2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 16.10.2020 przez rena442

Krem tołpa hydrativ

Po wielkim sukcesie, jaki odniosła u mnie linia Hydrativ skusiłam się na nowy krem sięgając właśnie po Tołpę. Ponieważ nie było tego, który miałam ostatnio kupiłam wersję SPF10 z przekonaniem, że pewnie będzie jeszcze lepsza. Niestety nie jest . Krem co prawda spełnia swoje zadanie i rzeczywiście super nawilża i łagodzi skórę, wszystkie moje drobne zaczerwienienia są mniej widoczne, nie zauważyłam też pojawiania się nowych. Niestety pozostawia lepką warstwę i nieziemsko się roluje. Może to wina filtra? W każdym razie kompletnie nie nadaje się pod makijaż. Mnie nie przeszkadza to zupełnie, bo ostatnio prawie się nie maluje, więc nakładam go rano i tyle. Niestety jeśli szukacie czegoś, co sprawdzi się pod podkład, nie mogę go polecić.
Kosztował stosunkowo niewiele jak na krem do twarzy, około 30 zł i wydaje się bardzo wydajny. Plus za tubkę, nie przepadam za kremami w słoiczkach

Zobacz post

zakupy kosmetyczne - braki

Jak to najczęściej bywa, kiedy kończą się jakieś kosmetyki, zazwyczaj wszystkie jednocześnie . Z tego powodu zostałam zmuszona do uzupełnienia braków. Nie ma tutaj nic, czego bym nie planowała, więc jestem bardzo zadowolona. Zakupy pochodzą głównie ze sklepu Joka (zamawiałam przez Allegro, gdzie mam pakiet smart, więc wysyłka była darmowa). Jedną rzecz kupiłam na Vinted, polowałam na nią od dawna, więc jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie do mnie zawitała .
Serum korygujące z Bielendy jest moim hitem - używam go na noc pod krem, a moja cera nigdy nie była w lepszym stanie. Wielokrotnie Wam o nim pisałam, więc tutaj dodam tylko, że jestem mu wierna od dawna i nawet nie wiem, która to już buteleczka .
Zestaw Tołpa z linii Hydrativ kupiłam po tym, jak dostałam go do testów od Wizażu. Był to mój niezbędnik na dzień, więc bez zastanowienia kupiłam sobie kolejne opakowanie serum i krem. Niestety w sklepie nie było dostępnego dokładnie tego samego kremu-maski, więc zdecydowałam się na lekki krem na dzień, mam nadzieję, że on również super się u mnie sprawdzi.
Peelingu enzymatycznego z Tołpy pewnie nie muszę Wam przedstawiać - kupiłam kolejną tubkę i śmiało mogę powiedzieć, że jest po prostu rewelacyjny, Stosuję go 2-3 razy w tygodniu. Nie tylko cudownie pachnie, ale też naprawdę działa cuda - buzia jest wyraźnie gładsza, a przebarwienia mniej widoczne.
Pasta Ziaja Manuka gości w mojej łazience od lat. Podobno jej skład nie jest rewelacyjny, ale bardzo służy mojej cerze, więc kupuję ją nadal - dla mnie jest niezastąpiona .
Puder matujący wzięłam dla siostry, poprosiła mnie o jakiś biały, a tego kiedyś używałam i był całkiem w porządku, więc dostanie go w prezencie .
Żel pod oczy FlosLek to kolejna tubeczka z tej kolorowej rodzinki . Nie widzę pomiędzy nimi większej różnicy, więc podjęłam wybór kierując się kolorem opakowania .
Woda toaletowa Aquolina Pink Sugar chodziła za mną od dawna i choć kosztuje grosze, nigdy nie było nam po drodze . Znalazłam ją na Vinted i postanowiłam przetestować . Pierwsze wrażenie - bardzo, bardzo słodki zapach - nie wiem czy się polubimy .

Przy okazji chciałabym polecić sklep Joka wszystkim próbkomaniaczkom - moje zakupy wcale nie były duże, za całość zapłaciłam około 150 zł, a w paczuszce znalazłam całą górę próbek widocznych na zdjęciach. Bardzo się cieszę, bo próbki dorzucam do zakupów na Vinted .

Zobacz post
1