Perfecta

Nigdy nie myślałam, że mojej łazience znajdzie się galaretowate coś.
Był tym czymś peeling, a właściwie galaretka peelingująca do ciała, Lipcowy agrest marki Perfecta SPA. Podeszłam do tego sceptycznie. Niewiele kosztował to się skusiłam. Całkiem fajny produkt i przyjemny, ale czy ten zapach to oby na pewno zapach agrestu? Nie jestem pewna. Peeling miałam dość dawno temu, dopiero teraz zdjęcia wygrzebałam z dysku google.

Jako że ja się kąpie pod prysznicem to wydłubywanie produktu było ciężkie - ciągle do niego chlapała mi woda i nie szło tego wydłubać inaczej - musiałam odlewać wodę przeważnie. Urok ciasnego prysznica. A czy coś robił ten peeling? Ciężko powiedzieć po takim czasie.

Opakowanie jest na tyle fajne że spokojnie można coś z nim zrobić po wykorzystaniu peelingu. Ja miałam coś zrobić, ale ostatecznie nie wyszło. Początkowo robiłam sobie w tym pojemniczku maseczki i rozrabiałam peeling z kawy. Później gdzieś zaginął.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post

Perfecta. Galaretka peelingująca do ciała lipcowy agrest. Średnio czuję w niej agrest, raczej jest to zapach kiwi pomieszanego z cytryną. Bardzo rześki i idealny na lato. Formuła jest dość gęsta nie przecieka przez palce. Mimo drobinek średniej wielkości dość dobrze ściera martwy naskórek. Na uwagę zasługuje fakt niskiej ceny. Opakowanie przemyślane, można zużyć produkt do końca. Oprócz tradycyjnych małych przezroczystych kuleczek ścierających są tu również pestki, ale powiedziałabym że to raczej pestki kiwi a nie agrestu (agrest ma raczej większe). Skóra po użyciu jest miła w dotyku, gładka i świetnie wchłania kosmetyki nawilżające.

Zobacz post