Disney Princess marki Topbrands Europe B. V., którą podarowała mi Eliza @bow90 w paczce urodzinowej. Dziękuję.
Jest to wersja disneyowa z Jasminą - odświeżająca i nawilżająca. Samo juz opakowania przykuwa wzrok, grafika jest kolorowa i zachęcająca do zakupu. Płat maski jest w kolorze morskim z różowymi lampami Dżina. Od razu po wyjęciu maski z opakowania poczułam przyjemny, ciekawy zapach, który skojarzył mi się z syropem na kaszel. Jakoś pomarańczy nie wyczułam wcale, ale to dobrze, bo ten zapach bardzo mi się spodobał. Maska była dobrze nasączona, część esencji musiałam odcisnąć, bo aż z maski ciekło.
Buzia po tej masce jest zdecydowanie nawilżona, miękka i odżywiona. Żadnego pieczenia, żadnych podrażnień nie miałam po tej masce. Bardzo, bardzo polecam.

klauudiii

Kolejna maseczka w płacie, z księżniczkowej edycji, o obłędnej grafice. Płat był dość gruby, wzorzysty, bardzo dobrze nasączony, przyznam, że aż z niego kapało. Skóra po aplikacji była naprawdę przyjemnie nawilżona i odświeżona. Nie czułam żadnego rodzaju pieczenia, wręcz przeciwnie, twarz była przyjemnie ukojona.

lubietox3

Maseczka w płacie Princes Disney z Action. Dostępne w 4 rodzajach księżniczek, jednak byłam na tyle 'mocna', że skusiłam się na jedną wersję. Myślałam którą wziąć, ale jakoś skusiła mnie ta z Dżasminą. Płat natomiast jak widać był błękitny cały w różowych lampach Alladyna. Sama maska pachniała jak każda ta z Action - czyli nic ciekawego. Maska była ok nasączona i trzymałam ją około 15min na buzi. Po jej ściągnięciu przede wszystkim czułam super chłód poprzez trzymanie maski w lodówce oraz orzeźwienie, odżywienie. Buzia wyglądała dużo lepiej, choć nie była jak zwykle zbyt nawilżona. Rezultaty jak zwykle podobne, ale dla samej płachty i ceny myślę, że warto się skusić.