Nivea

Nivea płyn do demkijażu.
Dla mnie wszystkie te wersje od Nivea są niemal identyczne, jedynie trochę lepiej sprawdzała się wersja czarna.
Płyn jest bezzapachowy. Dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu, ale ja nie maluję się jakoś mocno.
Używam jedynie trochę tuszu do rzęs, podkładu, pudru i delikatnych cieni od czasu do czasu.
Nie wiem, czy dałby sobie radę z większą ilością tuszu, bo już przy mojej małej ilości ma tendencje do rozmazywania i trzeba powtarzać czynność kilkukrotnie.
Jednak jakoś bardzo nie podrażnia skóry, więc go polecam.

Zobacz post

🍋 Nivea Energy 🍋.

🍋 Taki właśnie obecnie używam płyn do demakijażu 😊. Już co prawda dużo go nie zostało, bo zużyłam 3/4 opakowania ale zdjęcie zdążyłam zrobić przed denkiem 😅.
🍋 Płyn micelarny zawiera witamine C, Niacynamid, żurawinę. 👌
🍋 Jest bazzapachowy, zamknięty w dużej butelce więc starcza na spory czas.
🍋 Dobrze zmywa makijaż, nawet sobie radzi z wodoodpornym 😄. Oczyszcza i delikatnie tez nawilża. Dla mojej cery jest delikatny i nie podrażnia, nie powoduje zaczerwienienia. 👌 Oceniam go więc pozytywnie 😊.

Zobacz post

Produkt zakupiłam już bardzo dawno temu w Biedronce.

Płyn micelarny od Nivea jest bardzo wydajny. Mieści się w butelce o pojemności 400ml.
Płyn super oczyszcza skórę, świetnie zmywa makijaż, nawet wodoodporny.
Nie podrażnia skóry ani oczu, nie uczula i nie wysusza.
Wzrok przykuwa szata graficzna na opakowaniu, która jest wyraźna i kolorowa, lecz liczy się to co jest w środku.

Zapach płynu jest delikatny, ledwie wyczuwalny.
Jest to dobry produkt w niskiej cenie, lecz mam już go długo i choć jestem z niego zadowolona teraz będę stawiać na inny płyn .

Polecam .

Zobacz post

Nic tak nie dodaje energii po ciężkim dniu jak świeżość, czystość i domowe zacisze. Uwielbiam ten moment kiedy mogę związać włosy byle jak, założyć ulubiony dres i zmyć makijaż. Czuję się wtedy niesamowicie wolna. Jakiś czas temu miałam okazję przetestować płyn micelarny od NIVEA i muszę powiedzieć, że sprawdził się świetnie. Dobrze zmywa makijaż i nie wysusza skóry. A to dla mnie najważniejsze.
Oczywiście nie mogłam sobie odpuścić artystycznego, owocowego zdjęcia, które pobudza wyobraźnię. Czyż to zdjęcie nie jest świeże i energiczne? A no i jeszcze jedna bardzo ważna kwestia... zobaczcie jaką cudowną zieloną serwetkę dostałam od mojej teściowej. To jej własnoręczne dzieło, wspaniała.

Zobacz post