Rimmel

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, który już kiedyś recenzowałam, a było to na początku mojej przygody z testowaniem. I jest to eyeliner Wonder Swipe od Rimmel. Moje pierwsze Woder Swipe'y dostałam w ramach testu od Wizażu a były to kolory (04 - So Savage, 07 Crave Me, 15 - Locked'n'Loaded). W dalszym ciągu podtrzymuję moją opinię, że jako eyeliner nadają się jak najbardziej, ale jako cień szkoda produktu.

Wcześniej również miałam Wonder Swipe w kolorze niebieskim - 07 Crave Me - jednak był to kolor o wiele jaśniejszy i mniej żywy. Dzisiaj zaś przychodzę do Was z eyelinerem w przepięknym kobaltowym kolorem, który odmieni Wasz tradycyjny makijaż dzienny, a chodzi tutaj o kolor 010 - Cool AF. Oczywiście zdjęcie nie oddaje jego koloru. Ten kolor ma bazę w odcieniu przybrudzonego granatowego, jednakże to zawarte w nim brokatowe drobinki mieniące się kobaltowo robią całą robotę. I nawet jeśli na zdjęciu wygląda mało zachęcająco, to na oku wygląda bardzo ładnie i świeżo Współgra on fantastycznie z różami czy brązami na powiece. Idealnie będzie wyglądał również w makijażu w modnych ostatnio szarościach. Niewielki akcent kolorystyczny w postaci kreski, w mgnieniu oka odmieni Wasz makijaż i przełamie nudę. Kupiłam go z polecenia youtuberki Małgorzaty Smelcerz i muszę przyznać jej rację, że ten kolor jest fenomenalny.

Podczas pisania pierwszej recenzji byłam zszokowana jego wysoką ceną, która mnie odstraszała, tym bardziej, że stacjonarnie kosztuje on prawie 50zł. Jednakże po prawie trzech latach, kiedy jego dostępność mocno wzrosła, szczególnie ta internetowa, postanowiłam skorzystać z mega okazji i kupić go ponownie, tylko w innym kolorze. Oczywiście cena stacjonarna w dalszym ciągu przeraża, ale w drogeriach internetowych jego cena regularna jest o wiele niższa, bo wynosi ok. 25zł. Ja swój Wonder Swipe kupiłam na promocji na eZebrze, dzięki której zapłaciłam za niego jedyne 13zł. Taka cena chyba do każdego przemawia, prawda?

Zobacz post