Jakiś czas temu złożyłam całkiem duże zamówienie na kosmetyki marki Faberlic. Kupowałam to co przyciągnęło moją uwagę bo marka była mi raczej nieznana i niezbyt orientuję się w jej bestselerach. Wizualne szaleństwo zrobiła na mnie seria Beauty Cafe i jej patent na inspirację francuskimi deserami. Do tej pory byłam zadowolona z kolejnych wersji jednak znalazłam też bubelka. To właśnie tej chmurce go poświęcam. Jest to mydło w płynie Gruszkowe Parfait. Pojemność tego kosmetyku to 200 ml i jest ono w plastikowej butelce zakończonej pompką. Konsystencja mydła jest kremowa oczywiście w płynnej postaci i ma zielony kolor. Dobrze się pieni i nie wysusza skóry rąk. Ale zapach to jakieś zupełne nieporozumienie. Nie czuję tutaj wcale gruszki jest to raczej coś mleczno - jajeczno-cukrowe i to z bardzo chemiczną nutą. Zapach jest mdły i czuję mając go na swoich dłoniach aż ból głowy. Jest dosyć mocno wyczuwalny na skórze więc łatwo nie jest ratuje mnie jedynie krem do rąk. Niestety dla mnie nie do zaakceptowania.
Zobacz postPodobne produkty
