2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.06.2018 przez Reina

podkłady loreal maybelline

Podkłady do twarzy w odcieniach Ivory. Najbardziej z nich odpowiadał mi mineralny podkład Loreal, the minerals true match w odcieniu D1 W1 Golden Ivory. Dobrze, że jest on z pędzelkiem bo prawdopodobnie nie miałam bym jakiego użyć do tego podkładu. Podkład ładnie wyglądał na twarzy, nie był niestety najtrwalszy i odcień był jak dla mnie odrobinę za ciemny. Podkłady Maybelline SuperStay 24H oraz SuperStay Better Skin, oba w odcieniu 10 Ivory. Choć odcień niby taki sam to jednak się on w nich różni. Ten pierwszy ma nieco ładniejszy i jaśniejszy odcień. Jego odcień jest nieco bardziej żółty, a tego drugiego bardziej pomarańczowy. On również lepiej wyglądał na skórze. Miał trochę lepsze krycie, i ładniejsze bardziej naturalne wykończenie. Podkład Maybelline Dream Velvet, Soft-Matte Hydrating Foundation, również jest w odcieniu 10 Ivory. Jest on zarazem matujący jak i nawilżający. Ma on raczej średnie krycie. Jest gęsty, ale łatwo się go rozprowadza palcami. W miarę dobrze zakrywa ewentualne przebarwienia, ale nie radzi sobie z niedoskonałościami. Jak dla mnie ma trochę niezbyt ładne i zbyt suche wykończenie. Niestety widać go na skórze i nawet trochę czuć. Podoba mi się to, że jest podkład w tubce, bo taki łatwiej zabrać ze sobą w podróż. Odcień jest całkiem ładny ale nie najjaśniejszy i jakby była taka możliwość to dla siebie wybrałabym jaśniejszy.

Zobacz post

denko kosmetyczne

Denko kosmetyczne – Listopad 2018. Puder ryżowy Lovely white Chocolate niestety się u mnie nie sprawdził. Skusiłam się na ten puder podczas którejś z promocji Rossmanowych promocji. Ładnie wygląda i ładnie pachnie. Bardzo szybko go zużyłam, szybko się pokruszył. Na twarzy nie wyglądał zbyt, nie matowi na zbyt długo i nie przedłużał trwałości makijażu. Drugi puder, który mi się skończył to sypki puder utrwalający Wibo, Fixing Powder. Ten dobrze utrwala makijaż i nie widać go tak na twarzy jak tego z Lovely. Podkład mineralny Loreal the minerals True Match, Golden Ivory D1, W1 to pierwszy podkład mineralny i na razie jedyny jaki używałam. Bardzo mi się podobało jak naturalnie wyglądał na skórze, ale jednak nie trafiłam na odpowiedni odcień. Na podkład Avon True Colour G1-10 Warm Ivory trafiłam przez przypadek. Ma ładny żółty odcień, ale nie najjaśniejszy, więc raczej pasował mi tylko w okresie letnim. Ładnie wyglądał na skórze, nawet po dłuższym czasie. Ma on duże szklane i ciężkie opakowanie, co ładnie wygląda, ale nie jest zbyt wygodne. Z kosmetyków do makijażu pozbywam się tuszu do rzęs P2 Glam De Luxe, Argan Oil, którego użyłam może ze dwa razy, ale tak bardzo mi się nie sprawdził, że nie byłam w stanie go używać. Ma bardzo gęstą formułę i dziwną szczoteczkę, brzydko sklejającą rzęsy. Podoba mi się w nim jedynie ładne opakowanie. Z lakierów pozbywam się trzech różowych, które się powoli kończą i nieco już zgęstniały: mój ulubiony 1 Coat Manicure – nr 16, Lovely Summer Sand – nr 2, Wibo, Gel Like – 9 Peaches and Cream. Mgiełka do ciała o zapachu wanilii i migdałów, Body & Soul Wellness ma bardzo ładny słodki, nawet bardzo słodki zapach. Na szczęście ja lubię bardzo słodkie zapachy. Jest on dość intensywny, ale po jakimś czasie czuć go dość delikatnie. Lekki krem odżywczy Nivea Care ma przyjemny i delikatny zapach, trochę podobny do tego uniwersalnego kremu z Nivea. Jego formuła jest bardzo lekka, dzięki czemu bardzo łatwo się go rozprowadza na skórze i szybko się on wchłania. Daje on całkiem dobre nawilżenie i dla mnie było ono przez dłuższy czas wystarczające. Żel antybakteryjny Bath&Body Works o zapachu Caribbean Escape ma naprawdę piękny zapach, który jest bardzo trwały jak w przypadku wszystkich żeli z BBW jakich używałam. Mam więc nadzieję, że na ten wariant zapachowy jeszcze kiedyś trafię. Pomadka ochronna SOS, Alterra zawiera olej z pestek granatu BIO i masło shea BIO. Pomadka ma ładny zapach, ale po jakimś czasie zaczyna mi przeszkadzać, bo w sumie jest dość intensywny. Pomadka jest dość tłusta, nie ma koloru, więc usta się od niej błyszczą. Usta są nawilżone dopóki się nie zetrze z ust. Przy mocniej wysuszonych ustach nie dawała sobie rady. Zazwyczaj nie używam kremu pod oczy ale zdecydowałam się na niedrogi krem Ziaja pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem. Ma on pojemność 15 ml i jest w wygodnej tubce. Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Nie zauważyłam jednak by moje cienie były jakoś rozjaśnione, ale jeśli nawet były to bardzo nieznacznie tak, że ja nie zauważyłam.

Zobacz post

kosmetyki podklady

Podkład mineralny L'oreal True Match to kolejny kosmetyk, który dostałam do testowania ze stronki wizaż.pl.Podkład jest sypki więc z początku myślałam, że to puder, bardzo drobno zmielony, posiadam odcień nr 1. Kolor jest jak najbardziej dobry dla osób o bladej cerze. Puder pachnie ładnie ale za bardzo intensywnie jak dla mnie. Opakowanie jest bardzo problematyczne żeby wydobyć produkt trzeba mocno dociskać pędzel. Musi to być pędzel kabuki bądź jakiś wąski pędzel o nie puchatym włosiu inaczej nie mieści się w otwór. Siateczka dobrze chroni przed osypywaniem się produktu ale też właśnie trochę utrudnia aplikację. To jest jedyna wada tego produktu, bo tak to jestem zadowolona. Bardzo ładnie wygląda na twarzy, ujednolica cerę, świetnie matuje i nie tworzy maski na buzi. Kolor nie odcina się od skóry, podkład nie podkreśla niedoskonałości naszej cery i jej nie zapycha.Mimo, że jest to podkład ja stosuje go jako puder bo świetnie stapia się z podkładem.Zmieniłabym zdecydowanie opakowanie, bo tak byłby to bardzo interesujący produkt.

Zobacz post

loral true match minerals mineralny podklad w pudrze nr d1 w1 golden ivory

Podkłady i puder, które kupiłam podczas jednych zakupów w Rossmannie. Zazwyczaj nie kupuje aż tak dużo kosmetyków z jednej kategorii jednocześnie. Skusiłam się jednak ze względu na promocji. Większość tych kosmetyków jest marki Maybelline, a jeden z podkładów jest z Loreal. Najbardziej właśnie zainteresował mnie podkład z Loreal True Minerals True Match, który jest podkładem mineralnym w pudrze. Zawsze chciałam taki wypróbować, ale jakoś nigdy wcześniej się nie odważyłam. Ten jest od razu z pędzelkiem, co jest bardzo praktyczne. Jego odcień D1, W1 Golden Ivory, jest raczej ciemny, a ja go używałam własnie teraz kiedy jestem nieco opalona. Pozostałe podkłady i w sumie też puder też mają odcienie, które nadają się dla mnie tylko na lato. Najlepiej z tych podkładów mi się sprawdził Super Stay 24H. Zarówno najlepiej mi się dopasował odcieniem, ale i najlepiej wyglądał na twarzy. Podkład Super Stay Better Skin, tez był całkiem niezły, ale jego odcień był już zdecydowanie za ciemny. Podkład Dream Velvet ma całkiem ciekawa konsystencję/ formułę. Jednak nie podobało mi się jak wyglądał na skórze i jak bardzo był on widoczny. Puder Super Stay Better Skin jest całkiem fajny i daje dość spore krycie, a mimo tego nie widać go jakoś bardzo na skórze i nie wysusza skóry. Niestety on jest dla mnie trochę jak delikatny bronzer lub róż, bo jego odcień jest dla mnie za ciepły i za ciemny.

Zobacz post
1