Herbal Essences

hangled

Denko luty 2023. 💕
Ostatni zimowy miesiąc za nami, czas podsumować moje kosmetyczne zużycia. Udało mi się zużyć 15 produktów, więc całkiem dobrze, szczególnie że niektóre już stały u mnie trochę za długo. W większości to były fajne produkty, które dobrze się u mnie sprawdziły. Na pewno bardzo chętnie wróciłabym do szamponu z truskawką i miętą z Herbal Essences. To już moje kolejne opakowanie i sprawdza się świetnie na moich przetłuszczających się włosach. Ja nie stosuję go na co dzień, raczej raz na kilka myć w celu mocnego oczyszczania. Włosy są po nim takie miękkie i sypkie, uwielbiam ten efekt. Bardzo polubiłam też produkty do kąpieli z Isany, zarówno płyn jak i sól. Maja intensywne zapachy, nawilżają skórę, a do tego są niedrogie. Sole testowałam już w różnych wariantach i będę pewnie kupować następne, bo wszystkie sprawdziły mi się bardzo dobrze. Płyn miał piękny zimowy zapach i tworzył naprawdę ogrom piany. Najsłabiej sprawdził mi się krem do ciała z Isany - bardzo ciężko było go rozprowadzić, długo się wchłaniał a nawilżenie nie było powalające. Największym jego plusem był pyszny zapach kakao. Nie powaliły mnie też miniaturki żelu pod prysznic zabrane z hotelu, ale tutaj nawet nie spodziewałam się niczego wielkiego. Pozostałe produkty były w porządku, mogłabym do nich wrócić mimo ze nie są to moje musy have.

megianto

Kolejne zakupy z akcją promocyjną "Czujesz klimat?" -50%.
Tym razem kupiłam sprawdzone produkty:
🌈 Żel pod prysznic Aromaterapia od Isana. Ma piękny owocowy zapach. Konsystencja jest bardziej gęsta niż przy tradycyjnych żelach tej firmy. Produkt dobrze się rozprowadza, lekko pieni i nie wysusza skóry. Koszt 3 zł.
🌈 Oczyszczający szampon do włosów od Herbal Essencea o zapachu truskawek i mięty. Zapach bomba i jest długotrwały. Szampon dobrze oczyszcza i mocno się pieni. Koszt 11 zł.
🌈 Węglowa maseczka do twarzy w płachcie od Eveline. Jak dla mnie nowość. Cena 3 zł z groszem.
🌈 Isana Sunset Beach - drobnoziarnista sól do kąpieli. Ma bardzo przyjemny owocowy zapach. Barwi wodę na pomarańczowo. Szybko się rozpuszcza. Nie wysusza skóry. Koszt 2.15 zł.

hangled

Moje bardzo skromne denko z lutego. Nie jest tego dużo, mam nadzieję że w marcu pójdzie mi trochę lepiej i zapasy się uszczuplą. Zużyłam trzy maseczki - zimową i białą czekoladkę z Balea oraz liftingującą BeBeauty. Wszystkie sprawdziły mi się bardzo dobrze, ładnie nawilżały twarz i stan skóry zdecydowanie się poprawił. Zużyłam również mini pastę do zębów Aquafresh, była w porządku, skutecznie oczyszczała zęby i odświeżała oddech. Do dna dobił również aceton z Semilaca. Na koniec dwie perełki - mydełko Balea z przeuroczej serii Mrs&Mr Panda. Zapach był cudowny, owocowo-kwiatowy, a opakowanie prześliczne. Zastanawiam się, czy sobie nie zostawić opakowania i po protu je wypełniać. Ostatni produkt to szampon z Herbal Essences. Uwielbiam go, bo dokładnie oczyszcza, pozostawia włosy dłużej świeże, nie wysusza skóry głowy. Do tego ma przepiękny zapach.
Mam nadzieję, że denko w marcu będzie chociaż trochę większe.

hangled

Szampon, który należy do moich ulubieńców. Jest to szampon Herbal Essences, wersja z białą truskawką i słodką miętą. To już moja kolejna butelka tego produktu, bo bardzo go polubiłam. Pewien czas temu moje włosy zaczęły się mocno przetłuszczać i już chwilę po myciu wyglądały okropnie. Ten szampon przyniósł natychmiastową poprawę - włosy po umyciu są lekkie, świeże, sypkie. Do tego dłużej utrzymują świeżość i nie trzeba ich myć tak często. Kolejnym plusem jest piękny zapach - słodki, ale nie mdły. Bardzo go lubię i zdecydowanie mogę polecić każdemu.

Nuanda

Szampon, który dla mnie jest typowym "rypaczem" ze względu na swój skład czyli SLSy już na drugim miejscu w składzie. Ale raz na miesiąc raczę mój skalp i włosy mocniejszymi detergentami. Połączenie truskawki i mięty nie może być złe. Zapach produktu jest na prawdę przyjemny. Butelka ma ciekawy design i dozowanie produktu jest bardzo wygodne. Nie wiem jakich efektów można się spodziewać przy co dziennym stosowaniu, u mnie raz na tydzień lub dwa to dobra opcja dla oczyszczenia włosów i nadania im miękkości oraz zapachu.

Szeptucha

Szampon którego obecnie używamy razem z mamą. Jest on firmy Herbal Essence i ma zapach białej truskawki i mięty. Przyznaje że zapach bardzo mnie urzekł, słodka truskawka i orzeźwiający zapach mięty idealnie się dopełniają. Szampon w opakowaniu wygląda całkiem ładnie, jednak jest to naklejka przyklejona na tył, sam szampon jest przezroczysty i wygląda jak zwykły szampon. Po umyciu nie są zbyt pokółtonione i spokoinie idzie je rozczesac bez odżywki, mam jednak wrazenie ze delikatnie sie po nim pusza. Dwa dni po myciu moje włosy wyglądają jeszcze świeżo.
Jestem z niego zadowolona i prawdopodobnie będę do niego wracać

hangled

Kosmetyczny zestaw, który kupiłam dzisiaj w Rossmannie. Pojechałam tam z dwóch powodów, a pierwszym była promocja 1 + 1 na produkty Herbal Essences. Takim sposobem za 20zł kupiłam dwa bardzo fajne produkty - szampon i odżywkę. Szampon już miałam, jest to wersja Clean z białą truskawką i słodką miętą. Poza oszałamiającym zapachem kocham go za działanie - jest z tych lżejszych szamponów, a w czasie zeszłorocznych upałów tylko on ratował moje włosy przed mocnym przetłuszczaniem. Bardzo dobrze oczyszcza włosy, pozostawia je świeże na dłużej, błyszczące, sypkie i leciutkie. Odżywkę w wersji Repair z olejkiem arganowym będę miała pierwszy raz, ale moja koleżanka dała jej pozytywną opinię, że świetnie odżywia włosy. Lubie produkty tej firmy więc mam nadzieję, że się nie zawiodę. Drugim powodem była okropnie przesuszona skóra na łydkach, do takiego stopnia, że potrafię się drapać do krwi. Nie mam pojęcia, czemu tak się dzieje, ale muszę reagować. Wybrałam balsam Babydream MED, wydaje mi się to nowość na półkach. Może być stosowany przy atopowym zapaleniu skóry, ma lekką konsystencję i dobrze się wchłania. Zobaczymy, czy przyniesie poprawę. Jeżeli nie, zaopatrzyłam się w małą wersję Sudocremu. To już cięższe działa, ale mam nadzieję że uratuje moją skórę. Kupiłam sobie też dwa produkty do pielęgnacji stóp z Soraya Foodie. W jednej saszetce mamy jest kokosowy peeling do stóp i maska z awokado, a w drugiej regenerująca maska z goji. Ostatni produkt to truskawkowy sorbet do ciała z Selfie Project. Wygląda tak apetycznie, że musiałam go kupić i przetestować. Miałam już nie robić zakupów, ale co poradzić, że promocje kuszą.

Cormi

Dziewczyny mamy już grudzień, a ja przychodzę do was z denkiem za... sierpień-wrzesień! Długo mnie tu nie było, więc nie miałam okazji na bieżąco wrzucać chmurek, ale przyszedł czas na nadrobienie zaległości.

W ciągu 2 miesięcy zużyłam:
Intensywnie regenerująca maska do włosów suchych i zniszczonych Marion
Maska Kallos Keratin
Mleczna odżywka Nivea Hairmilk
Odżywka pielęgnująca Long Care & Repair Nivea
Odżywka Aqua Light Pantene Pro-V
Odżywka Intensive Repair Pantene Pro-V
Bogaty szampon odżywczy Magiczna Moc Olejków Elseve
Szampon zwiększający objętość biały grejpfrut i mięta mosa Herbal Essences
Szampon oczyszczający biała truskawka i słodka mięta Herbal Essences
Szampon Botanic Therapy do włosów osłabionych i łamliwych Garnier
Ziaja Intima kremowy płyn do higieny intymnej
Truskawkowy żel pod prysznic Le Petit Marseiliais
Żel pod prysznic granat i mięta BeBeauty
Żel pod prysznic jogurt i papaja C-Thru
Żel pod prysznic Le Petit Marseiliais mandarynka i limonka
Oczyszczający żel z peelingiem Ziaja liście manuka
Oczyszczający żel micelarny z peelingiem Ziaja jagody acai
Hipoalergiczny żel peelingujący Biały Jeleń

Oprócz tego zużyłam jeszcze jakieś 5 kosmetyków gdy byłam u chłopaka, ale darowałam sobie ciągnięcie pustych opakowań ze sobą przez pół Polski.

W tym denku moim ulubieńcem był zdecydowanie peeling Biały Jeleń, bo jest bardzo łagodny, dobrze oczyszcza i bardzo przyjemnie pachnie. Oprócz tego polubiłam się też z żelem Le Petit Marseiliais w wersji truskawkowej, głównie ze względu na cudowny, długo utrzymujący się na skórze zapach.
Na plus zaskoczył mnie żel C-Thru. Jest to tani żel i powiem szczerze, że spodziewałam się jakiegoś średniaka, a okazał się on bardzo fajnym kosmetykiem.
Najmniej pozytywnie wśród tych kosmetyków wypadły maska Marion, która jest w podobnej cenie jak maska Kallosa, jednak radzi sobie z moimi włosami gorzej niż Kallos, oraz żel BeBeauty - jakoś tak nie przekonał mnie do siebie. Słabo się pienił, szybko się zużył, a zapach był bardzo słabo wyczuwalny, zwłaszcza po kąpieli.

Konwalia

Szampon Herbal Essences Bio:renew Daily Cleanse White Strawberry & Sweet Mint, który kupiłam w Rossmannie. Zazwyczaj kupuję znane i sprawdzone szampony tym razem postanowiłam sprawdzić coś zupełnie innego, od wielu lat nie kupowałam nic od Herbal Essences dlatego padło właśnie na tę markę. Wybrałam wersję oczyszczającą o świetnym zapachu białej truskawki i słodkiej mięty, niestety radość nie trwała długo. Szampon posiada rewelacyjny skład brak silikonów, barwników i parafiny dodatkowo w składzie posiada 90% naturalnych składników. Same zalety, niestety nie dla mnie. Szampon bardzo dobrze oczyszcza i włosy po jego zastosowaniu mniej się przetłuszczają jak dla mnie wielki plus, niestety jest chyba aż za skuteczny. Przesuszył mi włosy, które zmatowiały i oklapły, dodatkowo o wiele trudniej jest mi je rozczesać i nawet zastosowanie odżywki, maski, olejku nie pomaga co jest bardzo dziwnym zjawiskiem. Wielka szkoda ponieważ pokładałam w nim wielkie nadzieje, zastanawiam się nad zakupem innej delikatniejszej np: nawilżającej wersji ponieważ sam szampon jest świetny.

dastiina

Herbal Essences - Bio:renew - Oczyszczający szampon do włosów - Biała truskawka i mięta
Czas na moje recenzje dotyczące szamponu, który otrzymałam w zestawie od wizaz.pl.
Zdecydowanie jestem na tak jeśli chodzi o ten kosmetyk!
Pewnie jesteście ciekawe dlaczego> Już piszę Wam wszystko po kolei.
Poczynając od pięknego, zgrabnego opakowania kończąc na zapachu jak i właściwościach kosmetyku.
Ok - zacznijmy od tego co widoczne wizualnie!
Transparentna buteleczka w formie prostopadłościanu.
Zamykane na czarny koreczek w formie zamknięcia na klik.
Sprawnie chodzi- dobrze zamyka, a przez to produkt nie wylewa się i nie ulatnia się z niego zapach.
Etykietka - estetyczna, ładna i rzucająca się w oczy.
Konsystencja szamponu- nie za gęsta, ale też nie za rzadka - taka żelowa.
Kolor - a raczej jego brak - transparentny.
Zapach - naturalnie truskawkowo-miętowy - mocny, orzeźwiający i utrzymujący się na włosach długi czas.
Delikatnie pieni się pod wpływem wody - łatwy w spłukiwaniu.
Po osuszeniu włosów - łatwe rozczesywanie, ładniejsze układanie kosmyków.
Włosy - odżywione, zregenerowane, gładkie, lśniące i mocniejsze.
To co lubię - wszystko jest na swoim miejscu.

coconut345

Szampon oczyszczający Herbal Essences z białą truskawka i mięta. Kupiłam go wczoraj na promocji w Rossmanie za około 13 zł normalna cena 20. Szampon ma 400 ml więc to dość dużo i za 13 zł się opłaca, nawet za 20 myślę że 400 ml też się opłaca kupić. Szampon ślicznie pachnie truskawka i mięta. Jest lekki nie obciąża włosów, oczyszcza dobrze, włosy nie sklejaja się po nim, a czasem zdarza mi się od innych szamponów, które używalam, że włosy były posklejane. Włosy są miłe w dotyku , łatwo je rozczesac, wolniej się przetluszczaja. Jestem bardzo zadowolona z tego szamponu napewno będę do niego wracać.

natussiax

Oczyszczający szampon do włosów firmy Herbal Essences, biała truskawka i mięta. Ten produkt to nowośc na polskim rynku. W ostatnim czasie zdobył znaczącą popularnośc, otrzymując odznakę wyjątkowego produktu od Rossmann. Ale co ja o nim sądzę? Szampon bardzo przypadł mi do gustu, po prostu strzał w dziesiątkę. Z natury mam włosy bardzo gęste, ale i niestety szybko przetłuszczające się. Dzięki niemu mój problem został rozwiązany, ponieważ dokładnie oczyszcza i chroni nasze włosy przed tym wszystkim, do czego przyzwyczajają się wraz z upływem czasu. Wraz z użytkowaniem zauważyłam, że stały się miękkie oraz swobodnie się układają. Wracając do zapachu - jest to jeden z moich ulubionych, ponieważ większośc pachnie tak samo, jednak ten jest wyjątkowy - truskawka i mięta to idealne połączenie, ale w całym tym duecie najbardziej czuc zapach truskawki. Aby efekt był jeszcze bardziej zadowalający, producent zaleca używanie odżywki z tej samej serii, ja ją posiadam i niedługo również napiszę o niej recenzję. Mogę jedynie zdradzic, że działają bardzo podobnie. Jeżeli chciałybyście kupic ten szampon to polecam wybrac się do Rossmanna, koszt to 19,99 zł. Ja swój dorwałam na promocji, podajże za 16,99 zł. Warto dodac, że nie zawiera barwników, glutenu i silikonów. Bezpieczny dla włosów farbowanych.

Buziaki