1 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 15.08.2021 przez instakosm

Denko Lipiec 2022

DENKO LIPIEC 2022

Moje spóźnione, lipcowe denko kosmetyczne. Przyznam, że ostatnio mam problem z regularnym używaniem kosmetyków, ale składa się na to dużo rzeczy, więc mam nadzieję, że uda mi się wrócić do regularnych testów, które sprawiają mi dużo radości. Tym razem zużyłam tylko 14 produktów, a wśród nich nie zabrakło hitów i bubli.

Zacznę od kosmetyków, które pojawiły się już po raz kolejny w moim denku, czyli płyn do higieny intymnej z serii Intima Zaiaja, ochronny z kwasem mlekowym oraz dezodorant Rexona Invisible Pure, które są dla mnie niezawodne i regularnie je kupuję i po raz kolejny będę polecać. Moja skóra bardzo lubi się z tymi produktami i rewelacyjnie się u mnie sprawdzają, choć testowałam wiele płynów do higieny intymnej swego czasu czy dezodorantów, to i tak zawsze wracam do tych. i kupuję regularnie już od kilku lat.

Po raz kolejny, ale w innej wersji zapachowej pojawiły się też mydła w piance marki Bath & Body Works. Tym razem w wakacyjnych zapachach Guava Colada i Turquoise Waters. Oba opakowania piękne, a zapachy odzwierciedlające wakacyjne klimaty. Mydła nie tylko fantastycznie wyglądają i pachną, ale też świetnie myją skórę i pozostawiają bez podrażnień na nich swój zapach.

Jako, że chciałabym wyróżnić tylko jednego bubla to zaczniemy właśnie od niego i niestety wędruje tutaj olejek ,,Ale Wiśnia'' od O! Figa. Wiązałam z nim naprawdę duże nadzieje. Skusiło mnie cudowne opakowanie i fakt, że miał działać na pękające naczynka. Po nałożeniu na skórę nie dość, że śmierdział starym olejem, to absolutnie nie chciał się wchłonąć. Skóra pozostawała tłusta i niestety brudził pościel i ubrania. Bardzo zawiodłam się tym produktem. Tutaj znajdziecie dokładną recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/982202-o-figa-olej-z-pestek-wisni-ale-wisnia/ .

Teraz pora na przyjemności, czyli moje hity, a jednocześnie odkrycia kosmetyczne. Tutaj na pierwszym miejscu ląduje krem do twarzy marki one.two.free! Sweet Dreams Overnight Glow Cream. Ja miałam w formie miniaturki i absolutnie się w nim zakochałam. Fantastycznie nawilża, koi zmysły, ma cudowną konsystencję, a buzia rano jest taka promienna jak lubię! W dodatku wypada bardzo wydajnie i z chęcią sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie. Dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-do-twarzy-na-noc/979047-onetwofree-krem-do-twarzy-overnight-glow-cream-sweet-dreams-na-noc/ .

Jako drugi hit przedstawiam Wam olejek do kąpieli i pod prysznic z serii Cosmis Welness Amethyst z pyłem księżycowym. Absolutnie zakochałam się w tym produkcie. Rewelacyjnie, kojąco pachnie, cudownie się pieni i sprawia, że skóra po kąpieli staje się nawilżona, miękka i elastyczna. Prysznic z tym olejkiem to prawdziwy relaks dla ciała i zmysłów i przyznam szczerze, że kupiłam go głównie ze względu na opakowanie i księżycową oprawę, a pokochałam produkt bardzo! Tutaj znajdziecie dokładną recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/979081-bielenda-cosmo-wellness-olejek-do-kapieli-i-pod-prysznic-odzywienie-amethyst--moon-dust/ .

I ostatnie odkrycie to próbka kremu pod oczy wygładzająco-napinającego marki Eeny Meeny. Ten krem ma wszystko to czego oczekuję od kremu pod oczy! Można go nakładać na skórę dookoła nich, co dla mnie jest ważne, ma fantastyczną, lekką konsystencję i fantastycznie nawilża. Bardzo dobrze się wchłania i wypada niezwykle wydajnie, a w dodatku sprawia wrażenie jakby skóra wokół oczu stawała się jaśniejsza. Planuję zakup pełnowymiarowego produktu, a tymczasem tutaj recenzja próbeczki: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/984306-eeny-meeny-ultrasensitive--beauty-krem-pod-oczy-wygladzajaco-napinajacy/ .

Co do pozostałych produktów, to są tutaj i maseczki i żele pod prysznic, które z chęcią przetestowałam, a ich recenzje znajdziecie w moich chmurkach. Maseczki z Action jak zwykle stanęły na wysokości zadania, a co do tych Primarkowych to jedne sprawdzają się bardziej inne mniej. Ogólnie jednak rzecz biorąc testy mimo, że skromne to zaliczam do udanych, choćby z tego tytułu, że hity które odkryłam, bardzo mnie satysfakcjonują.

Zobacz post

O! Figa Olej z pestek wiśni, Ale wiśnia

Zimnotłoczony olej z pestek wiśni Ale Wiśnia marki O! Figa, który dorzuciłam kiedyś do zamówienia w Krem de la krem. Szukałam olejku, który będę mogła nakładać na ciało i pomoże mi w walce z pękającymi na nogach naczynkami i akurat wyskoczył mi ten. Przeznaczony jest do cery suchej, wrażliwej i właśnie naczynkowej. Bogaty jest między innymi w witaminy i producent obiecuje szybkie wchłanianie oraz odżywianie, a także piękny zapach przypominający marcepan i to skusiło mnie już ostatecznie. Buteleczka jest szklana o pojemności 30 ml z wygodną pompką. Olejek nakładałam w niewielkiej ilości na skórę, ale niestety okazał się takim bublem, że nie używałam go zbyt długo, bo absolutnie mijało się to z celem. Po pierwsze olejek jak to olejek konsystencje ma dość tłustą i niestety taką też wartswę pozostawiał na skórze. Nieprzyjemny film brudził ubrania i pościel. Miałam wrażenie, że nie wchłania się ani trochę i że nie może przebić się przez barierę skóry, a podkreślę, że akurat skórę ciała mam dość suchą i normalnie wypija wręcz tego typu kosmetyki. Tu więc już miałam dość duży zawód, a całość podkreślił jego okropny zapach. Nie miał on absolutnie nic wspólnego z wiśniami, a już na pewno nie z marcepanem. Nawet nie umiem znaleźć nuty zapachowej opisującej ten zapach, taki zepsuty olej kuchenny? Przepalony? Coś w tym stylu. I mi niestety ten zapach bardzo przeszkadzał, wręcz irytował i drażnił przez co czułam dodatkowy dyskomfort. Po tak krótkim czasie używania oczywiście nie zauważyłam poprawy stanu naczynek, ale już pomijając to, jak dla mnie on kompletnie nie nawilża, a przez to, że się nie wchłania to nie ma opcji żeby odżywiał. Ten produkt bardzo mnie zawiódł, a jedynym plusem jaki mogłabym w nim znaleźć to tylko i wyłącznie ładne opakowanie. Kosztował 29,90 zł i absolutnie nie polecam!

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne z Krem de la krem

Kosmetyki, które ostatnio kupiłam na Krem de la krem. Głównym powodem składania zamówienia było serum. Skończyło mi się chwilę temu, ale miałam jeszcze troszkę próbek i przyszła konieczność zamówienia. Tym razem zdecydowałam się na serum rozświetlające Glow Serum marki Less is More. Mam tonik z tej firmy i byłam bardzo zadowolona, dlatego jak jakiś czas temu wydali nowości, a w tym to serum, od razu wpisałam je na listę do kupienia. Serum kosztowało 49 zł za 30 ml. Ma szklaną buteleczkę i wygodną pipetę, cudowny kolor i pachnie obłędnie! Mam nadzieję, że moje pierwsze zachwyty nim pozostają do samego końca produktu. Kolejny produkt to nowość marki LaQ, a mianowicie rewitalizujący mud do mycia twarzy w wersji kiwi i winogrona w opakowaniu z króliczkiem. Kupiłam go głównie żeby zabierać ze sobą na wyjazdy, bo taka forma jest bezpieczna i nie ma strachu, że coś nam się wyleje, ale coś czuję, że w domu też będę go używać. Tutaj mamy pojemność aż 100 ml za 20 zł. Ostatni kosmetyk dorzuciłam do koszyka z ciekawości i jest to marka O! Figa i olej z pestek wiśni. Przeczytałam, że jest pomocny przy pękających naczynkach, a na nogach miejscami mi się pojawiają, więc myślę, że warto spróbować. Buteleczka 30 ml kosztowała 29,90 zł i bardzo spodobała mi się jej grafika. Zamówienie przyszło pięknie zapakowane, a w środku znalazłam cudowną marcową karteczkę, krówki i aż trzy próbki. Pierwsze to aktywne serum z witaminą C marki BIOUP, z którego bardzo się ucieszyłam, bo uwielbiam kosmetyki rozświetlające. Mamy tutaj jeszcze próbkę żelu do mycia niskopieniącego od eeny meeny. A ostatnia próbka jest marki Polemika i mamy tutaj Multifunkcyjne serum do skóry twarzy, szyi i dekoltu Matcha Booster_Pro. Z całego zamówienia niezwykle się cieszę, a otwierając je, czułam jakbym rozpakowywała prezent.

Zobacz post

O! Figa Olej z pestek wiśni, Ale wiśnia

O!Figa - olej z pestek wiśni "Ale wiśnia"

Konsystencji oleju nie będę wam opisywać, bo każdy z was wie, jaką konsystencję mają oleje😁 Za to zapach tego produktu mocno mnie zaskoczył, bo spodziewałam się czegoś wiśniowego, a dostałam...marcepan!😯 Zapach nie jest bardzo słodki i powiedziałabym w sumie, że to taki lekko wytrawny marcepan - dzięki temu jest bardzo przyjemny dla nosa🥰

Tego konkretnego oleju lubię używać i na twarz i na włosy. W przypadku twarzy używanie go jest mega komfortowe, gdyż jest bardzo lekki i błyskawicznie się wchłania👏🏻 Wiadomo, że zostawia film na twarzy (jak to olej), ale film ten jest minimalny i niemalże niewyczuwalny☺️
"Ale wiśnia" cudownie odżywia skórę, daje niesamowite ukojenie i przyjemnie zmiękcza skórę❤️ Sprawdzi się idealnie w przypadku osób mających problem z pękającymi naczykami. Z uwagi na jego właściwości nawilżające, wygładzające i odżywiające cery suche i wrażliwe również powinny się z nim polubić.

Co do włosów to posiadaczki włosów średnioporowatych oraz wysokoporowatych powinny być z niego zadowolone. Ja mam wysokopory i u mnie do olejowania sprawdza się on super👌🏻 Olejowałam nim włosy na sucho (całą noc) oraz na podkład z aloesu (dwie, trzy godzinki). Efekt? Odżywione, wygładzone i pełne blasku włosy🤩 Nie sprawia, że włosy się puszą czy matowią, za to ładnie je dociąża (ale nie obciąża).

Zobacz post

O!Figa - paczka ambasadorska

Z racji tego, że zostałam ambasadorką marki O!Figa dotsałam świeżutkie, jeszcze ciepłe, przedpremierowe NOWOŚCI
Kosmetyki od piątku są już dostępne w oficjalnym sklepie.

Olej z pestek wiśni ALE WIŚNIA - zimnotłoczony olej idealnie nadający się do pielęgnacji skóry suchej, wrażliwej, oraz tej z pękającymi naczynkami. W jego składzie znajdziemy niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę A oraz E. Co więcej, skład jest bogaty o flawonoidy, które nawilżają, dbają o barierę hydrolipidową skóry i ją wygładzają. Już teraz mogę wam napisać, że jest to jeden z tych lekkich, szybko wchłaniających się olei i ma piękny zapach (nie tak oczywisty, jak by się mogło wydawać...).

Olej z orzechów tamanu TU TAMANU - olej ten jest niezwykle pomocny przy różnych dolegliwościach skórnych, dlatego świetnie się sprawdzi w pielęgnacji cer trądzikowych, problematycznych i tych z przebarwieniami. Ma wysoką zawartość niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz działanie przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Jego zapach jest naprawdę intrygujący, ponieważ olej ten pachnie jak przyprawa Maggi

Peeling do ciała CZAROWANIE - połączenie cukru trzcinowego i soli himalajskiej pozwoli na doskonałe złuszczenie martwego naskórka. Zawarty w peelingu mix olejów i maseł ma działanie odżywcze i regenerujące. A zapach rzeczywiście czaruje. Uwielbiam peelingi i już nie mogę się doczekać pierwszego użycia!

Co istotne, każdy z tych kosmetyków ma piękny, naturalny skład.
Do chmurki dołączyłam również wideo, gdzie pokazana jest konsystencja tych produktów.

Zobacz post
1