Glam-Shop

Do zrecenzowania Neutralnej potrzebowałam roku - tyle zdjęcie w mojej galerii naprawdę tyle przeleżało. Nadal ciężko jest mi wyrazić to co czuję, bo mam z tą paletą trochę takie hate-love. Jednego razu mnie totalnie przytłacza i unikam ją miesiąc, a potem wraca wielka miłość i kiedy robię makijaż to nie mogę zdecydować się, który kolor wybrać. Bardzo lubię z tej paletki róże i to przy nich dostaję najwięcej komplementów i pytań co takiego mam na oku.
Kolory są naprawdę neutralne i wydaje mi się, że będą pasować do wielu karnacji (ja nadal próbuję ugryźć te rudzielcowe tonacje i nadal się nie poddaję). Jedyne, czego bym się pozbyła to ten srebrny, który według mnie jest tutaj od czapy.
To, co mnie przeraża to osyp. Przy matach niestety połowa cieni się ulotniła, a paletkę po roku użytkowania mam okropnie zabrudzoną. Niemniej jednak nie żałuję zakupu, ponieważ Neutralna jest na podium razem z Bohemą, za unikatowe kolory.

Zobacz post

GLAM SHOP PALETA NEUTRALNA, GLAM BOX EDYCJA 20. Odkąd zobaczyłam, że Hania wypuściła to cudeńko wiedziałam, że prędzej czy później będzie moja. Ostatnio była promocja -20% na stronie glamshop więc wtedy się na nią skusiłam. Paleta zawiera 20 cieni zarówno matowych jak i błyszczących. Kto raz próbował błyskotek od Hani wie jakie mają moc i jaki niepowtarzalny efekt dają na oku. Z palety podoba mi się dosłownie każdy cień więc paleta jak dla mnie jest bardzo użyteczna. Błyski bez problemu przyklejają się na suchą powiekę, czasem jak mam ochotę używam pod nie kleju pod brokaty. Matowe cienie blendują się po dwóch ruchach pędzla. Nie powstają żadne plamy, wszystko tworzy idealną, spójną całość. Uwielbiam tę paletę i odkąd ją mam używam jej na co dzień.

Zobacz post