1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 12.09.2021 przez martulla

Ingrid Cosmetics, Team X Natsu Juicy, paleta cieni do powiek

INGRID Cosmetics
Team X Natsu Juicy

Może już jestem za stara, może i zacofana, ale nie pojmuję fenomenu wszelakich ekip i team'ów, którzy wybili się na... Hmm no właśnie co oni takiego zrobili, że masa dzieciaków ich podziwia?
Byłby to burzliwy temat, dlatego utnę go w tym miejscu.

Nie wiem nawet kto to ta Natalia Karczmarczyk, natomiast codziennie ją ogląda siostrzenica mojego Damiana. I gdy dowiedziała się o tym, że będzie miała "własny kosmetyk", dostała od mamy paletkę cieni. Wie, że lubię Wszelkiego rodzaju kolorowe kosmetyki, więc dzięki Julci mogłam się przyjrzeć tej palecie. Dziewczyny kupiły ją na stronie internetowej hebe na jednej z promocji, więc cena wynosiła wtedy około 45 zł. Widzę, że ogólnie cena jest ok. 60, więc uznajmy że spoko zakup.

Paleta w kartonowym kompakcie mieści 7 cieni. Nie otwiera się nie proszona sama z siebie. Wewnątrz są wspomniane cienie ułożone w dwóch rzędach po trzy sztuki, a na środku został jeden samotny. Na klapie opakowania jest zdjęcie naszej wspominanej Natsu. Zewnętrzna część opstrzona jest brokatem- makijażowe sroczki już to powinno przyciągnąć do palety. Brokat nie sypie się z opakowania, więc jest to plus. No ale ale- liczy się wnętrze. A tu mamy wybór między typowymi neutralnymi cieniami a różem. Paletą można więc wykonać makijaż na co dzień, ale nie brakuje też błysku na większe wyjście.

PEACHY mieni się niemiłosiernie różem i złotem. Takie no, różowe złotko. Trochę się osypuje i niestety bez bazy zbyt długo się u mnie nie trzymał.

HASTA LA VISTA To neutralna śmietanka. Super, że taka baza się tu znalazła.

KENDALL jasny brąz; w moim odczuciu najsłabsza pigmentacja ze wszystkich.

JUICY piękny odcień, który na dobrą sprawę można przemycić też jako róż na poliki.

PINK BABE no to już jest wyższa szkoła jazdy dla odważniejszych. Pigment rewelka.

ADIOS ciemny brąz idealny do wieczornych makijaży.

BOSS BITCH podszedł mi najbardziej, mega błysk ale bardzo się osypuje.

Pewnie sama bym nigdy nie wpadła na zakup tej palety, ponieważ jeśli już się maluję to różowych cieni używam raz na ruski rok a brązu mam wystarczająco... To fajnie było się jej przyjrzeć z bliska.
Można by dyskutować czy opakowanie jest cudowne bo błyszczące czy też z tego samego powodu tandetne bo błysk aż razi po oczach... Ale nie można odmówić tego, że paleta ma naprawdę dobry pigment. Osypują się praktycznie tylko błyszczące cienie. Mimo wszystko kolory współgrają ze sobą.

Zobacz post
1