1 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 20.05.2021 przez gilgotka

Sence Essentials I Woof This Facial Mask, Maseczka w płachcie z ekstraktem z lukrecji i białkiem owsianym

SENCE
i Woof This Facial Mask
Maska z płachcie z ekstraktem z lukrecji i białkiem owsianym

Do cery normalnej, ma rewitalizować i nawilżać skórę.
Tę psinkę dostałam w paczce urodzinowej od Sandry, która zawsze wie jak zaskoczyć! @candysmile 😍

Maseczka jest w formie płachty nasączonej esencją. Skryła się w opakowaniu z Mordką psa. Gdy Synek mnie zobaczył, niestety stwierdził, że maska nie jest taka sama jak obrazek. 🤣 a że jest miłośnikiem buldożków francuskich, no to chyba trochę się zawiódł moim widokiem. Co jak co, ale i tak i tak stałam się na chwilę psiną.
Uznajmy, że otwory są w miarę dobrze wycięte. Maska jest wręcz soczyście nasączona, esencji zostało jeszcze sporo w opakowaniu. Na moje szczęście nie rozsmarowałam jej na szyi i dekolcie... Tak, na szczęście, bo nie została na mojej twarzy zbyt długo. Już na zdjęciu widać, że wkoło ust skóra zaczęła robić się czerwona. Była wtedy może u mnie dwie minuty? Zdążyłam tylko zrobić zdjęcie jak wygląda i już miałam się zacząć relaksować z nią na pyjorku, ale zaczęłam odczuwać dyskomfort. W momencie gdy pojawiło się pieczenie, zdjęłam maskę z twarzy i zmyłam jej pozostałości. Skóra była podrażniona i choć grafika jest cudna i skupia spojrzenie na sobie, to niestety nie miałyśmy szans się polubić.

Zobacz post

Sence Essentials Maska do twarzy, I Woof This Facial Mask, Z ekstraktem z lukrecji i białkiem owsianym

I Woof This Facial Mask to maseczka marki Sence Essentials, którą kupiłam w Dealz. Nie będzie zaskoczeniem jak napiszę, że skusiło mnie opakowanie. Dodatkowo mam straszną słabość do buldożków, więc od razu wskoczyła do koszyka. Kolejne co rzuciło mi się w oczy to to, że maseczka jest w płachcie i posiada nadruk, które naprawdę bardzo lubię, choć przyznam, że akurat ten po nałożeniu na twarz trochę mnie przeraził. Niemniej jednak maseczkę przetestowałam z przyjemnością. Maseczka posiada ekstrakt z lukrecji i białko owsiane, a jej zadaniem jest nawilżanie i rewitalizacja. Przeznaczona jest natomiast do skóry normalnej. Ja akurat posiadam mieszaną, ale u mnie sprawdziła się naprawdę fajnie. Zacznę jednak od zapachu, który mi akurat nie przypadł do gustu, bo był dość mocno ziołowy i nie wiem czemu skojarzył mi się z pokrzywami. Płachta była odpowiedniej wielkości i była ponacinana w dobrych miejscach przez co nie miałam problemu z jej aplikacją, a esencją była nasączona naprawdę dobrze. Czas trzymania na skórze to 10-15 minut i u mnie było to właśnie około 15, lecz buzia po zdjęciu maski była jeszcze całą mokra od serum. Należało je więc wmasować i dałam swojej skórze jeszcze chwilę. Po około 10 minutach buzia co prawda była już sucha, ale lepiła się. Trochę mnie w tym momencie zmartwiła, ale akurat zajęłam się czymś i kiedy po około 15 minutach dotknęłam swojej buzi, była po pierwsze sucha i nie lepiła się, ale w dotyku była mięciutka. Faktycznie była dobrze nawilżona i delikatnie się napięła, jednak bez uczucia ściągania. Nie wystąpiły na niej żadne podrażnienia i jestem bardzo zadowolona z efektu jaki dała. Bez zastanowienia kupiłabym ją ponownie, zwłaszcza, że kosztowała tylko 5 zł i mogę polecić jeśli chodzi o dzianie. Jednak trzeba się uzbroić w cierpliwość i dać sobie przynajmniej 40 minut, żeby w pełni się wchłonęła i dała efekty. Niemniej jednak uważam, że warto.

Zobacz post

Nowości kosmetyczne w maju

Ostatnio miałam okazję odwiedzić Dealz i Action i oczywiście nie mogłam wyjść z pustymi rękoma. W Dealz byłam po raz pierwszy i na początek kupiłam trzy maseczki. Pierwsza to wersja Litchi z wodą lodowcową o właściwościach rozświetlających i nawilżających marki Blue Dot. Następnie buldożkowa maska I Woof This marki Sence Essentials, która nawilża i rewitalizuje i ostatnia to maseczka tej samej marki na okolicę wokół oczu, której zadaniem jest odświeżanie. Wszystkie kosztowały po 5 zł za sztukę i każda jest dla mnie totalną nowością! E Dealz zakupiłam jeszcze mus, który może zarówno służyć do mycia ciała, ale również do golenia. Jestem niesamowicie ciekawa tego produktu. Jest to Feel Bright Shower Mousse w wersji mango i mandarynka marki Radox i kosztowała 6 zł. W Action tym razem bardziej poszalałam z dodatkami do domu, ale z dziedziny kosmetycznej też się coś znalazło, a że masek nigdy dość to kupiłam Sheet Mask with egg white, której zadaniem jest zmiękczać skórę i sprawiać, że będzie wyglądała promiennie. Maska jest marki Mascot Europe bv i kosztowała2,69 zł. Wzięłam również coś co totalnie mnie zaciekawiło, a mianowicie Gold lip mask, również tej samej marki. Posiada kolagen i jej zadaniem jest pielęgnacja, nawilżanie i zmiękczanie naszych ust. Jestem bardzo ciekawa tego produktu, bo jeszcze takiej maski nie miałam, a kosztowała 2,69 zł, więc na testy idealnie. Tutaj wzięłam jeszcze miniaturową kosmetyczkę za 8,95 zł i choć zależało mi na kupnie takiego maleństwa to aż ciężko uwierzyć, ale ona mieści w sobie akcesoria! I to aż 11 sztuk, gdzie między innymi mamy tutaj wsuwki, grzebyk czy gąbkę do makijażu. W dodatku jest w pięknym różowym kolorze z grafiką pięknego łabędzia. I na koniec jeszcze dwie rzeczy z Rossmanna, a jest to Balsam do ciała z ekstraktem z arbuza marek Elfa Pharm & Noble Health. Normalnie kosztuje 9,99 zł, a ja akurat trafiłam go na jakiejś promocji. Zapach jest po prostu obłędny i na lato będzie idealny, bo pachnie jak świeży, soczysty arbuz. I na koniec Intensywnie odżywcza maska z serii Nutri Bomb marki Garnier z mlekiem kokosowym i kwasem hialuronowym. W normalnej cenie kosztuje 10,99 zł i tutaj zostałam zachęcona oczywiście efektem glow, który uwielbiam, więc przetestuje z radością. Z zakupów jestem szalenie zadowolona i oczywiście wzięłam się już za testy. Uwielbiam używać nowości kosmetycznych i poznawać nowe produkty, a te zapowiadają się obiecująco.

Zobacz post
1