Isana

Isana, hydrożelowa maska Relax Somewhere Tropical.

Maska zawiera smoczy owoc, mango i kwas hialuronowy.
Myślałam, że będzie pachnieć owocowo, ale niestety jest bezzapachowa-szkoda.
Podzielona jest na dwie części, dzięki temu lepiej przylega do twarzy.
Użyłam jej uprzednio schłodzonej w lodówce, co było dobrym pomysłem, bo zadziałała też na skórę pod oczami.
Bezpośrednio po nałożeniu czułam delikatne może nie tyle pieczenie co swędzenie, ale po chwili to uczucie ustąpiło, nie było żadnych podrażnień czy objawów alergicznych.

W sumie jestem z niej zadowolona, nie było spektakularnych efektów, ale też nie wypadła źle.
Skóra została odświeżona, wygładzona, a cienie pod oczami zminimalizowane.
Fajnie ją było przetestować, nie mam jej nic do zarzucenia, ale raczej nie sięgnę po nią ponownie, bo mam całą listę innych maseczek, do których chętniej bym wróciła.

Zobacz post

Isana - Maseczka do twarzy w płacie, Hydrożelowa, Relax Somewhere Tropical.

Maseczka znajduje się w pastelowo-żółtej saszetce z przyjemną dla oka szatą graficzną.
Sama maska jest podzielona na dwie części i jest Hydrożelowa.
Ma delikatny żółty kolor i jest dość dobrze nasączona ładnie pachnącą esencją.
Była odpowiednio wycięta i dobrze przylegała do twarzy.
Niestety po nałożeniu na twarz - strasznie mnie uwierała. Nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić, ale właśnie takie powodowała u mnie odczucie - jakby właśnie takiego uwierania i szczypania.
Chciałam jej dać szansę, ale po dwóch minutach już nie dałam rady i ją ściągłam.
Po takim czasie maska nic nie zrobiła na mojej twarzy i niestety dla mnie okazała się bublem. 🤷🏻‍♀️

Zobacz post