Opis produktu
Peeling pod prysznic Isana Sweet & Salty dogłębnie oczyszcza skórę swoimi naturalnymi perełkami masującymi a jednocześnie roztacza zapach kandyzowanych pomarańczy i solonego karmelu. Drobne perełki peelingu delikatnie usuwają zanieczyszczenia i obumarłe fragmenty naskórka. W efekcie skóra staje się wyczuwalnie gładsza i wygląda olśniewająco. Podczas kąpieli pod prysznicem peeling gwarantuje fascyn ...
Peeling pod prysznic Isana Sweet & Salty dogłębnie oczyszcza skórę swoimi naturalnymi perełkami masującymi a jednocześnie roztacza zapach kandyzowanych pomarańczy i solonego karmelu. Drobne perełki pe ...
Rozwiń opisProdukt dodany w dniu 27.03.2021 przez Nurbanu19
Peeling Isana Sweet & Salty 🧂🍪
Peeling Isama Sweet & Salty jest do kupienia w Rossmanie, jego cena to ok.6zł. Posiada dosyć duże drobinki. Fajnie złuszcza skóre. Ślicznie pachnie - mi przypomina jakieś ciasteczka a nie pomarańcze i słony karmel. Starcza na dosyć długo. Opakowanie jest bardzo ładne i poręczne
Denko marzec 2021. ❤️
Początek kwietnia więc czas podsumować zużycia marca.
W tamtym miesiącu udało mi się zużyć całkiem sporo - głównie próbek i miniaturek z czego jestem zadowolona.
Podsumowanie pielęgnacji twarzy wyleciało w osobnej chmurce więc tutaj skupie się na reszcie. ❤️
Do kosza poleciały standardowo dwa opakowania płynu do higieny jamy ustnej z Vitis. Mój hit i ulubieniec - zawsze do nich wracam tak jak i do maszynek do golenia marki Venus. To moje już któreś z kolei opakowanie zużyte i kolejne jest już w użyciu.
Zdenkowałam rownież odżywkę do włosów zniszczonych marki Aussie - kupiłam ją kiedyś w Rossmannie na wyprzedaży za 4 zł i była ogólnie w porządku, ale z racji tego, że teraz zaczynam świadomą pielęgnacje włosów to więcej bym jej nie kupiła.
Udało mi się zużyć dwa pełnowymiarowe żele pod prysznic marki Isana.
Tutaj ten o zapachu babeczki jagodowej był naprawdę fajny i lubiłam po niego sięgać, ale ten drugi już niezbyt mi się podobał jeśli chodzi o zapach.
Do tego zużyłam jeszcze trzy miniaturki żeli pod prysznic marki Balea i Alverde - były w porządku, zapachy miały ładne i chętnie i w tym roku kupię kalendarze adwentowe tych marek.
Oczywiście oprócz tych miniaturek zużyłam jeszcze miniaturki masła do ciała, masła do stóp, płynu do kąpieli, olejku arganowego 3w1 też tych marek i z każdej z tych rzeczy byłam zadowolona. ❤️
Jeśli chodzi o miniaturki to zużyłam jeszcze balsam do ciała od Aloesove, który nie przypadł mi do gustu ze względu na zapach.
Udało mi się zużyć tylko dwa umilacze do kąpieli w postaci kostki od Dresdner Essenz odraz soli do kąpieli od Treaclemoon i oba te produkty były naprawdę w porządku. Kąpiel była relaksująca, a skóra ładnie nawilżona.😊
Do kosza wędrują także dwa opakowania po peelingach do ciała i tutaj zarówno jeden jak i drugi były fajne i pod względem działania i zapachu - chętnie bym wróciła do jednego i drugiego. ❤️
Na koniec jeszcze wypiłam resztkę wosku z Yankee Candle o zapachu białej herbaty o pięknym, delikatnym zapachu. Bardzo go polubiłam i resztkę oszczędzałam, ale i na niego przyszedł czas. ❤️
Isana - Solny peeling do ciała, Olejek pomarańczowy.
Peeling mieści w plastikowym słoiczku z przyjemną dla oka szatą graficzną.
Jest go tutaj 200 gram i taka ilość starczyła mi na kilka solidnych użyć.
Sam produkt miał przyjemną, puszystą konsystencję, ale mimo to treściwą.
Drobinek było dość sporo i super działały na skórę. Fajnie ją masowały i wygładzały, a zawarty olejek pomarańczowy przyjemnie ją nawilżał i koił. Pozostawiał delikatną powłoczkę przez co skóra była bardzo przyjemna w dotyku, ale nie tłusta.
Podobało mi się to, że mimo zawartości olejku i świetnego nawilżenia peeling nie był na tyle tłusty żeby tłuścić wszystko do okola.
Zapach też mi się podobał - był przyjemnie pomarańczowy i utrzymywał się na skórze po jego użyciu.
Kupiłam go w niemieckim Rossmannie i jeśli pojawią się u nas w Polsce to chętnie bym go kupiła ponownie. ❤️
Podobne produkty
